Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań wygrywa z Jagiellonią 2:0. Zieloni znów na pełnym Baku! Ekipa Piotra Tworka jest rewelacją tego sezonu PKO Ekstraklasy

LEM
Warta Poznań pokonała Jagiellonię Białystok 2:0
Warta Poznań pokonała Jagiellonię Białystok 2:0 Grzegorz Dembiński
Asysta i gol Makany Baku dały Warcie Poznań 12. zwycięstwo w PKO Ekstraklasie. Wynik otworzył pięknym strzałem Łukasz Trałka. Zieloni poza niewielkim fragmentem na początku drugiej odsłony mieli ten mecz pod kontrolą i wygrali zasłużenie. Trenerowi Piotrowi Tworkowi przed meczem marzyło się 1:0. Jego podopieczni znów wszystkich pozytywnie zaskoczyli.

Warta Poznań nawet w tych wygranych meczach nie rozpieszczała nas swoją grą w pierwszych połowach. Tymczasem w niedzielne południe oglądaliśmy Zielonych, którzy grali bardzo agresywnie, starających się wysoko odebrać piłkę Jagiellonii i mających dużą ochotę, by prowadzić grę.

- Moi zawodnicy nie patrzą w kalendarz, kiedy kończą się rozgrywki i kiedy rozjadą się na urlopy. Chcemy strzelać bramki, chcemy konstruować akcje takie, które dają nam radość i pokazywać, że nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa - zapowiadał przed meczem trener Piotr Tworek.

Makana Baku i Łukasz Trałka dali Warcie Poznań zwycięstwo nad Jagiellonią Białystok

Dodatkową energię jego piłkarzom, dały z pewnością sobotnie rozstrzygnięcia w ekstraklasie. Warta bowiem w razie zwycięstwa zrównałaby się punktami z walczącymi o czwartą lokatę Piastem Gliwice oraz Zagłębiem Lubin.

Warta Poznań nie przestaje zadziwiać całej piłkarskiej Polski. W niedzielne południe w Grodzisku Wlkp. Zieloni odnieśli dwunaste zwycięstwo w sezonie i znów obrali kurs na europejskie puchary. To nie jest żart, bo beniaminek ekstraklasy ma realne szanse na zajęcie czwartego miejsca w ekstraklasie. Przeciwko Jadze głównymi postaciami w ekipie Piotr Tworka byli Łukasz Trałka i Makana Baku. Pozostali zawodnicy "Dumy Wildy" też jednak grali jak natchnieni.Przejdź dalej i sprawdź, jak oceniliśmy piłkarzy --->

Warta Poznań nie przestaje zadziwiać! Oceniamy piłkarzy Piot...

Gospodarze nie bawili się w jakieś finezyjne kombinacje, ale przez to tempo meczu było żywe i ten pojedynek dobrze się oglądało. Początkowo Zieloni największe zagrożenie stwarzali po dobrze egzekwowanych przez Adama Zrelaka stałych fragmentach gry. Bombę Czyżyckiego udało się sparować Steinorsowi, ale przewaga podopiecznych Piotra Tworka rosła z minuty na minutę i Jagiellonia niewiele mogła zrobić, by to zmienić.

Co prawda w 27. minucie po dośrodkowaniu Macieja Makuszewskiego z prawej strony Bartosz Bida wyskoczył wyżej od Jakuba Kuzdry i uderzył głową uderzył tuż obok bramki, ale odpowiedź gospodarzy była niemal natychmiastowa. Po rzucie rożnym piłka wylądowała na nodze Jakuba Kiełba, który strzelił bez zastanowienia. Zmierzającą do bramki piłkę wybił tuż przed linią Tomas Prikryl.

W 40. minucie kapitalnym rajdem lewą flanką popisał się Makana Baku, który "ściął" do pola karnego i zagrał do stojącego przed polem karnym Łukasza Trałki. Doświadczony pomocnik popisał się precyzyjnym płaskim strzałem, po którym piłka wpadła do bramki tuż przy prawym słupku.

Warta prowadziła 1:0, a mogła nawet wyżej, bo tuż przed końcem pierwszej odsłony Aleks Ławniczak wygrał powietrzny pojedynek i główkował tuż obok prawego słupka.

Po zmianie stron Jagiellonia była groźniejsza. - Nie przyjechaliśmy tu tylko pograć w piłkę, ale też po punkty - mówił w przerwie przed kamerami Canal+ Taras Romańczuk i goście wzięli sobie do serca słowa swojego kapitana. Najbliżej wyrównującego gola był Imaz, ale Lis popisał się świetną interwencją.

Potem znów groźniejsza była Warta. Nieznacznie pomylił się Mateusz Czyżycki, a po kontrze Jakub Kuzdra z lewej nogi uderzył technicznie w górny róg, ale jego strzał obronił Steinbors.

Jagiellonia miała jeszcze okazję, kiedy po zamieszaniu w polu karnym uderzał Romańczuk. Świetną interwencją popisał się Aleks Ławniczak, blokując to uderzenie.

W 86. minucie było już wszystko jasne. Maciej Żurawski wyprowadził zabójczą kontrę, podał do Makany Baku, a ten z zimną krwią wykorzystał sytuację i Warta wygrała 2:0.

Piotr Tworek mówił niedawno, że słowo puchary działają na niego jak płachta na byka. Lecz jego piłkarze są w byczej formie i mogą roznieść na rogach wszystkie przedsezonowe założenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski