Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań: Nadchodzi czas dużych zmian

Jacek Pałuba
W rundzie wiosennej skład zielonych będzie wyglądał zapewne zupełnie inaczej
W rundzie wiosennej skład zielonych będzie wyglądał zapewne zupełnie inaczej Fot. Waldemar Wylegalski
Podczas ostatniej zimy przy Drodze Dębińskiej nastąpiła "Zielona rewolucja". W rundzie wiosennej poprzedniego sezonu piłkarze Warty skutecznie walczyli o pierwszoligowy byt. Konsekwencją udanej wiosny miał być jeszcze lepszy następny sezon. Tymczasem zapowiada się czas kolejnych, dużych zmian w klubie, bo po "Zielonej rewolucji" pozostały już tylko wspomnienia.

Przed rozpoczęciem obecnych rozgrywek w zespole zielonych pojawiła się spora grupa nowych piłkarzy (młodych, ale wielu też bardzo doświadczonych) oraz nowy szkoleniowiec Czesław Jakołcewicz.

Po letnich przygotowaniach, Warta przystąpiła do rozgrywek, grając pierwsze cztery pojedynki na wyjazdach. Po piątym meczu (w "ogródku") z Piastem Gliwice (1:3), pracę stracił Jakołcewicz, bo zieloni mieli w dorobku tylko 5 punktów. Lekarstwem na słabość poznańskiej jedenastki, miał być trener Artur Płatek, który w dwunastu następnych spotkaniach, zdobył z zespołem 16 punktów.

W dniu Wszystkich Świętych, już trzecim szkoleniowcem zielonych został Jarosław Araszkiewicz (4 punkty w trzech spotkaniach). Dzisiaj Warta zamiast walczyć o awans do ekstraklasy, znajduje się na początku drugiej połowy ligowej tabeli i musi się z niepokojem oglądać za swoje plecy.

Po ostatnim spotkaniu ligowym z Pogonią Szczecin (1:2), trener Araszkiewicz stwierdził, że w zespole muszą zajść zmiany. - Naprawdę zespołowi potrzeba dużych zmian. Po niektórych piłkarzach dokładnie widać, że oczy chcą, ale nogi już nie pozwalają - zauważył Jarosław Araszkiewicz, który przez najbliższe kilkanaście dni poprowadzi treningi zespołu, chociaż sam nie może być jeszcze pewien, czy nadal będzie pracował przy Drodze Dębińskiej w rundzie wiosennej.

W środę zielonych czeka w "ogródku" sparing z Jarotą Jarocin (godz. 12), a w piątek kolejny mecz towarzyski, tym razem z Fogo Luboń (godz. 12). W tych pojedynkach szanse otrzymają "nowe twarze", a więc zawodnicy którzy chcieliby grać w barwach Warty.

Nie ulega żadnej wątpliwości, że wkrótce nastąpi odchudzenie oraz odmłodzenie kadry Warty. Prawie trzydziestoosobowa grupa zawodników tej jesieni, zupełnie nie sprawdziła się na boisku. Wiosną kadra będzie zapewne liczyła 20-22 nazwiska. W najbliższym czasie klub z Drodze Debińskiej pożegna się z co najmniej dziesięcioma, a może nawet piętnastoma piłkarzami, czyli praktycznie z połową obecnej kadry.

- Odejdą zawodnicy, którzy najbardziej zawiedli. Powinni być wzmocnieniem naszego zespołu, ale takim niestety nie byli - tłumaczyła Izabella Łukomska-Pyżalska.

Trudno dzisiaj mówić o konkretnych nazwiskach, ale w ciągu najbliższych dni najbardziej zainteresowani dowiedzą się o decyzjach kierownictwa sekcji piłki nożnej z ust pani prezes Łukomskiej-Pyżalskiej.

Wbrew pozorom, nie wszyscy nowi zawodnicy, którzy dołączyli latem do Warty, zawiedli. Z pewnością wielu z nich pozostanie w klubie, aby wiosną zmienić niekorzystny obraz zespołu, który miał walczyć o ekstraklasę...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski