- Jesteśmy w ekstraklasie i bardzo cieszę się z tego faktu. Poznań od dziś ma już dwie drużyny w najwyższej klasie rozgrywkowej. Od 35 min mecz trochę się nam wymknął spod kontroli, ale to nie znaczy, że nie zasłużyliśmy na karne. Oko ludzkie nie wyłapie wszystkiego. Dobrze więc, że sędzia miał możliwość obejrzenia powtórek kontrowersyjnych sytuacji - przyznał 45-letni szkoleniowiec, dla którego awans z Wartą to największy sukces w karierze.
Zobacz też: To najważniejszy mecz od 25 lat. Ekstraklasa albo śmierć
Według niego słabsza postawa Warty po przerwie w rozgrywkach wywołanej pandemią wiązała się z przyspieszeniem ligi. - Zwycięzców się nie sądzi, bo przecież ostatecznie awansowaliśmy z trzeciego miejsca, ale nie ukrywam, że czas pandemii dla mnie i drużyny był bardzo trudny. Doszliśmy do wniosku z innymi trenerami, że wcześniej mieliśmy więcej czasu na korygowani błędów. Kiedy zaczęliśmy grać co trzy dni, nie było możliwości, żeby coś poprawić na bazie treningów - zauważył trener "Dumy Wildy".
Rozwiąż quiz: Co wiesz o Warcie Poznań?
Według niego powrót do ekstraklasy po 25 latach to nie tylko sukces piłkarzy i trenerów. - Cały klub z Drogi Dębińskiej zrobił w ostatnim roku ogromny postęp, począwszy od akademii młodzieżowej, a skończywszy na tych, którzy odpowiadali za rozwój infrastruktury, bo przecież od kilku miesięcy mamy już w "ogródku" jupitery. Wszystkim osobom związanym z klubem i kibicom Warty należą się więc słowa uznania - zakończył Tworek.
Chcesz wiedzieć więcej?
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?