Warta Poznań: Jakie będą Święta Wielkanocne dla zielonych?

Jacek Pałuba
Piłkarze Warty Poznań grają poniżej oczekiwań kibiców.
Piłkarze Warty Poznań grają poniżej oczekiwań kibiców.
To nie tak miało być. Początek wiosennych rozgrywek w pierwszej lidze miał być dla piłkarzy Warty Poznań zdecydowanie inny. Przez dwa zimowe miesiące zawodnicy ciężko trenowali. Byli na trzech zgrupowaniach (jedno w Turcji), niczego im nie brakowało. Tymczasem po wygranej w pierwszym meczu z Polkowicami 1:0, zieloni przegrali dwa następne spotkania (z Piastem Gliwice 0:3 i Sandecją Nowy Sącz 1:2) i mają już tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową.

Po nieudanej jesieni, Izabella Łukomska-Pyżalska, prezes sekcji piłki nożnej Warty, "przewietrzyła" mocno szatnię drużyny. Do ekipy przyszli nowi zawodnicy. Ich podstawowym zadaniem było odmienić oblicze zespołu. Tygodnie przygotowań i duża liczba spotkań sparingowych, pokazały z biegiem czasu, że drużyna zmierza w odpowiednim kierunku i z optymizmem przystąpiła do wiosennych rozgrywek. Ale dobre nastroje prysnęły już po drugim pojedynku w Gliwicach. A jeszcze gorzej zrobiło się 1 kwietnia w Poznaniu. Teraz, zamiast piąć się w górę ligowej tabeli, poznański pierwszoligowiec z coraz większym niepokojem musi patrzeć za swoje plecy, gdzie robi się bardzo gorąco i czuć już niebezpieczny oddech rywali, którzy nie zamierzają spadać bez walki do drugiej ligi.


Czytaj także:
Warta Poznań: Zieloni polegli w Gliwicach [ZDJĘCIA]
Warta Poznań wygrała z KS Polkowice 1:0 [ZDJĘCIA, FILM]

Od ponad roku piłkarze, którzy zakładają zielone stroje Warty, nie mają prawa narzekać na warunki, jakie stworzył im do uprawiania futbolu nowy dobroczyńca. Wcześniej, przez kilka kolejnych lat, w klubie przy Drodze Dębińskiej było bardzo skromnie, albo wręcz biednie. Wszyscy wkoło narzekali, a piłkarze mimo tych przeciwności, potrafili utrzymać miejsce w pierwszej lidze. A kiedy przyszedł możny sponsor, to także w kwestii walki o awans do krajowej elity, nie mogło pozostać wątpliwości. Po niezłej wiośnie 2011, następny sezon (w jubileusz 100-lecia klubu) powinien wreszcie przynieść sukces. Dzisiaj wiadomo, że tak nie będzie. Chyba niewielu, a może nawet nikt, nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak się stało.

W najbliższą sobotę na boisku w niewielkiej miejscowości Nieciecza (kto potrafi określić gdzie dokładnie leży, z całym szacunkiem dla jej mieszkańców), grają zawodnicy, którym też nic nie brakuje, tak jak zielonym. Jest natomiast różnica celów, jakie dzisiaj stoją przed obiema drużynami. Termalica Bruk-Bet Nieciecza walczy o awans do ekstraklasy, a Warta Poznań musi drżeć o ligowy byt. Kto zwycięży w przedświąteczną sobotę? Oto jest pytanie. Muszą na nie odpowiedzieć przede wszystkim sami podopieczni trenera Jarosława Araszkiewicza. Od ich odpowiedzi na boisku zależy, czy Święta Wielkanocne będą radosne, czy smutne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

z
zielony
Naprawdę żal mi Panią Prezes która zaangażowała się w piłkę kopaną w Warcie,otoczyła się miernotą która w perfidny sposób okrada z piniędzy.Ludzie którzy już jeden klub w Poznaniu doprowadzili do katastrofy uwili sobie gniazdko przy DD,funduje nieudacznikom wakacje w Turcji i Zakopciu,a wyniki Warty to raczej wstyd niż powód do reklamy.W takiej sytuacji zachodzi pytanie co robi w klubie jeszcze Miklosik,Smiglak a przede wszystkim ten pseudo trener Araszkiewicz zatrudniony przez tych speców potrzebny bardziej do kieliszka,pozbyli się dobrego motywatora Baniaka dobrych zawodników Bledzewskiego,Zakrzewskiego a ostatnio przebojowego Iwanickiego.Największą porażką Pani Prezes to zatrudnienie Araszkiewicza który miał być na 4 mecze,trener którego 1 liga to za wysokie progi prostackie jego wypowiedzi świadczą o jego kwalifikacjach,pieprzy że na treningach jest wszystko o key a meczu klapa,powinien wiedzieć że trening to nie mecz,pozatym nie lubi zawodników inteligentniejszych od siebie,dlaczego w tym klubie nie ma zawodników o rodowodzie Warty? a gdzie się podział taki wspaniały doping nawet ten z "ogródka"? wstyd i żenada...
M
Marut
wiedzą wszyscy kumaci, państwo Pyżalscy postawili na złych doradców, za dyrektorów maja miernotę Miklosika, ktoś im w kółko wciska po 5-6 kopaczy, którzy za gruszki nie grają (może pani prezes ujawni kto bierze i w jakiej wysokości prowizje za te super transfery), zatrudnili Czesia i Jarka, którzy może jakies sukcesy osiągnęliby na Red Boxie bo nie w 1 lidze, a dobrego trenera Płatka ktoś podpowiedział im żeby wywalić szybciutko bo pewnie nie pasował kolesiom w szatni a szczególnie temu od super samochodu (to tylko domniemania z obserwacji z boku)
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski
Dodaj ogłoszenie