Wystarczy powiedzieć, że gospodarze zdołali jedynie jeden raz celnie uderzyć na bramkę olsztynian. W defensywie też nie zaimponowali, bo przy golu wyglądali niczym slalomowe tyczki. Zamiast przerwać rajd strzelca bramki bezradnie przyglądali się nadchodzącemu nieszczęściu.
- Po ostatnim meczu wydawało mi się, że już gorzej nie można zagrać. Okazało się jednak, że byłem w błędzie. Przeciwko Stomilowi zagraliśmy bardzo słabo. Na pewno trzeba będzie przeprowadzić przed następnym spotkaniem z Garbarnią męskie rozmowy - tłumaczył trener warciarzy.
Krytyki nie szczędzili sobie też sami piłkarze. - Tym razem nic nam nie wychodziło. Trochę rozumiem więc kibiców, że mobilizowali nas okrzykami. Nie uważam jednak, że zabrakło nam zaangażowania i ambicji. Po prostu nie potrafiliśmy stworzyć żadnej sytuacji strzeleckiej - przekonywał Bartosz Kieliba, kapitan Zielonych.
I liga: Warta Poznań - Stomil Olsztyn 0:1 (0:0)
Bramka: Wołodymyr Tanczyk 54.
Warta: Lis - Szymusik, Kieliba, Dejewski, Jasiński, Fadecki (73 Sanocki), Marciniak, Cierpka, Janicki (86 Wypych), Kiełb (62 Zulciak), Spławski.
POLECAMY:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?