Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań w meczu z Cracovią nie może sobie pozwolić na stratę punktów. Zielonym w odniesieniu zwycięstwa ma pomóc powrót Adama Zrelaka

Bartosz Kijeski
Bartosz Kijeski
W najbliższym spotkaniu z Cracovią od pierwszej minuty może wybiec Adam Zrelak. Słowak w ostatnim meczu nie mógł wystąpić ze względu na uraz, choć i tak by pauzował za kartki.
W najbliższym spotkaniu z Cracovią od pierwszej minuty może wybiec Adam Zrelak. Słowak w ostatnim meczu nie mógł wystąpić ze względu na uraz, choć i tak by pauzował za kartki. Adam Jastrzębowski
Warta Poznań, pomimo że w rundzie wiosennej bardzo dobre mecze przeplata tymi słabymi, to już po dziesięciu spotkaniach rundy rewanżowej ma więcej zdobytych punktów, niż jesienią. To jednak nie oznacza, że podopieczni Dawida Szulczka mogą czuć się bezpiecznie w ligowej tabeli. Nad miejscem zagrożonym spadkiem mają tylko i aż pięć punktów przewagi. Aby poprawić swoją sytuację w tabeli, muszą w najbliższym meczu wyrwać punkty Cracovii, która w tym roku spisuje się gorzej od Zielonych. Mimo to zadanie nie będzie proste, chociaż do składu wraca Adam Zrelak, który jest najlepszym strzelcem Warciarzy.

Warta Poznań po zeszłotygodniowej porażce z Rakowem Częstochowa (0:2) będzie chciała zrehabilitować się w najbliższej ligowej kolejce. W niedzielę, do Grodziska Wielkopolskiego przyjeżdża ekipa Cracovii, która w 2022 roku na osiem rozegranych spotkań zdobyła zaledwie 9 punktów. Zieloni wiosną spisują się bardzo dobrze, bo w tym samym okresie zdobyli ich 14 i wydostali się ze strefy spadkowej. Jednak na przedmeczowej konferencji prasowej trener Szulczek stwierdził, że pięć punktów przewagi nad 16. w tabeli Wisłą Kraków nie daje bezpieczeństwa.

- Na tym etapie nie można być pewnym utrzymania. Dopóki ktoś nie osiąga pułapu 38 lub 39 punktów, to nie może czuć się bezpiecznie. Chcemy ponawiać to, co robimy od początku wiosny, czyli w każdym meczu dopisywać sobie punkty

- powiedział szkoleniowiec Warty Poznań.

Piotr Reiss i Paweł Wojtala przed ligowym klasykiem - Lech - Legia:

od 16 lat

Do najbliższego spotkania Warciarze przystąpią w bardzo komfortowej sytuacji. W tygodniu z zespołem trenowali praktycznie wszyscy zawodnicy. Zabrakło jedynie Bartosza Kieliby, który od dłuższego czasu leczy uraz i cały czas nie wiadomo kiedy powróci na boisko. Na pełnych obciążeniach trenowali już Jayson Papeau, Michał Jakóbowski oraz Adam Zrelak. Ten ostatni prawdopodobnie wystąpi w meczu z Cracovią od pierwszej minuty. To bardzo dobra informacja, tym bardziej że Frank Castaneda w ostatnim spotkaniu na pozycji wysuniętego napastnika nie zapewnił tego, co daje Słowak.

- Jeśli chodzi o kadrę, to trenowali w tym tygodniu wszyscy. Mamy pierwszy raz taką sytuację, że poza Bartkiem Kieliba, wszyscy zawodnicy są gotowi do gry. Jakóbowski i Papeau są już na pełnych obciążeniach. Jeśli chodzi o Adama Zrelaka, to wrócił do treningów po meczu z Rakowem. Wiele wskazuje na to, że będzie grał w najbliższym meczu

- dodał Szulczek.

Dodatkowo Cracovia przystąpi do tego pojedynku bez trzech czołowych defensorów, co jest rzeczą niecodzienną. Cornel Rapa, Matej Rodin, Michal Siplak, pauzują za kartki, które ujrzeli w ostatnim spotkaniu ze Stalą Mielec. Takie położenie kadrowe stawia w niekomfortowej sytuacji trenera "Pasów", ale także szkoleniowca Warty Poznań, dla którego ustawienie Cracovii w niedzielnym meczu będzie zagadką.

- Na pewno jest to utrudnienie dla trenera Zielińskiego. To też jest utrudnienie dla nas, bo nie wiemy, czy Cracovia zagra trójką w obronie, czy klasycznie czwórką. To jest nietypowa sytuacja, że aż trzech zawodników z bloku defensywnego wypada za kartki. Jak analizowałem Cracovię, to ona cały czas jest w stanie wystawić silny skład z Kamilem Pestką na boku obrony, gdzie Ghita i Jablonsky mogą grać w środku

- analizuje przeciwnika 32-letni szkoleniowiec.

Dawid Szulczek koncentruje się m.in. na neutralizacji zagrożenia płynącego ze strony Pelle van Amersfoorta, który w nadchodzącym spotkaniu będzie mógł zagrać na pozycji numer "10". Tym bardziej że w ostatnim spotkaniu ze Stalą Mielec na pozycji środkowego napastnika wystąpił Rivaldinho i zaliczył przepiękną asystę.

Cały czas nie wiadomo, kto będzie bronił dostępu do bramki w barwach Zielonych. W ostatnim spotkaniu wystąpił Adrian Lis, zastępując młodzieżowca - Jędrzeja Grobelnego, który grał we wszystkich marcowych meczach Warty. Czym była podyktowana zmiana? Według trenera 29-latek wyglądał bardzo dobrze przez dwa tygodnie poświęconej na reprezentacyjną przerwę. Decyzja o tym, który z bramkarzy wystąpi w niedzielnym spotkaniu, zostanie podjęta po sobotnim rozruchu.

Na temat dyspozycji Warty Poznań wypowiedział się także Jacek Zieliński, który uważa, że nierozsądne byłoby ocenianie Zielonych po ostatnim meczu z Rakowem Częstochowa.

- Warty nie można oceniać po meczu z Rakowem, który gra na wiosnę bardzo dobrze. Poznaniacy to jest bardzo solidny zespół, bardzo groźny u siebie. Ranga tego spotkania jest duża. Mają 30 punktów, muszą się oglądać za siebie, więc liczymy się z tym, że będzie to trudny mecz

- wypowiedział się na temat Zielonych szkoleniowiec Cracovii.

W poprzednim spotkaniu obu ekip górą okazały się "Pasy". Wówczas zespół prowadzony przez Michała Probierza pokonała na własnym stadionie Wartę Piotra Tworka 2:0. Oba zespoły w lidze spotkają się po raz 33., a ostatni raz Cracovia, grając w lidze na wyjeździe z Wartą, wygrała... w 1948 roku.

Mecz Warta Poznań - Cracovia odbędzie się w niedzielę o godz. 12.30. Transmisję z tego spotkania przeprowadzi Canal+ Sport, a radiową MC Radio.

Lech Poznań ma przed sobą osiem finałów - jeden w Pucharze Polski i siedem w lidze. Jeśli wygra wszystkie pozostałe do końca sezonu mecze, to zgarnie w tym sezonie dublet - o tym jesteśmy przekonani, ale łatwo o to nie będzie. Pierwszy krok w tym kierunku lechici muszą zrobić już w sobotę, bo do Poznania przyjedzie podrażniona porażką w Pucharze Polski z Rakowem Częstochowa 0:1 Legia Warszawa. Kolejorz przed polskim klasykiem miał dzień więcej przerwy od legionistów, a dodatkowo Maciej Skorża przed meczem zdradził, że wszyscy zawodnicy oprócz Artura Sobiecha i Bartosza Salamona są gotowi do gry. W piątek przegrała u siebie Pogoń Szczecin 1:2 z Wisłą Płock i jeśli Lech wygra, to przynajmniej do niedzieli wskoczy na pozycję lidera tabeli. Sprawdzamy przewidywany skład lechitów na starcie z Legią.Zobacz przewidywany skład Lecha Poznań na mecz z Legią --->

Lech Poznań w najmocniejszy składzie zagra z Legią Warszawa?...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski