Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań - Stal Mielec. Piotr Tworek: "Nie przestaniemy wygrywać, bo za pół roku mogę być zwolniony. Kiedyś i tak to się stanie..."

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Piotr Tworek chciałby przyłożyć lód na głowy tych, którzy uważają, że Warta jest już ekstraklasową potęgą
Piotr Tworek chciałby przyłożyć lód na głowy tych, którzy uważają, że Warta jest już ekstraklasową potęgą brak
"Nogi, nogi, setki nóg. Tupią, tupią, tup, tup, tup" - refren słynnej piosenki Maanamu, "Oddech szczura", która idealnie pasuje do sytuacji, w jakiej znalazła się Warta Poznań. Z jednej strony Zieloni już osiągnęli wynik ponad stan, a z drugiej wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i niektórzy w zespole beniaminka ekstraklasy nie widzą już kandydata do spadku, tylko do europejskich pucharów. Trener Piotr Tworek przed sobotnim meczem ze Stalą Mielec w Grodzisku (początek o godz. 17.30, relacja w Canal + Sport) postanowił jednak chłodzić gorące głowy.

- To nie jest prawda, że my teraz pracujemy bez celu. Nie mówimy o nim głośno, ale piłkarze muszą wiedzieć, czemu służy wysiłek na treningach. My serio będziemy traktować każdy następny mecz. A z tą wizją pucharów to spokojnie. Mamy 21 punktów do zdobycia i w maju zobaczymy dokąd nas to zaprowadzi. Dla mnie najważniejsze jest to, by zespół nie zaczął bujać w obłokach i nie stracił pokory wobec rywali - tłumaczył szkoleniowiec Zielonych.

Zobacz też: Siedziba Warty Poznań jest w fatalnym stanie

Jeden z dziennikarzy zasugerował trenerowi Warty, że będąc rewelacją wiosny trochę sam na siebie kręci bat, bo za pół roku, jak drużyna znajdzie się w kryzysie, szybciej może stracić pracę.

- Nie prowadzę takich rozważań. Zwolnienie wpisanie jest w zawód trenera. Ja też nie będę dożywotnio zatrudniony w Warcie. Natomiast moim obowiązkiem i przeznaczeniem jest wygrywanie meczów zgodnie z zasadami fair play. Jaki to będzie miało wpływ na moją pozycję w klubie za pół roku dziś nie ma to żadnego znaczenia - dodał opiekun "Dumy Wildy".

W swoim stylu Tworek wypowiedział się też na temat najbliższego rywala, który prowadzony jest przez trenera Leszka Ojrzyńskiego.
- Przyjeżdża do nas zespół, który jest pod ścianą i jest taktycznie ustawiany przez trenera z charyzmą. W Podbeskidziu współpracowałem z nim przez 10 miesięcy i jestem z tego dumny. Widziałem na własne oczy, co to znaczy, że dla Ojrzyńskiego białe jest białe, a czarne jest czarne. To nie znaczy jednak, że my przed Stalą się położymy. Złapaliśmy formę, mamy dobre wyniki wydolnościowe i dlatego zrobimy wszystko, by tak jak w Zabrzu zgarnąć całą pulę - przyznał 46-letni szkoleniowiec.

Ciekawie też Tworek odpowiedział na pytanie, czy pójdzie śladem Piotra Sierzputowskiego, który ogolił klatkę po tym jak Iga Świątek wygrała French Open. - Dla mnie to nie są zakłady, tylko swego rodzaju prowokacje. Po ewentualnym awansie do pucharów nie zamierzam się jednak depilować. Ja mam swoje metody motywacji zawodników, o których nie chcę publicznie mówić. Mogę jedynie obiecać, że z końcówki sezonu wyciśniemy wszystko, co się da - przekonywał trener Zielonych.

Według niego Zieloni wciąż mają rezerwy i wciąż mają nad czym pracować. - W Zabrzu zagraliśmy świetną pierwszą połowę, ale w drugiej mieliśmy za dużo fragmentów, w których mecz wymykał się nam spod kontroli i musieliśmy się desperacko bronić. Nie zgodzę się jednak z opinią, że weszliśmy na wyższy poziom gry tylko dzięki nowym piłkarzom. Mnóstwo zawodników, którzy dali nam awans wciąż występuje w zespole.

W spotkaniu przeciwko ostatniej ekipie w tabeli Warta nie będzie mogła zagrać w optymalnym składzie, choć niewykluczone, że w kadrze meczowej znajdą się już rekonwalescenci, Adam Zrelak i Michał Jakóbowski. Na powrót Nikodema Fiedosowicza i Michała Kopczyńskiego musimy poczekać nieco dłużej.

Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje:
Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Poznań jest jednym z niewielu miast w Polsce, gdzie między dwoma klubami nie ma kibicowskich animozji. Oba zespoły nie darzą się jakąś szczególną sympatią, choć po awansie Warty Poznań do rozgrywek PKO BP Ekstraklasy, część kibiców Kolejorza z uwagą śledzi poczynania Zielonych i z pewnością nie życzy drużynie ponownego spadku do Fortuna 1. Ligi. Między Lechem Poznań a Wartą nigdy nie było też jakiś szczególnych transferów, ale są jednak piłkarze, którzy mogą pochwalić się w CV występami w obu poznańskich drużynach. Zebraliśmy te nazwiska i przygotowaliśmy zestawienie byłych piłkarzy Lecha, którzy w ostatniej dekadzie reprezentowali też barwy Warty Poznań. Sprawdźcie, czy ich pamiętacie.Sprawdźcie, czy ich pamiętacie ----->Warta Poznań nie będzie mieć łatwo. Czas na derby Poznania:

Lech Poznań miał wielu piłkarzy, którzy w w ostatniej dekadz...

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski