Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wakacje - czego nie wolno robić

Mateusz Pilarczyk
Picie alkoholu na plaży jest zabronione.
Picie alkoholu na plaży jest zabronione. Waldemar Wylegalski
Beztroskie plażowanie lub odpoczynek w lesie nie kojarzą się z mandatami. Prawda jest jednak taka, że w wakacje łamiemy prawo tak często jak nigdy.

Picie, palenie, wyprowadzanie psów? To wszystko jest zabronione w miejscach, w których najczęściej odpoczywamy. Pod paragraf podpada nawet opalanie się toples. Turysto! Jeśli nie chcesz stracić nawet kilkuset złotych, to lepiej poznaj przepisy, które choć nie zawsze są najmądrzejsze ani rygorystycznie przestrzegane, to jednak obowiązują. W naszym dzisiejszym zestawie zakazów i nakazów dajemy im plusy i minusy, pokazując, które są jak najbardziej zasadne, a które to wynik co najmniej nadgorliwości "prawodawców".

-Opalanie legalne, ale za toples może być mandat
Widok kobiety bez stanika na plaży kiedyś mógł zbulwersować. Dziś już raczej tak nie jest. Jednak okazuje się, że za popularnością toples w Polsce nie poszły przepisy. Panie chcące opalić swój biust, muszą uważać. Policjanci lub strażnicy miejscy mogą ukarać je mandatem. Na jakiej podstawie? Zgorszenia wywołanego u współplażowiczów.

- Opalanie toples można uznać za nieobyczajny wybryk. Grozi za to grzywna od 20 do 500 zł - informuje Jacek Kubiak z poznańskiej Straży Miejskiej. Aby tak się stało, konkretna osoba, która poda imię i nazwisko, poczuje się zgorszona.

Przepis absurdalny, ale na szczęście rzadko wykorzystywany. Jedyny jak dotąd odnotowany przypadek zgorszenia na widok odsłoniętego biustu wydarzył się dwa lata temu w Szczecinie. Dwie kobiety opalały się bez biustonoszy. Uwagę zwrócili im policjanci. Panie nie chciały jednak założyć staników. Sprawa trafiła do sądu, który ukarał je naganą. W apelacji zostały jednak uniewinnione.

+Ognisko i grill nie zapłonie w lesie. Wjazdu też brak

Warto pamiętać, że lasy nie są miejscem, którego nikt nie pilnuje i wszystko wolno. Co zatem jest zabronione? Na przykład jazda po lesie quadem, motorem czy samochodem. A co wolno? Biesiadować przy ognisku lub grillu, ale wyłącznie w wyznaczonych przez leśników miejscach.

- W przypadkach korzystania z otwartego ognia jesteśmy bezwzględni. Nałożenie mandatu jest konieczne i są to grzywny nawet do 500 zł - ostrzega komendant Stefan Woźny ze Straży Leśnej.

Są jednak dobre słowa od Straży Leśnej dla nałogowych palaczy. Jeśli w lesie nie mogą się powstrzymać od "dymka", to w większości przypadków zostaną tylko pouczeni.

-Spływy już nie będą takie same - w kajaku bez piwa

W internecie pojawiły się informacje, które wzburzyły miłośników spływów kajakowych. Ponoć w trakcie spływu nie można już wypić piwa. "Poruszanie" się kajakiem w stanie nietrzeźwym ma być karane.

- Obecnie mamy związane ręce, ale czekamy na nowelizację przepisów. Wówczas będziemy mogli zajmować się nie tylko sprzętem, na który potrzebny jest patent, ale i kajakami - informuje Dariusz Białkowski, komendant Komisariatu Wodnego Policji w Poznaniu.

+Pieskie życie psa i pana na plaży w upalne, letnie dni

Plaże miejskie i kąpieliska na całym wybrzeżu Bałtyku i polskich jeziorach są zamknięte dla czworonogów. Psy nie mają prawa w ogóle przebywać na plaży. Właścicielom mogą za to grozić kary nawet do 500 zł, a dodatkowy mandat spotka osobę, która nie założyła pupilowi kagańca i smyczy.

-Dziwne prawo. Niby zakaz, a wszyscy i tak piją

To chyba największy absurd. Na każdym zdjęciu z polskich plaż można gdzieś w kadrze zauważyć piwo - trunek nieodłącznie kojarzący się z wypoczynkiem nad wodą. Problem w tym, że według ustawy picie w miejscach publicznych jest zakazane. - Wystawiliśmy w te wakacje już ponad 200 mandatów - informuje komendant poznańskiego komisariatu wodnego.

Dlaczego przepis jest absurdalny? Strażnicy miejscy doprecyzowują, że piwo można pić, ale tylko w miejscach do tego wyznaczonych. Jeśli odejdziemy z nim do kocyka, to musimy się liczyć z mandatem w wysokości 100 zł. Co ciekawe, jest też mniejszy wymiar kary - 50 zł za usiłowanie spożycia. Czyli za co? - Za coś takiego możemy uznać odkapslowanie butelki, albo otwarcie puszki - tłumaczy Jacek Kubiak ze SM w Poznaniu.

+Zakaz gubienia dzieci? Absurd, czy konieczność?

W niektórych zestawieniach absurdalnych przepisów prawa lokalnego, z którymi przyjdzie się nam zmierzyć w wakacje podawany jest trójmiejski przypadek. Rzekomo radni mieli tam przeforsować przepis, który sprowadza się do zakazu gubienia dzieci. Czy to prawda?

- Nie, nie ma takiego absurdalnego przepisu w odniesieniu do strażników miejskich. Prawo stanowi, że to do rodziców należy opieka nad dziećmi - spieszy z wyjaśnieniem Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik prasowy SM w Gdyni.

I to z pewnością należy zaliczyć na plus. Chociaż dwa ostatnie przypadki "opieki" nad dziećmi w Gdyni pokazują, że może taki przepis nie byłby aż tak absurdalny?

W pierwszym przypadku matka poszła na zakupy i zostawiła na placu zabaw 4-latkę bez opieki. W drugim trójką dzieci opiekował się bełkoczący ojciec, który przyznał się strażnikom do wypicia 10 piw.

+Palacze na plażach w odwrocie, czyli dobre prawo

Coraz częściej nadmorskie kurorty decydują się na wprowadzanie zakazów palenia na plażach. Podyktowane jest to nie tylko dobrem niepalących, ale i miasta, bo niedopałki ktoś musi sprzątać. Taki zakaz jest m.in. w Kołobrzegu. Koszt złamania zakazu? Nawet 500 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski