Waldemar Witkowski kandydatem SLD na prezydenta Poznania?

- SLD złożyło mi ofertę po spotkaniu rady wojewódzkiej - potwierdza Witkowski, szef Unii Pracy. Zaznacza, że mógłby stanąć na czele szerokiej koalicji lewicowych poznańskich ugrupowań.

- Jeżeli lewica chce wrócić do głównego nurtu, to nie może być lewacka. Musi myśleć o ludziach, a człowiek powinien być ważniejszy niż pieniądz - tłumaczy Witkowski.

Co zatem chciałby zaproponować mieszkańcom? Przede wszystkim... chodniki. - Są one ważniejsze, niż ścieżki rowerowe. Ruch samochodowy i rowerowy musi współistnieć, ale cykliści często sprawiają dziś zagrożenie dla pieszych - zauważa Witkowski. Kolejne jego pomysły to likwidacja GOAP-u, bezpłatne przejazdy komunikacją miejską dla uczniów i likwidacja nieefektywnych spółek.

- Sześć lat temu nikt nie przypuszczał, że Jacek Jaśkowiak może wygrać z Ryszardem Grobelnym - odpowiada Witkowski zapytany przez nas o realną ocenę swoich szans.

Jednak na lewicy Witkowski mógłby mieć poważnego kontrkandydata. Wystartować może też Tomasz Lewandowski, obecny zastępca prezydenta Poznania, w przeszłości szef poznańskiego SLD. Pisaliśmy o tym we wczorajszym numerze „Głosu”.

- To młody człowiek, rozwija się. Niekoniecznie musi kandydować teraz. Tak samo jak ja - mówi o nim Witkowski.

SLD rozważa teraz różne opcje. Chce połączyć jak najwięcej lewicowych ugrupowań.

- Ostateczne propozycje powinny być przedstawione do połowy grudnia - komentuje Wiesław Szczepański, szef SLD w regionie. A czy partia rozważa poparcie Lewandowskiego ? - Jeżeli ktoś o nie nie pyta, to trudno go popierać - ucina Szczepański. Wciąż nie doszło bowiem do spotkania Lewandowskiego z poznańskim SLD.

- Na pewno nie zgodziłbym się na bycie niczyim zastępcą. Takie propozycje były. Myślę, że nie muszę świecić „światłem odbitym”, bo sam je roztaczam - podsumowuje Witkowski.

ZOBACZ TEŻ:
W Poznaniu powstał ekologiczny plac zabaw z nakrętek po butelkach

Źródło: TVN24 / x-news