W starciu z drużyną Kamila Kieresia zabrakło poznaniakom wszystkiego, począwszy od determinacji i bezpardonowej gry, a skończywszy na kreatywności i nieszablonowych podaniach. Przykro było patrzeć na bezradność Zielonych w konfrontacji z bardzo przeciętnym zespołem, który w niesprzyjających okolicznościach mógł jeszcze spaść ligi, ale tak naprawdę prawdopodobieństwo takiego scenariusz było minimalne.
Zobacz też: Oceniamy piłkarzy Warty Poznań w meczu ze Stalą Mielec
W ekipie gości zawiodła przede wszystkim druga linia. Kreowany na gwiazdę ligi Kajetan Szmyt kręcił kółka, naśladował Lukę Modricia, ale na razie jest na etapie co najwyżej wschodzącej gwiazdeczki ekstraklasy, która często jest tylko nią z nazwy. Zamiast medialnego szumu wokół transferu, chłopak ten potrzebuje spokoju i szlifowania umiejętności w takim klubie jak Warta.
Na oddzielne potraktowanie "zasługuje" też Adam Zrelak. Dwa dotknięcia piłki w pierwszej połowie i kuriozalna próba uderzenia z woleja to jedyne "wyczyny" słowackiego napastnika. Prawda jest taka, że doświadczony snajper w końcówce sezonu odrabiał pańszczyznę i przydałaby mu się rozmowa wychowawcza, a nie nominacja do nagrody najlepszego napastnika sezonu.
Stal Mielec - Warta Poznań 1:0 (1:0)
Bramka: Fryderyk Gerbowski (24).
Stal Mielec: Mrozek – Flis, Matras, Kasperkiewicz – Getinger, Wlazło, Vallejo (83. Żyra), M. Wolski – Gerbowski (60. Hinokio), Domański (83. Mak) – Sappinen (72. Lebedyński).
Warta: Grobelny - Ivanov, Stavrópoulos, Szymonowicz, Matuszewski – Kopczyński (61. Maenpaa), Ma. Żurawski (61. Szczepański), Kupczak, Szmyt (ż) (61. Kościelny) – Savić (71. Wi. Kamiński), Zreľák (83. Paszkowski).
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?