Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Zielonej Górze matce z trójką dzieci miasto zaproponowało mieszkanie bez łazienki, z pokojami na różnych piętrach

Maciej Dobrowolski
Problemy mieszkaniowe to bolączka wielu Polaków. W naszym mieście też czeka się na lokale w kolejce przez wiele lat. Tak jak Magdalena Ponicka. Kobieta jednak nigdy nie spodziewała się, jaką propozycję mieszkania otrzyma…- Jestem matką wychowującą trójkę dzieci (14, 7 i 1,5 roku). Czekam na mieszkanie z urzędu miasta już dziewięć lat - tłumaczy Magdalena Ponicka, zielonogórzanka. - Teraz dostałam propozycję, w starej kamienicy na ul. Dąbrowskiego. Po tym jak poszłam obejrzeć lokal jestem załamana. Na miejscu okazało się, że to są dwa pokoje... ale każdy na innym piętrze! Jak miałabym zająć się rodziną w takim mieszkaniu? Przecież nie zostawię jednego dziecka na jednym piętrze, a drugiego na kolejnym, bo są jeszcze małe!  W zaproponowanym mieszkaniu brak jest również łazienki. Jedyne, na co mogłabym liczyć to niewielka wspólna toaleta na półpiętrze. Mieszkanie ogrzewane jest przy pomocy pieców kaflowych, co również jest problematyczne dla rodziny. Kobieta twierdzi, że ze względu na bezpieczeństwo dzieci będzie zmuszona odrzucić propozycję. - Byłam gotowa przyjąć lokal do remontu, ale to już jest gruba przesada. Teraz boję się, że jak otrzymam jeszcze dwie takie propozycje to wylecę z kolejki i te dziewięć lat oczekiwania pójdzie na marne - martwi się M. Ponicka. Byliśmy na miejscu w kamienicy przy ul. Dąbrowskiego. Z zewnątrz jest to podniszczony budynek, jakich wiele w śródmieściu. Czas odcisnął swoje piętno na klatce schodowej, gdzie mieszkańcy zostawiają pety w kubkach na schodach. Jeden z pokojów znajduje się na trzecim piętrze obok strychu, gdzie pełno jest ciemnych zakamarków. Drugi wraz z kuchnią jest niżej, a zniszczona wspólna toaleta na półpiętrze. Ciężko, aby matka z półtorarocznym dzieckiem mogła żyć tu komfortowo. W ZGM dowiedzieliśmy się, że zaproponowany lokal zostanie jednak odnowiony. Zrobione będą piece ściany, podłoga, no i wspólna toaleta. W sprawie Magdaleny Ponickiej zwróciliśmy się do urzędu miasta. - Nie robimy nikomu na złość, wręcz przeciwnie staramy się pomóc ludziom - mówi Konrad Witrylak z departamentu prezydenta miasta. - W tej sprawie zależało nam na szybkości, aby pani nie musiała już dłużej czekać na mieszkanie. Dysponujemy jednak ograniczoną liczbą lokali, więc zaoferowaliśmy to, które było wolne. W tej sprawie nie stało się jednak nic złego. Pani Magdalena teraz odmówi, a po jakimś czasie postaramy się w miarę możliwości zaproponować mieszkanie spełniające jej standardy. Należy jednak pamiętać, że jeśli osoby w kolejce mają wyższe wymagania to okres oczekiwania się wydłuża.Konrad Witrylak twierdzi, że mieszkanie przy Dąbrowskiego szybko znajdzie lokatorów. - Zgłaszają się do nas ludzie często w dramatycznej sytuacji, którym zależy po prostu na suchym dachu nad głową - tłumaczy. - Miasto ma za mało mieszkań,  wiele z nich wciąż ma toalety poza budynkiem. Można powiedzieć, że dzielimy biedę... Zobacz również: W jakich warunkach rodzice śpią w szpitalu?Źródło:Dzień Dobry TVNPOLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE:Ogromna asteroida leci w kierunku Ziemi. Waży 77 mld ton
Problemy mieszkaniowe to bolączka wielu Polaków. W naszym mieście też czeka się na lokale w kolejce przez wiele lat. Tak jak Magdalena Ponicka. Kobieta jednak nigdy nie spodziewała się, jaką propozycję mieszkania otrzyma…- Jestem matką wychowującą trójkę dzieci (14, 7 i 1,5 roku). Czekam na mieszkanie z urzędu miasta już dziewięć lat - tłumaczy Magdalena Ponicka, zielonogórzanka. - Teraz dostałam propozycję, w starej kamienicy na ul. Dąbrowskiego. Po tym jak poszłam obejrzeć lokal jestem załamana. Na miejscu okazało się, że to są dwa pokoje... ale każdy na innym piętrze! Jak miałabym zająć się rodziną w takim mieszkaniu? Przecież nie zostawię jednego dziecka na jednym piętrze, a drugiego na kolejnym, bo są jeszcze małe! W zaproponowanym mieszkaniu brak jest również łazienki. Jedyne, na co mogłabym liczyć to niewielka wspólna toaleta na półpiętrze. Mieszkanie ogrzewane jest przy pomocy pieców kaflowych, co również jest problematyczne dla rodziny. Kobieta twierdzi, że ze względu na bezpieczeństwo dzieci będzie zmuszona odrzucić propozycję. - Byłam gotowa przyjąć lokal do remontu, ale to już jest gruba przesada. Teraz boję się, że jak otrzymam jeszcze dwie takie propozycje to wylecę z kolejki i te dziewięć lat oczekiwania pójdzie na marne - martwi się M. Ponicka. Byliśmy na miejscu w kamienicy przy ul. Dąbrowskiego. Z zewnątrz jest to podniszczony budynek, jakich wiele w śródmieściu. Czas odcisnął swoje piętno na klatce schodowej, gdzie mieszkańcy zostawiają pety w kubkach na schodach. Jeden z pokojów znajduje się na trzecim piętrze obok strychu, gdzie pełno jest ciemnych zakamarków. Drugi wraz z kuchnią jest niżej, a zniszczona wspólna toaleta na półpiętrze. Ciężko, aby matka z półtorarocznym dzieckiem mogła żyć tu komfortowo. W ZGM dowiedzieliśmy się, że zaproponowany lokal zostanie jednak odnowiony. Zrobione będą piece ściany, podłoga, no i wspólna toaleta. W sprawie Magdaleny Ponickiej zwróciliśmy się do urzędu miasta. - Nie robimy nikomu na złość, wręcz przeciwnie staramy się pomóc ludziom - mówi Konrad Witrylak z departamentu prezydenta miasta. - W tej sprawie zależało nam na szybkości, aby pani nie musiała już dłużej czekać na mieszkanie. Dysponujemy jednak ograniczoną liczbą lokali, więc zaoferowaliśmy to, które było wolne. W tej sprawie nie stało się jednak nic złego. Pani Magdalena teraz odmówi, a po jakimś czasie postaramy się w miarę możliwości zaproponować mieszkanie spełniające jej standardy. Należy jednak pamiętać, że jeśli osoby w kolejce mają wyższe wymagania to okres oczekiwania się wydłuża.Konrad Witrylak twierdzi, że mieszkanie przy Dąbrowskiego szybko znajdzie lokatorów. - Zgłaszają się do nas ludzie często w dramatycznej sytuacji, którym zależy po prostu na suchym dachu nad głową - tłumaczy. - Miasto ma za mało mieszkań, wiele z nich wciąż ma toalety poza budynkiem. Można powiedzieć, że dzielimy biedę... Zobacz również: W jakich warunkach rodzice śpią w szpitalu?Źródło:Dzień Dobry TVNPOLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE:Ogromna asteroida leci w kierunku Ziemi. Waży 77 mld ton Maciej Dobrowolski
Problemy mieszkaniowe to bolączka wielu Polaków. W naszym mieście też czeka się na lokale w kolejce przez wiele lat. Tak jak Magdalena Ponicka. Nie spodziewała się takiej propozycji mieszkania…

Problemy mieszkaniowe to bolączka wielu Polaków. W naszym mieście też czeka się na lokale w kolejce przez wiele lat. Tak jak Magdalena Ponicka. Kobieta jednak nigdy nie spodziewała się, jaką propozycję mieszkania otrzyma…

- Jestem matką wychowującą trójkę dzieci (14, 7 i 1,5 roku). Czekam na mieszkanie z urzędu miasta już dziewięć lat - tłumaczy Magdalena Ponicka, zielonogórzanka. - Teraz dostałam propozycję, w starej kamienicy na ul. Dąbrowskiego. Po tym jak poszłam obejrzeć lokal jestem załamana. Na miejscu okazało się, że to są dwa pokoje... ale każdy na innym piętrze! Jak miałabym zająć się rodziną w takim mieszkaniu? Przecież nie zostawię jednego dziecka na jednym piętrze, a drugiego na kolejnym, bo są jeszcze małe! W zaproponowanym mieszkaniu brak jest również łazienki. Jedyne, na co mogłabym liczyć to niewielka wspólna toaleta na półpiętrze.

Mieszkanie ogrzewane jest przy pomocy pieców kaflowych, co również jest problematyczne dla rodziny. Kobieta twierdzi, że ze względu na bezpieczeństwo dzieci będzie zmuszona odrzucić propozycję. - Byłam gotowa przyjąć lokal do remontu, ale to już jest gruba przesada. Teraz boję się, że jak otrzymam jeszcze dwie takie propozycje to wylecę z kolejki i te dziewięć lat oczekiwania pójdzie na marne - martwi się M. Ponicka.

Byliśmy na miejscu w kamienicy przy ul. Dąbrowskiego. Z zewnątrz jest to podniszczony budynek, jakich wiele w śródmieściu. Czas odcisnął swoje piętno na klatce schodowej, gdzie mieszkańcy zostawiają pety w kubkach na schodach. Jeden z pokojów znajduje się na trzecim piętrze obok strychu, gdzie pełno jest ciemnych zakamarków. Drugi wraz z kuchnią jest niżej, a zniszczona wspólna toaleta na półpiętrze. Ciężko, aby matka z półtorarocznym dzieckiem mogła żyć tu komfortowo. W ZGM dowiedzieliśmy się, że zaproponowany lokal zostanie jednak odnowiony. Zrobione będą piece ściany, podłoga, no i wspólna toaleta.

W sprawie Magdaleny Ponickiej zwróciliśmy się do urzędu miasta. - Nie robimy nikomu na złość, wręcz przeciwnie staramy się pomóc ludziom - mówi Konrad Witrylak z departamentu prezydenta miasta. - W tej sprawie zależało nam na szybkości, aby pani nie musiała już dłużej czekać na mieszkanie. Dysponujemy jednak ograniczoną liczbą lokali, więc zaoferowaliśmy to, które było wolne. W tej sprawie nie stało się jednak nic złego. Pani Magdalena teraz odmówi, a po jakimś czasie postaramy się w miarę możliwości zaproponować mieszkanie spełniające jej standardy. Należy jednak pamiętać, że jeśli osoby w kolejce mają wyższe wymagania to okres oczekiwania się wydłuża.

Konrad Witrylak twierdzi, że mieszkanie przy Dąbrowskiego szybko znajdzie lokatorów. - Zgłaszają się do nas ludzie często w dramatycznej sytuacji, którym zależy po prostu na suchym dachu nad głową - tłumaczy. - Miasto ma za mało mieszkań, wiele z nich wciąż ma toalety poza budynkiem. Można powiedzieć, że dzielimy biedę...

Zobacz również: W jakich warunkach rodzice śpią w szpitalu?

Źródło:Dzień Dobry TVN

POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE:

Ogromna asteroida leci w kierunku Ziemi. Waży 77 mld ton

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W Zielonej Górze matce z trójką dzieci miasto zaproponowało mieszkanie bez łazienki, z pokojami na różnych piętrach - Gazeta Lubuska

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski