Stracone bramki to nie był jednak efekt bycia pod wpływem hasła ,,nie ma sianka, nie ma granka”, tylko raczej małej koncentracji warciarzy tuż po wyjściu na boisko.
Pierwszą połowę zieloni rozpoczęli od faulu na Łukaszu Tumiczu przed polem karnym. Z wolnego gospodarze nie zagrozili poznaniakom, ale już po chwili do siatki trafił wspomniany Tumicz, przerzucając piłkę w sytuacji sam na sam nad Adrianem Lisem. Z przewagi miejscowych goście otrząsnęli się dopiero w ostatnim kwadransie, ale krótka nawałnica zaowocowała jedynie wybiciem piłki z linii bramkowej przez jednego z obrońców Zagłębia i dwoma niecelnymi uderzeniami Macieja Scherfchena.
Po zmianie stron znów przysnęła defensywa Warty i jej błąd wykorzystał Radosław Kursa. Potem przyjezdni przycisnęli rywala, ale nadziewali się też na kontry. Kontaktową bramkę zdobył głową Łukasz Jasiński, po centrze z rogu Michała Ciarkowskiego, lecz na doprowadzenie do remisu zielonym zabrakło już czasu.
Bramki: 1:0 – Łukasz Tumicz (3), 2:0 – Radosław Kursa (46), 2:1 – Łukasz Jasiński (88).
Warta: Lis – Kocot, Ngamayama, Ł. Jasiński, D.Jasiński (54 Rasiak), Scherfchen, Bartkowiak (64 Ciarkowski), Marciniak, Nowak, Czerniejewicz, Gregorek (45 Spławski).
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?