18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ważą się polityczne losy Marcina Libickiego

Tomasz Cylka, Krzysztof M. Kaźmierczak
Marcin Libicki chce dalej pracować w Brukseli
Marcin Libicki chce dalej pracować w Brukseli W. Wylegalski
Według nieoficjalnych informacji nikłe są szanse europosła Marcina Libickiego na start w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jego lustracyjna przeszłość dzieli polityków PiS zarówno w Wielkopolsce, jak i w Warszawie. Kto go może zastąpić?

Wszystko wskazuje na to, że będzie to desant spoza regionu. Na giełdzie nazwisk pojawiają się tacy politycy, jak Karol Karski, Paweł Kowal czy nawet Ryszard Czarnecki. W ubiegłym tygodniu pojawiła się informacja, że jest możliwy powrót do Wielkopolski Konrada Szymańskiego, który pięć lat temu został liderem listy dolnośląskiej.

Europoseł Marcin Libicki należał do najaktywniejszych polskich polityków kończącej się kadencji Parlamentu Europejskiego. Szefował prestiżowej Komisji Petycji, a dziennikarze akredytowani w Brukseli i Strasburgu wielokrotnie doceniali jego działalność w corocznych rankingach. Kilka razy okazywał się w nich najlepszy. Dlatego był naturalnym liderem wielkopolskiej listy PiS w czerwcowych wyborach. Jednak polityczna przyszłość europosła stanęła pod znakiem zapytania.

Jesienią 2007 roku odkryto w dokumentacji cywilnych i wojskowych tajnych służb PRL akta wskazujące na to, że Marcina Libickiego traktowano w połowie lat 60. jako źródło informacji. W ubiegłym roku znaleziono dokumenty, w których polityk wymieniany był jako kontakt poufny kontrwywiadu SB.

Ostatnio znalezione akta zawierają opisy uzyskiwanych od niego informacji. Mówią o tym, że Libickiego wysyłano dwukrotnie z zadaniami na Zachód i że przejął go na kontakt osobisty Departament I MSW (wywiad). Trwają poszukiwania innych dokumentów prowadzone przez Biuro Lustracyjne IPN.

- Władze partii kontaktowały się z IPN, prosiły o dokumenty, które można udostępnić. Wszystko po to, by podjąć przemyślaną decyzję - mówi nam jeden z wielkopolskich posłów w regionie.
Wczoraj część polityków PiS z naszego regionu przyznawała nieoficjalnie, że los Marcina Libickiego jest już przesądzony i nie będzie on liderem regionalnej listy. Nikt jednak nie chciał potwierdzić tego pod nazwiskiem. Wszyscy odsyłali do rzecznika partii Adama Bielana, który mimo kilkukrotnych zapewnień asystentki, nie znalazł czasu na rozmowę z nami. Co na to sam zainteresowany?

- Zgłosiłem swoją kandydaturę do startu w wyborach. Jestem zainteresowany dalszą pracą w Parlamencie Europejskim. Nie doszły do mnie żadne informacje, żeby miało mnie nie być na liście - powiedział nam Marcin Libicki.

Jeśli Komitet Polityczny podejmie decyzję o wykluczeniu Marcina Libickiego, to liderem listy zostanie zapewne ktoś spoza regionu. Taki scenariusz partia realizowała już dwa lata temu. Numerem jeden na liście do Sejmu została Zyta Gilowska z regionu lubelskiego.

Takich problemów jak PiS w Wielkopolsce nie mają inne partie. Regionalna PO już zatwierdziła swoją listę z dziesięcioma nazwiskami. Liderem został eurodeputowany Filip Kaczmarek, drugie miejsce dostał marszałek Marek Woźniak, a trzecie podsekretarz stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej Sidonia Jędrzejewska. Na mandat liczy także poseł Michał Stuligrosz, który startuje z ostatniego miejsca na liście.

Liderem lewicy będzie Marek Siwiec, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, a PSL poseł z Ostrzeszowa Andrzej Grzyb.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski