Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Wielkopolsce wykryto ognisko wirusa ptasiej grypy. 65 tysięcy kur do utylizacji

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
Zarządzono, by wszyscy hodowcy drobiu z Wielkopolski stosowali się do zasad bioasekuracji i zaleceń lekarza weterynarii. Na terenie gminy Przygodzice wyznaczono obszar zagrożony 7 kilometrów i obszar zapowietrzony 3 kilometry.
Zarządzono, by wszyscy hodowcy drobiu z Wielkopolski stosowali się do zasad bioasekuracji i zaleceń lekarza weterynarii. Na terenie gminy Przygodzice wyznaczono obszar zagrożony 7 kilometrów i obszar zapowietrzony 3 kilometry. pixabay
W Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim, jak i starostwie ostrowskim powołano sztab kryzysowy. W jednej z ferm we wsi Topola Osiedle (gmina Przygodzice) wykryto u kur niosek ptasią grypę. Zarażone wirusem jest 38 tysięcy kur, jednak zutylizowana zostanie cała hodowla, znajdująca się w dwóch budynkach. Łącznie 65 tysięcy niosek.

- W czwartek otrzymaliśmy potwierdzenie od Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach, że w jednej z ferm w miejscowości Topola Osiedle w powiecie ostrowskim występuje wirus ptasiej grypy. Zwołałem w związku z tym sztab kryzysowy. Jednocześnie sztab zebrał się także w starostwie ostrowskim, byśmy mieli przepływ informacji - tłumaczy Łukasz Mikołajczak, wojewoda wielkopolski.

Czytaj: Ptasia grypa w Wielkopolsce. Chorobę wykryto pod Ostrowem Wielkopolskim

Zarządzono, by wszyscy hodowcy drobiu z Wielkopolski stosowali się do zasad bioasekuracji i zaleceń lekarza weterynarii - pod żadnym pozorem nie mogą wypuszczać drobiu na zewnątrz, a także mają zakaz wpuszczania na teren ferm osób postronnych. Na terenie gminy Przygodzice wyznaczono obszar zagrożony (7 kilometrów) i obszar zapowietrzony (3 kilometry).

- Zrobimy wszystko, by to ognisko się nie rozprzestrzeniało. Prosimy hodowców o każdą informację o kolejnym ognisku. Tylko w taki sposób jesteśmy powstrzymać efekt kuli śniegowej - dodaje wojewoda.

Wirus ptasiej grypy. Wybitych zostanie 65 tysięcy kur

Problem jest spory. Powiat ostrowski to zagłębie drobiarskie. Tylko z jednej fermy, gdzie zlokalizowano wirusa wybitych ma zostać łącznie 65 tysięcy kur niosek z dwóch budynków gospodarczych.

Czytaj: Ptasia grypa szaleje: Kurniki zamknięte na cztery spusty i wsie odcięte od świata

Utylizacja ma rozpocząć się już 4 stycznia, w sobotę. Jeśli wszystko będzie przebiegało zgodnie z planem, potrwa to dwa dni. Wieś ma być zabezpieczona przez policję i straż pożarną. W ciągu najbliższych dni wejście na teren hodowli osobom niepowołanym będzie zabronione.

- W piątek odbędzie się szacowanie drobiu, by ewentualnie można było wypłacić odszkodowanie hodowcy (jeśli ten stosował się do zasad bioasekuracji). Już mamy ustalone gazowanie z zakładem utylizacyjnym. Najszybciej trzeba usunąć drób - Andrzej Żarnecki, wojewódzki lekarz weterynarii.

Okoliczni hodowcy nie mogą wpuszczać niewiadomego pochodzenia ptactwa, muszą stosować środki dezynfekujące, maty, nie wpuszczać na teren fermy osób postronnych a pojemniki z paszami odpowiednio zabezpieczyć.

- Ścisłe zalecenia wyda powiatowy lekarz weterynarii. Ferma drobiu na szczęście jest na uboczu, więc cała wieś nie będzie zamknięta - dodaje Żarnecki.

Wirus ptasiej grypy - odszkodowania

Właściciel skażonej fermy może liczyć na odszkodowanie, jeśli dochował warunków bioasekuracji.

- Przy zabiciu zwierząt z nakazu powiatowego lekarza weterynarii, jeśli nie ma żadnych przeciwwskazań, płacone jest odszkodowanie - zapewnia Andrzej Żarnecki.

W sumie 10 kilometrów wokół ogniska wirusa objętych jest zakazami i nakazami.

Czytaj: Tygrysy uratowane przez zoo w Poznaniu: Są cenniejsze od złota i kokainy. "Nielegalny handel egzotycznymi zwierzętami musi się skończyć"

- W obszarze zapowietrzonym jest 31 ferm, ale oprócz dużych - komercyjnych, są także te mniejsze - przydomowe. Teraz rolą powiatowego lekarza weterynarii jest spisać je wszystkie. Dodatkowo z terenu zapowietrzonego będą pobierane próby drobiu i przeprowadzone badania w Instytucie w Puławach - mówi Andrzej Żarnecki.

Wirus ptasiej grypy nie jest groźny dla człowieka

Wirus ptasiej grypy przywędrował do nas z Azji wraz z migracją ptaków dzikich. Odmian tego wirusa jest całe mnóstwo. Dziś mamy do czynienia na terenie Wielkopolski z jego szczepem H5N8.

- Zagrożenia dla ludzi żadnego nie ma. W 2017 roku w Wielkopolsce także mieliśmy problem z ptasią grypą. Wówczas zastosowano także wszystkie procedury - podkreśla wojewoda wielkopolski.

- Wirus niesie ogromne straty gospodarcze dla państwa - zarówno związane z likwidacją stada, gdzie wirus występuje, jak i te związane z utratą rynków zbytu - dodaje Andrzej Żarnecki, wojewódzki lekarz weterynarii.

- Wirus nie jest odporny na wszelkie środki dezynfekujące, dostępne w Polsce, ponadto zabija go temperatura pieczenia i gotowania. Żadnego zagrożenia dla konsumentów nie ma.

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski