Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań inkasuje pewne trzy punkty w meczu ze Śląskiem (3:1). Niemoc Adama Zrelaka w końcu została przełamana

Bartosz Kijeski
Bartosz Kijeski
Zieloni w świetnym stylu rozpoczęli swój weekend. Teraz rozpoczną przygotowania do spotkania z Legią WarszawaZobacz zdjęcia z meczu --->
Zieloni w świetnym stylu rozpoczęli swój weekend. Teraz rozpoczną przygotowania do spotkania z Legią WarszawaZobacz zdjęcia z meczu --->Adam Jastrzębowski
Warta Poznań bez większego problemu w 27. kolejce piłkarskiej ekstraklasy uporała się ze Śląskiem Wrocław. Podopieczni Dawida Szulczka wygrali po raz czwarty w Grodzisku Wielkopolskim. Wojskowi ulegli ekipie z Poznania 1:3, choć od początku spotkania prowadzili 1:0. Warta była skuteczna, nieustępliwa oraz mądrze kontrolowała to, co działo się na boisku.

Goście szaleńczo rzucili się do ataku i momentalnie wyszli na prowadzenie. Wszystko zaczęło się od strzału Erika Exposito, który niecelnie trafił w bramkę Adriana Lisa. Sędzia przyznał Śląskowi rzut rożny, po którym padła bramka. Pechowo w polu karnym interweniował Dimítris Stavrópoulos. Ratować całą sytuację próbował Robert Ivanov, jednak skierował futbolówkę do własnej siatki. Uskrzydleni pierwszą bramką Wojskowi, zaatakowali po raz kolejny, lecz warciarze mieli wiele szczęścia.

Przeczytaj też: Komentarze po porażce Lecha z Fiorentiną: "Dzięki Kolejorz za pucharową przygodę. Piękny czas, ale w tym miejscu takie błędy się mszczą"

Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było długo czekać. W 11. minucie gry do siatki trafił Adam Zrelak. Słowak czekał na swoje trafienie 460 minut. Piłka nieco przypadkowo znalazła się pod jego nogami, po tym, jak strzał Maaenpy został przyblokowany.

Śląsk grał całkiem nieźle. Widać było, że ekipie Ivana Djurdjevicia zależy na korzystnym rezultacie. Wojskowi potrzebują punktów, jak tlenu, aby cały czas myśleć o pozostaniu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Warta była trochę zszokowana tym, w jaki sposób Śląsk rozpoczął to spotkanie. Z każdą minutą jednak w grze Warty było widać coraz więcej swobody, natomiast goście cofali się coraz głębiej. Zieloni na moment wyszli nawet na prowadzenie, po drugim trafieniu Zrelaka, ale sędziowie w wozie VAR dopatrzyli się spalonego.

Chwilę później nie było już żadnej wątpliwości, że bramka została zdobyta prawidłowo. Bramkarz Śląska, Rafał Leszczyński popełnił fatalny błąd przy wybiciu. Doskonałym odbiorem popisał się Miłosz Szczepański, który odegrał futbolówkę do Kajetana Szmyta, a młodzieżowiec Warty po raz drugi w tym sezonie umieścił piłkę w siatce. Pierwszy raz w tym sezonie Zieloni przy stanie 0:1 potrafili wyjść na prowadzenie.

Wrocławianie drugą połowę rozpoczęli podobnie, jak pierwszą, jednak nie mieli tyle szczęścia, jak wcześniej. Warta natomiast nieco spuściła z tonu i nie wyglądała na zespół, który chce w drugiej odsłonie dominować na boisku. Jej największym szczęściem, było to, że grała ze Śląskiem, który absolutnie nie potrafił swojej optycznej przewagi przekuć na bramkę.

Zieloni cierpieli, ale to oni zdobyli gola. Świetną zmianę dał Stefan Savić, który od początku swojego przebywania na boisku był niezwykle aktywny. To właśnie Austriak zainicjował akcję, po której Miłosz Szczepański zdobył swojego czwartego gola w tym sezonie w ekstraklasie. Zieloni kontrolowali to spotkanie do samego końca. W końcówce gola na 3:2 zdobył Śląsk, lecz trafienie Patryka Szwedzika nie mogło zostać zaliczone. 21-latek, tak jak Adam Zrelak w pierwszej połowie przy golu na 2:1 znajdował się na pozycji spalonej.

W najbliższej kolejce Zielonych czeka arcytrudny wyjazd. Warciarze w piątek, 21 kwietnia zmierzą się w Warszawie z wiceliderem tabeli PKO BP Ekstraklasy - Legią.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski