Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań: Pierwszy punkt, ale można było wygrać

Jacek Pałuba
Tomasz Magdziarz, strzelec bramki dla Warty Poznań.
Tomasz Magdziarz, strzelec bramki dla Warty Poznań.
Piłkarze Warty Poznań wywalczyli pierwszy punkt w pierwszoligowych rozgrywkach w nowym sezonie. Podopieczni trenera Czesława Owczarka zremisowali 1:1 w Katowicach z GKS-em. Cieszy z pewnością ten jeden punkt, jednak poznaniacy mieli kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramek i mogli się pokusić na Śląsku o zwycięstwo.

Zieloni ruszyli od początku do ataku i już w pierwszym fragmencie pojedynku zagrozili katowickiej bramce. W 4. minucie po rzucie rożnym, sprzed pola karnego gospodarzy strzelał Wojciech Trochim, jednak obrońcy GKS-u zablokowali piłkę. Trzy minuty później powinno być 1:0 dla Warty. W sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Piotr Giel (doskonałe, prostopadłe podanie Trochima), ale jego strzał, nogą obronił Witold Sabela. Pochodzący ze Śląska Giela miał czego żałować. Poznaniacy w tym pierwszym fragmencie spotkania mieli inicjatywę i kolejne szanse na bramki.

W 17. minucie Tomasz Magdziarz został zatrzymany dopiero przez jednego z obrońców, kiedy pędził z piłką w pole karne katowiczan. Dwie minuty później jego mocny strzał z daleka obronił Sabela. Chwile później dobra okazję miał Michał Jakóbowski, ale po jego strzale piłka poszybowała obok słupka. Ale i katowiczanie zaczęli konstruować akcje ofensywne. Na bramkę Warty strzelali Przemysław Pitry, Marcin Pietroń i Deniss Rakels, ale piłka szybowała obok, albo też dobrze interweniował Łukasz Radliński.

Sześć minut po przerwie zieloni objęli prowadzenie. Tomasz Magdziarz strzelił mocno, a bramkarz Katowic jedynie mógł dotknąć piłki, która wpadła do siatki. Warta znowu miała inicjatywę i kolejne sytuacje bramkowe. Niestety, brakowało skuteczności, ale też ze szczęściem bronił Sabela. Tymczasem gospodarze po rzucie rożnym Jana Beliancina i główce Adriana Napierały, wyrównali na 1:1. W końcówce meczu sytuacje mieli zmiennicy Bartłomiej Pawłowski i Marcin Trojanowski, ale kibice przy Bukowej więcej bramek już nie obejrzeli. Warta wywalczyła punkt, ale z pewnością mogła zdobyć trzy.

GKS Katowice - Warta Poznań 1:1 (0:0)
bramki: 0:1 - Tomasz Magdziarz (51), 1:1 - Adrian Napierała (60-głową).
GKS Katowice: Sabela - Farkas, Napierała, Beliancin, Kaciczak - Cholerzyński, Kruczek (86. Chwalibogowski), Pietroń (70. Goncerz), Pitry - Rakels (61. Kowalczyk), Wołkowicz.
Warta: Radliński - Bartczak, Ciach, Bartkowiak, KosznikI - Marciniak, Trochim - Magdziarz, Grzeszczyk, Jakóbowski (73. Trojanowski) - Giel (63. Pawłowski).
Sędziował: Mariusz Złotek (Gorzyce).
Widzów: 1 500.
Żółte kartki: Farkas, Kruczek, Pitry, Wołkowicz - Radliński, Kosznik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski