Wakacje z duchami – czyli 10 miejsc w Wielkopolsce, w których można się nieźle przestraszyć

2. Dwór w Sędzinach

Legenda, jaka towarzyszy tej położonej na zachód od Poznania posiadłości, jest smutna, romantyczna i jakże polska. Otóż w okresie wielkopolskiej Wiosny Ludów w dworze, zarządzanym wówczas przez Jana Prusimskiego i jego dwie córki: Agnieszkę i Beatę zatrzymał się oddział powstańców dowodzony przez braci Kościuchnowskich. Gdy do wsi wkroczył oddział pruski, doszło do gwałtownej bitwy między żołnierzami zaborcy, a Wielkopolanami, którzy wycofując się w pierwszej fazie starcia, znaleźli schronienie we dworze.

Polacy ostatecznie rozgromili Prusaków, a bracia Kościuchnowscy przed wyruszeniem dalej na front, zauroczeni bohaterstwem urodziwych panien, wręczyli im pierścienie obiecując, że po zwycięstwie polskiej sprawy powrócą, by pojąć je za żony. Dzielnym Polakom nie udało się spełnić obietnicy – polegli w krwawym boju z Prusakami w Buku (4 maja 1848 r).

Rozgoryczone siostry złożyły przysięgę, że nigdy już za mąż nie wyjdą. Po śmierci niewiast, do rodzinnej kaplicy, w której były pochowane zakradli się rabusie i ściągnęli z ich palców zaręczynowe pierścionki.

Nie wiadomo kim byli sprawcy, ale od tamtego czasu bywa, że gdy zegar wybije północ w pobliżu, gdzie onegdaj znajdowała się kaplica pojawia się kareta zaprzęgnięta w ogniste rumaki. Wsiadają do niej dwie młode, piękne damy w żałobie po czym kareta gna jak wicher przez miejscowość, nie bacząc na znaki ograniczenia prędkości i fotoradary. Ponoć to młode damy szukają niecnych rabusiów i skradzionych pierścieni, inna bardziej romantyczna wersja opowieści mówi o poszukiwaniu mogił ich poległych ukochanych.