Warta Poznań po meczu z Miedzią Legnica będzie chciała pójść za ciosem. Trener Szulczek ma zamiar popsuć Portowcom humor

Zieloni po wygranym meczu z Miedzią Legnica będą chcieli pójść za ciosem. Zadanie jednak nie będzie proste, bowiem do Grodziska Wielkopolskiego przyjeżdża Pogoń. Portowcy z 6 punktami zajmują obecnie czwartą pozycję w ekstraklasie, ulegając jedynie ze Śląskiem Wrocław.

- Ich największymi atutami jest to, że grają cały czas w podobnym składzie. Nowy trener wprowadza swoje pomysły, lecz to jest ewolucja, a nie rewolucja. W grze obronnej są elastyczni i mogą grać w dwóch systemach. To drużyna, która nieprzypadkowo zakończyła miejsce w pierwszej trójce. Jednak chcemy popsuć im plany

- powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener warciarzy Dawid Szulczek.

W ostatnim spotkaniu z Miedzią Legnica urazu doznał nowy nabytek Zielonych, Maciej Żurawski, czyli były gracz Pogoni. Jego występ w najbliższym meczu nie jest do końca przekreślony i bardzo możliwe, że zobaczymy go w niedzielę od pierwszej minuty.

- Maciej był już normalnie w środę w treningu. Jest to związane z tym, ze przez 2-3 tygodnie nie był w rytmie treningowym na poziomie ekstraklasy

- dodał trener Warty.

Od początku konfrontacji nie zobaczymy jeszcze Miguela Luisa, który nie jest jeszcze w pełni w rytmie meczowym. Niewykluczone jest jednak, że Portugalczyka szkoleniowiec wpuści w drugiej połowie. Oprócz tego, do dyspozycji trenera Warty nie będzie ani Mateusz Kupczak, ani Milan Corryn.

Nie tylko poznaniacy mają problemy kadrowe. Z nimi zmagają się także w ostatnim czasie podopieczni Jensa Gustafssona. W składzie szczecinian zabraknie Alexa Gorgona i Rafała Kurzawy, którzy wciąż przechodzą rehabilitację. Pod znakiem zapytania stoi również występ Michała Kucharczyka. 31-letni skrzydłowy w ostatnim meczu z Jagiellonią musiał opuścić plac gry.

- Michał nie będzie dostępny na najbliższy mecz. Nie jestem w stanie powiedzieć dokładnie, jak długo go nie będzie. Mam nadzieję, że to nie będzie trwało bardzo długo

- dodał opiekun Portowców.

W ostatnim meczu warciarzom pomogła obecność podstawowego napastnika, Adama Zrelaka. Słowak pojawił się na boisku po raz pierwszy od 29 kwietnia i od razu zdobył bramkę. Podczas konfrontacji z Pogonią Szczecin kibice na pewno będą mogli się go spodziewać w wyjściowej jedenastce.

Duma Pomorza w poprzednim sezonie ani razu nie zdołała pokonać Zielonych. W obu ligowych spotkaniach padł wynik 1:1, choć to Pogoń była wówczas dużo groźniejszą ekipą.

Mecz Warty Poznań z Portowcami odbędzie się w niedzielę o godz. 15.30 w Grodzisku Wielkopolskim. Transmisję przeprowadzi Canal+ Sport, a radiową MC Radio.