Warta Poznań: Piłkarze w piątek trenowali, ale nie wiadomo czy pojadą do Tych. Ugody wciąż nie ma, ponoć pojawił się nowy inwestor

W piątek rano piłkarze Warty Poznań mieli rozpocząć trening przed wyjazdem na kolejny pierwszoligowy mecz z GKS w Tychach. Zajęcia rozpoczęły się jednak z 45-minutowym opóźnieniem, ponieważ zawodnicy oczekiwali jasnych decyzji na temat przejęcia sekcji piłkarskiej przez Bartłomieja Farjaszewskiego. Rada drużyny w składzie Bartosz Kieliba, Artur Marciniak i Wojciech Onsorge telefonicznie rozmawiała z Izabellą Łukomską-Pyżalską, która zapewniła zespół, że jeszcze w piątek zwoła posiedzenie zarządu klubu.

CZYTAJ: Warta Poznań: Nowy właściciel Bartłomiej Farjaszewski kupił spółkę za... 9,5 zł

Drużyna spodziewała się, że ośmioosobowy zarząd zbierze się jak najszybciej, ponieważ na godz. 13 był zaplanowany wyjazd do Tych. Zarząd ma zebrać się dopiero o godz. 16.30, w tej sytuacji piątkowa podróż na Śląsk wydaje się małoprawdopodobna. Być może piłkarze Warty pojadą do tych dopiero w sobotę rano, jeśli pojadą w ogóle...

Przypomnijmy, jednym z warunków przejęcia przez Bartłomieja Farjaszewskiego przejęcia sekcji piłkarskiej jest nie tylko ustąpienie Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej z funkcji prezesa piłkarskiej spółki Warty SA, ale także z funkcji prezesa klubu, którym Pyżalska jest od niespełna trzech miesięcy. Żona Jakuba Pyżalskiego, który faktycznie o wszystkim decyduje, zwleka z decyzją.

ZOBACZ: Warta Poznań: "Pyżalscy wycofali się z sekcji piłkarskiej, Jakuba dopadła przeszłość"

Ponoć w czwartkowy wieczór w siedzibie klubu z Dolnej Wildy pojawili się przedstawiciele nowego potencjalnego inwestora. To firma wędliniarska Bohun SA ze Szczecina. Może dlatego Pyżalscy nie chcą podpisać umowy z Bartłomiejem Farjaszewskim. A najbardziej cierpią piłkarze, którzy od marca nie dostają pensji.

POLECAMY:

Uczniowie piszą, a nauczyciele płaczą! HITY KLASÓWEK