Warta Poznań nadal imponuje, ale przespała początek drugiej połowy. Oceniamy Zielonych za mecz ze Śląskiem Wrocław (2:2)
BRAMKARZ I OBROŃCY
Adrian Lis 6
Nie miał zbyt wiele pracy, ale to w dużej mierze zasługa kolegów z obrony, którzy dbali o to, by gospodarze nie zbliżali się do pola karnego Zielonych. Jak zwykle imponował spokojem w grze na przedpolu i przy inicjowaniu akcji ofensywnych. Przy golu nr 1 dał się zaskoczyć strzałem w krótki róg, ale pomógł zespołowi w końcówce meczu.
Jan Grzesik 6
Prawy obrońca warciarzy rozpoczął sezon z wysokiego „C”, w dodatku rozpoczął wspólną akcję Zielonych i dyrekcji Lasów Państwowych, polegającą na sadzeniu 100 drzew za każdego gola w sezonie. Przy golu najpierw odebrał piłkę jednemu z rywalu, a następnie popisał się piękną główką, w stylu Hrubescha za najlepszych jego czasów. Spóźnił się z interwencją przy golu Picha.
Robert Ivanov 5
Fin nic nie stracił na wartości po wizycie na Euro. Stoper Warty trzymał w ryzach defensywę i chętnie wybierał się na pole karne przy stałych fragmentach gry. Pozwolił się jednak ograć przy drugiej bramce.
Aleks Ławniczak 4
Dojrzałością zaimponował w pierwszej fazie meczu, kiedy pokazał, na czym polega asekuracja po tym jak źle lot piłki obliczył Jan Grzesik. Początek II połowy miał fatalny, bo dał się ograć Robertowi Pichowi niczym dziecko. W drugiej połwoie grał dużo słabiej.
Jakub Kiełb 4 (grał do 76. minuty)
Kapitan Zielonych nie był ogniskiem zapalnym w szeregach gości, ale kilka razy zmusił kolegów do bardziej gwałtownych reakcji. Po jednej z jego strat gospodarze mieli okazję do przeprowadzenia bardzo groźnej kontry. Na szczęście wszystko skończyło się na strachu.
Zobacz oceny piłkarzy Warty Poznań za mecz ze Śląskiem --->