Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta znów zwycięska! Tym razem wygrała z ROW Rybnik 2:0

Radosław Patroniak, Krzysztof Maciejewski
Piłkarze Warty zanotowali w piątek trzecie zwycięstwo z rzędu w rozgrywkach II ligi
Piłkarze Warty zanotowali w piątek trzecie zwycięstwo z rzędu w rozgrywkach II ligi Fot. Waldemar Wylegalski
Trwa zwycięska passa piłkarzy drugoligowej Warty Poznań. W piątek popularni poznańscy zieloni zasłużenie wygrali u siebie z ROW Rybnik 2:0 (1:0)

Z kompletem dziewięciu punktów poznaniacy zajmują na razie drugie miejsce w tabeli o jedną bramkę strzeloną mniej ustępując Radomiakowi Radom, który w piątek pokonał u siebie Rozwój Katowice 4:1.

Przyznać trzeba, że piłkarze Warty rozegrali naprawdę dobre spotkanie, pewnie sięgając po wygraną. Pierwsza bramka padła po akcji lewą stroną. Piłka trafiła do Adriana Laskowskiego, który głową skierował futbolówkę do siatki. Rybniczanie w tej części gry raz poważnie zagrozili bramce Adriana Lisa, ale jeszcze przy wyniku 0:0 (21 minuta) bramkarz Warty popisał się świetną interwencją.
Po przerwie przez 30 minut optyczną przewagę osiągnęli nie mający nic do stracenia piłkarze gości, ale defensywa Warty tym razem spisywała się bez zarzutu i rybniczanie nie stworzyli praktycznie ani jednej klarownej okazji do zdobycia bramki.

Trzeba też przyznać, że bardzo pewnie interweniował Adrian Lis. Zwycięstwo Warty przypieczętował w 82 min wprowadzony pięć minut wcześniej Krzysztof Biegański. Pomocnik zielonych po kontrze poznaniaków popisał się krótkim rajdem prawą stroną i kiedy wszyscy spodziewali się dośrodkowania z ostrego kąta zdecydował się na strzał w długi róg.

Wygrana poznaniaków mogła, a nawet powinna być jeszcze wyższa, bo już w doliczonym czasie gry arbiter dopatrzył się faulu bramkarza rybniczan i podyktował dość kontrowersyjny rzut karny. Wykonawcą jedenastki był Adrian Laskowski, który płaskim uderzeniem umieścił piłkę w bramce, ale arbiter zauważył, że w pole karne zbyt wcześnie wbiegł Krzysztof Biegański i gola nie uznał. W takich okolicznościach rzut karny powinien zostać powtórzony, ale sędzia, widocznie nie znający przepisów, powtórki nie zarządził.

– Wygrała drużyna lepsza - przyznał po meczu Piotr Piekarczyk, trener ROW 1964 Rybnik. – Solidna praca przynosi efekty. Będziemy chcieli jak najdłużej kontynuować pomyślną passę - powiedział z kolei trener Nemec.

W trzecim piątkowym meczu II ligi Łódzki KS pokonał u siebie MKS Kluczbork. 1:0. Natomiast w piątkowym spotkaniu I ligi Stomil Olsztyn wygrał na własnym stadionie z Podbeskidziem Bielsko-Biała 3:1.

Top sportowy 24 - Zobacz:

Źródło: vivi24

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski