Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań. Łukasz Trałka: Jak przyjechałem ponownie do Poznania, to ciężko było wyjechać

Dawid Dobrasz
Dawid Dobrasz
- Propozycje były, ale gdybym miał 25 lat, to bym się bardziej drapał po głowie i nad nimi myślał. W moim wieku pomyślałem o rodzinie – dwóch synków i żona na miejscu. Wtedy priorytety mocniej się zmieniają i trochę inaczej odbiera się nie tylko piłkę, ale i też życie - mówi szczerze Łukasz Trałka.
- Propozycje były, ale gdybym miał 25 lat, to bym się bardziej drapał po głowie i nad nimi myślał. W moim wieku pomyślałem o rodzinie – dwóch synków i żona na miejscu. Wtedy priorytety mocniej się zmieniają i trochę inaczej odbiera się nie tylko piłkę, ale i też życie - mówi szczerze Łukasz Trałka. Dawid Dobrasz
Łukasz Trałka w piątek pierwszy raz, jako oficjalnie nowy zawodnik Warty Poznań, spotkał się z dziennikarzami. 35-letni piłkarz był w dobrym humorze i odpowiadał konkretnie na pytania dotyczące jego sytuacji po odejściu z Kolejorza. Piłkarz w czwartek podpisał kontrakt, a jest duża szansa, że zadebiutuje w sobotnim spotkaniu Zielonych z Radomiakiem Radom.

Łukasz Trałka po wygaśnięciu kontraktu z Kolejorzem wrócił w rodzinne strony i trenował z pobliską Stalą Rzeszów, przygotowującą się do rozgrywek II ligi. Zagrał tam nawet w sparingu, a trzy tygodnie temu przyjechał do Poznania na treningi z Wartą. Zawodnik w tym czasie czekał na atrakcyjną ofertę z zagranicy (podobno nawet z Australii), ale ostatecznie z wielu względów zdecydował się pozostać w stolicy Wielkopolski.

- Chciałem trenować i być w rytmie, by być gotowym, żeby gdzieś podpisać kontrakt. Ale jak przyjechałem do Poznania, to ciężko było wyjechać – mówił z uśmiechem były kapitan Kolejorza.

Czytaj też: Warta Poznań: Łukasz Trałka podpisał kontrakt z Zielonymi

Zawodnik z takim doświadczeniem był łakomym kąskiem także na naszym podwórku. Piłkarz rozmawiał z Wisłą Kraków, a ofertę miał m.in. z Widzewa Łódź.

- Propozycje były, ale gdybym miał 25 lat, to bym się bardziej drapał po głowie i nad nimi myślał. W moim wieku pomyślałem o rodzinie – dwóch synków i żona na miejscu. Wtedy priorytety mocniej się zmieniają i trochę inaczej odbiera się nie tylko piłkę, ale i też życie. Jestem szczęśliwy, że jestem w nowym miejscu. Pierwsza liga to dla mnie coś nowego i też jestem ciekawy, jak to będzie wyglądało. Dla mnie najważniejsze było to, żeby być szczęśliwym i mieć możliwość grania jeszcze w piłkę. To mi sprawia cały czas radość – przyznał szczerze 35-letni pomocnik.

Gra w Warcie jest dla doświadczonego zawodnika idealnym rozwiązaniem. Rodzina Łukasza Trałki bardzo dobrze czuje się w Poznaniu, a sam zawodnik piłkarsko nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

- Gdybym nie czuł się na siłach, że coś do tej Warty wniosę, to dałbym już sobie spokój. Nie czuję się staro, nic mnie nie boli i jestem gotowy pomóc klubowi. Najważniejszym celem jest teraz Radomiak. Trzeba wygrać mecz, a tak naprawdę sami jesteśmy ciekawi, jak to będzie wyglądało – komentuje piłkarz.

Czytaj też: Warta Poznań. Piotr Tworek: Przed nami jest ogromna szansa załapać fajną serię

Do rozmowy z dziennikarzami jako „redaktor” dołączył Tomasz Boczek, także nowy obrońca Warty Poznań, strzelec zwycięskiej bramki w meczu z GKS-em Bełchatów. Łukasz Trałka sprytnie wykorzystał okazję i zażartował z byłego piłkarza Bytovii Bytów. – Na pewno potrzebujemy jeszcze jednego stopera, bo mamy tylko Bartka Kielbę – z przymrużeniem oka rzucił 35-letni pomocnik, nieco potwierdzając, że dobrze czuje się w nowej szatni.

- Warta jest zespołem, który sam siebie poznaje. Było sporo zmian i potrzeba trochę czasu. Tak jest, że grupa ludzi musi się dotrzeć. Sami jesteśmy ciekawi – mówił dalej Trałka.

Zobacz też: Warta Poznań: Wyboista droga Łukasza Trałki z Ropczyc do Warty. Były kapitan Lecha zanim trafił do Poznania odwiedził aż 8 klubów

Dla byłego zawodnika Lecha Poznań przeskok z Bułgarskiej na Drogę Dębińską jest ogromny. Nie ma nawet co porównywać obu klubów, a Warta dodatkowo domowe spotkania przez większą część sezonu będzie rozgrywać w Grodzisku Wielkopolskim.

- Jak się popatrzy, to jest różnica. Kiedy w pierwszy dniach przyszedłem do szatni, to pytałem chłopaków, czy jakiś remoncik się w szatni nie przyda? Oni rzucili, że jest już po remoncie. Po tygodniu już czułem się jak „człowiek stąd”. Przyzwyczaiłem się do wszystkiego i nie robi to żadnego problemu, a można się przynajmniej trochę pośmiać. Wiem, że wszystko jest robione, żeby coś w miarę możliwości poprawić – komentuje Trałka.

Warta świetnie wystartowała i to także mógł być impuls dla Łukasza, że tworzy się coś fajnego przy Drodze Dębińskiej i tym bardziej warto dołączyć do Zielonych. Zawodnik jednak zaprzeczył i dodał, że wyniki nie miały żadnego wpływu na jego decyzję. Piłkarz także przyznał się, że miał myśli dotyczące zawieszenia butów na kołku, ale tak szybko jak przyszły, tak błyskawicznie zniknęły.

- Miałem myśli, żeby dać już sobie spokój, jednak szybko mi to przeszło. Każdy ze starszych kolegów, którzy zawiesili już buty na kołku, mówili - „graj ile możesz”. We wrześniu byłoby już dużo ciężej wrócić do gry i łatwiej byłoby wtedy podjąć decyzję o końcu kariery. Albo, gdybym miał jakąś kontuzję i straciłbym radość z gry. Wtedy zakończyłbym, ale chce jeszcze pokazać, na co mnie stać – powiedział na koniec Łukasz Trałka i udał się z drużyną w drogę autokarem do Radomia.

Trwa głosowanie...

Czy Warta Poznań utrzyma się w Fortuna 1. Lidze?

Głos Wielkopolski

Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje:
Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje

Zobacz też:

Kadra Lecha Poznań straciła na wartości w ciągu ostatnich sześciu miesięcy ponad 1 mln euro i obecnie szacowana jest na 20,85 mln euro. Kto w Kolejorzu ma najniższą, a kto najwyższą wartość na rynku transferowym?Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

Lech Poznań: Kadra klubu z Bułgarskiej traci na wartości. Kt...

Mówi się, że piłka nożna to męski sport. Nie znaczy to jednak, że nie pasjonują się nim także kobiety. Aby się o tym przekonać, wystarczy choćby spojrzeć na trybuny podczas meczów Lecha Poznań. Dowód zobaczycie także w naszej galerii, gdzie znajdziecie 50 zdjęć pięknych fanek Kolejorza.Zobacz kolejne zdjęcie ----->

Lech Poznań: Dziewczyny też wspierają Kolejorza. Fanki na tr...

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski