Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań potrzebuje punktów i transferów. Na jej drodze w piątek stanie w Grodzisku nieoczekiwany lider z Płocka

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Osiem miesięcy temu Warta nie sprostała w Grodzisku Wiśle Płock i przegrała 1:2. Potem wzięła na niej srogi rewanż w Płocku, wygrywając 3:0. A jak będzie w starciu obu drużyn w najbliższy piątek?
Osiem miesięcy temu Warta nie sprostała w Grodzisku Wiśle Płock i przegrała 1:2. Potem wzięła na niej srogi rewanż w Płocku, wygrywając 3:0. A jak będzie w starciu obu drużyn w najbliższy piątek? Adam JastrzęBowski
Po pierwszej kolejce ekstraklasy najbardziej chyba chwalono Wisłę Płock i Wartę Poznań. Różnica polegała jednak na tym, że z tych dwóch drużyn tylko płocczanie mogli się cieszyć z trzech punktów. Obie drużyny w piątek, 22 lipca o godz. 18 zmierzą się w Grodzisku (relacja w Canal+ Sport) i zainaugurują drugą kolejkę ekstraklasy.

– Czego nam zabrakło na stadionie w Częstochowie? Przede wszystkim punktów, a jakbym miał rozwinąć myśl to zabrakło nam czasu na zgranie defensywy, zabrakło nam też skuteczności i zabrakło nam wreszcie zawodnika mocniej wchodzącego w pole karne – tłumaczył Dawid Szulczek, trener Zielonych.

Zobacz też: Kluczowy zawodnik Warty Poznań wykluczony na kilka tygodni

Po raz kolejny zaapelował on też pośrednio do działaczy o transfery.
– Potrzebujemy 3-4 piłkarzy klasy Łukasza Trałki, Franka Castanedy i Miguela Luisa. Nie tylko, żeby podnieść jakość drużyny, ale też żeby poszerzyć kadrę i wartość zespołu, który imituje rywala na treningach w dniach przedmeczowych – dodał szkoleniowiec warciarzy i nie pozostawił złudzeń, że ich kibiców znów czeka sezon pod hasłem „walka o byt”.

– Nawet jakby runda jesienna była rewelacyjna w naszym wykonaniu, to i tak na początku rundy rewanżowej nie będziemy pewni utrzymania. Dlatego chcemy być realistami i nastawiamy się na długą walkę o pozostanie w ekstraklasie – przekonywał Dawid Szulczek.

Według niego Warta jest świetnie przygotowana do sezonu pod względem motorycznym. – Podobnie jak pod względem taktycznym. W rozumieniu gry nasz zespół bardzo się rozwinął. Poświęciliśmy na to 80 procent okresu przygotowawczego – zauważył 32-latek.

Fakt, że do Grodziska przyjeżdża lider rozgrywek nie zrobił na nim wrażenia.

– Ciężko po jednym meczu powiedzieć, że Wisła Płock jest bardzo mocno. Znam trenera Pavola Stano i wiem, że umie wykorzystać potencjał piłkarzy. Wiem też, że rywale mogą zmienić system gry w stosunku do tego, którym grali z Lechią Gdańsk. Na każdy wariant jesteśmy jednak przygotowani i nie sądzę, że płocczanie nas czymś zaskoczą – zakończył Szulczek.

Z kolei w ekipie Nafciarzy mimo efektownej wygranej na inaugurację (3:0) nie czuć hurraoptymizmu.

– Warta pokazała, że jest ciężkim rywalem. Jakość jest potrzebna, by przechytrzyć każdego rywala w lidze. Drużyny są wybiegane, dobrze zorganizowane. My jednak mamy z przodu moc. Wystarczyło popatrzeć na Davo, Rafała Wolskiego czy Mateusza Szwocha. Potrafią zrobić różnicę – mówił Łukasz Sekulski, najlepszy snajper Wisły.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski