Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań - Cracovia 0:1: Zieloni po bezbarwnym meczu w Grodzisku odpadli z Pucharu Polski. Piotr Tworek nie może być zadowolony

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Warta nie zdołała powtórzyć wyczynu z ligowego starcia z Cracovią i przegrała 0:1, tym samym żegnając się z Pucharem Polski. Kolejne zdjęcie-->
Warta nie zdołała powtórzyć wyczynu z ligowego starcia z Cracovią i przegrała 0:1, tym samym żegnając się z Pucharem Polski. Kolejne zdjęcie-->Grzegorz Dembiński
Warta była chwalona za ostatnie występy w PKO Ekstraklasie, w tym wygraną z Cracovią. Kolejna wizyta „Pasów” w Grodzisku nie była już jednak tak szczęśliwa dla Zielonych, którzy sprawiali wrażenie zamrożonych nagłym atakiem zimy i w efekcie odpadli z Fortuna Pucharu Polski.

Przed meczem tematem numer jeden był stan murawy w Grodzisku. Jak się okazało, boisko może nie było idealne, ale przy tak mroźnej pogodzie i tak zostało przygotowane do gry wręcz wzorcowo przez gospodarzy.

Zobacz też: Siedziba Warty Poznań jest w fatalnym stanie

Trener Warty, Piotr Tworek chwalił tych, którzy byli za to odpowiedzialni i ganił swoich zawodników za to, że w pierwszej połowie czasami grają zbyt bojaźliwie.

– Musimy być uważni przy stałych fragmentach i musimy być bardziej skuteczni po przechwytach. Mam nadzieję też, że w końcu przejmiemy też ster w swoje ręce już w pierwszej połowie. Nie chciałbym, żeby znów mówiono, że Warta nie potrafi prezentować równej formy w całym meczu – przyznał Tworek.

Zobacz oceny po meczu:

Mateusz Kupczak 4Na początku meczu aktywny, ale potem zniknął nam z radarów. Ożywił się w końcówce, kiedy przyszło mu rozgrywać piłkę, ale bez wymiernych efektów.Mariusz Rybicki - 4Efektowny, ale nieefektywny. Próbował dryblować, ale zwykle tracił piłkę na drugim rywalu. W pierwszej połowie odnotowaliśmy jego jeden, ale bardzo niecelny strzał. Potem, w 43. min. wpadł w pole karne gości, zagrał pod bramkę Niemczyckiego, ale tam Mateusz Kuzimski nie trafił w piłkęŁukasz Trałka - 5Jak zwykle dawał drużynie spokój w środku pola. Nieźle egzekwował też stałe fragmenty gry. Szedł z powodu kontuzji, po interwencji w polu karnym, kiedy sędzia dopatrzył się jego faulu. VAR jednak słusznie anulował tę decyzję, ale lider Warty na plac gry już nie wrócił.Maciej Żurawski - 4Za jedną akcję, kiedy przedarł się środkiem pola, zasłużył na brawa. Zabrakło jednak wykończenia. Jak na ofensywnego pomocnika zbyt mało dawał drużynie. To był do tej pory jego najsłabszy mecz w Warcie.Michał Jakóbowski - 4Jak zwykle walczył bardzo ambitnie, ale znów w kilku sytuacjach brakowało mu zimnej krwi.Czytaj dalej-->

Warta Poznań - Cracovia 0:1. Zieloni odpadli z Fortuna Pucha...

Jego słowa piłkarze wzięli sobie do serca, ale pamiętali o nich tylko przez pięć minut. Zieloni po rozpoczęciu gry ruszyli do ataku i bardzo szybko wywalczyli rzut rożny. „Pasy” nie straciły jednak rezonu i sprawnie przeszły z defensywy do kontrataku.

– Nie boję się powtórki scenariusza z meczu ligowego, gdy przegraliśmy 0:1. Wtedy nie wykorzystaliśmy sytuacji bramkowych, a Warta była dobrze zorganizowana po strzeleniu gola. Tym razem mam nadzieję, że nasze strzelby będą już odmrożone – podkreślił trener Cracovii, Michał Probierz.

No i rzeczywiście wszystko potoczyło się inaczej niż w lidze, bo już w 12. min goście wyszli na prowadzenie. Bartosz Kieliba i Jan Grzesik dali się zaskoczyć rywalom. Pierwszy za łatwo dał się ograć Pelle van Amersfoortowi, a drugi nie zdążył za wychodzącym na czystą pozycję Rivaldinho, który w sytuacji sam na sam nie miał problemów z pokonaniem Adriana Lisa, puszczając futbolówkę między jego nogami.

Warciarze szybko otrząsnęli się po straconej bramce, ale pod bramką Pasów brakowało im precyzji i szczęścia. Najbliżej wyrównania był Maciej Żurawski (po jego główce piłka przeszła nad poprzeczką) i stoper Cracovii, Dawid Szymanowicz, który tak niefortunnie interweniował w polu karnym, że był o włos od strzelenia samobója. Najlepszą okazję do odrobienia strat miał jednak tuż przed przerwą Mateusz Kuzimski, który po podaniu od Mariusza Rybickiego w dogodnej sytuacji nie trafił w piłkę.

Po bezbarwnej połowie obrońca trofeum w Pucharze Polski prowadził więc 1:0, choć po zdobyciu bramki wyraźnie spoczął na laurach. Zieloni natomiast po raz kolejny pokazali, że mają ustabilizowany środek pola, ale nie mają kim straszyć z przodu.

Drugie 45 min rozpoczęło się niespodziewanie od ataków przyjezdnych. Gospodarze zachowywali się tak jakby to oni byli w komfortowej i sytuacji. Zamiast gonić wynik, Zieloni więc gonili za skrzydłowymi krakowskiej jedenastki. „Duma Wildy” przebudziła się w 61. min po centrze Michała Jakóbowskiego i minimalnie niecelnej główce Kieliby. Chwilę później sędzia podyktował karnego dla Cracovii, ale słusznie wycofał się z tej decyzji po weryfikacji VAR.

Kwadrans przed końcem nadzieję w szeregach Warty chciał przywrócić Robert Janicki, ale uderzył za lekko. Inni zmiennicy też nie byli w stanie odwrócić losów meczu i w konsekwencji Warta pożegnała się w 1/8 finału z Pucharem Polski.

Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje:
Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski