Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wacław Jarmołowicz: Do korupcji, podobnie jak do tanga, trzeba dwojga [ROZMOWA]

Agnieszka Świderska
prof. Wacław Jarmołowicz
prof. Wacław Jarmołowicz
Z prof. Wacławem Jarmołowiczem, kierownikiem Katedry Makroekonomii i Badań nad Gospodarką Narodową na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu, rozmawia Agnieszka Świderska

Czytaj także: Afery zamiast ustawy antykorupcyjnej. Łapówki nawet za... mięso

108 milionów kary dla Hewlett Packard za korumpowanie m.in. polskich urzędników. Minister Sienkiewicz mówi o sukcesie. A Pan?
Wacław Jarmołowicz: Nasz sukces polega na tym, że coraz więcej takich afer wychodzi na światło dziennie. Nasza porażka tkwi zaś w tym, że ta kara trafi w całości do amerykańskiego budżetu, chociaż to my byliśmy stroną poszkodowaną. Nie mamy odpowiednich instrumentów, by karać w ten sam sposób. Koncerny zarabiają miliony na kontraktach, które zdobyły za łapówki. Gdy sprawa wychodzi na jaw, odwołują spalonych dyrektorów i płacą karę w USA. A my co z tego mamy?

600 tysięcy dolarów na łapówki. Duży może więcej...
Wacław Jarmołowicz: Te afery są większe niż kiedyś, bo większe są firmy, które korumpują. Jesteśmy krajem na dorobku. To duże firmy przychodzą do nas ze swoim kapitałem i technologiami. Przychodzą też do nas, niestety, ze swoimi funduszami łapówkowymi. Szacuje się, że duże kontrakty kupuje się za 10 procent ich wartości. Do korupcji, podobnie jak do tanga, trzeba dwojga. Nie wystarczy mieć pieniądze. Trzeba jeszcze znaleźć człowieka, który je znajdzie. To, że tak często się znajdują, niezbyt dobrze o nas świadczy. Nie tylko z gospodarką, ale i z etyką, jesteśmy na poziomie krajów rozwijających się. Na najwyższym szczeblu wciąż borykamy się z problemem braku przejrzystości podejmowania decyzji. Te największe przetargi wciąż są rozstrzygane w zaciszu gabinetów.

W rankingu Transparency International, pokazującym poziom korupcji, awansowaliśmy jednak o trzy miejsca w górę. Od najlepszych wciąż dzieli nas ponad 30 miejsc.
Wacław Jarmołowicz: I będzie nas dzielić tak długo, dopóki tacy ludzie jak Marek Dochnal wciąż będą w grze. W każdym innym kraju byłby już skończony. W Polsce pomaga wygrywać Chińczykom państwowe przetargi. Lobbysta w tym kraju równa się, niestety, aferzysta.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski