Przez pięć lat boja przemierzała powiat Borken w Niemczech. Zawitała także do Berlina. W miejscach, które przecinał mur, kolekcjonowała osobiste, często dramatyczne historie rozstań i pojednań berlińczyków. Skupia na sobie uwagę nie tylko kształtem, ale także głośnymi dźwiękami oraz informacjami wyświetlanymi na ekranie LED, zasilanym energią słoneczną. Pierwsze do przypominającego rakietę obiektu biegną dzieci, a za nimi ich rodzice.
"Wędrująca boję" stworzyli Marek Pisarsky i Anne Perschken. Marek urodził się w Rudzie Śląskiej, Anne w Montrealu. Mieszkają w Berlinie i Myśliborzu, gdzie mają pracownię. Tworzą grupę Urban Art.
- Nasza boja jest ruchomym pomnikiem o otwartym znaczeniu. W każdym miejscu, w którym się znajdzie, może mieć inne przesłanie, nawiązując do historii danego miejsca lub zdarzenia, które się tam wydarzyło i o którym ludzie chcą opowiedzieć - mówi o obiekcie Anne Perschken.
Boja posiada hak holowniczy, umożliwiający ustawienie jej w dowolnym miejscu. Na ekranie LED wyświetla informacje o okolicy, w której się znajduje. Na bieżąco można wprowadzać do niej nowe treści.
- Stworzyliśmy ją w 2005 roku na biennale rzeźbiarskie w Münsterland, odbywające się pod hasłem "Śpiąca historia" - opowiada Marek Pisarsky. - Jeździliśmy tydzień po całym regionie i doszliśmy do wniosku, że my jako zaproszeni artyści, którzy nie pochodzą z tego miejsca, tak naprawdę niewiele możemy powiedzieć o jego uśpionej historii. Wymyśliliśmy więc narzędzie, które umożliwia oddanie głosu mieszkańcom i prezentację wielu punktów widzenia.
Artyści mówią, że "Wędrująca boja" jest antypomnikiem - symbolem, który wędruje poprzez morze historii, miotanym przez jej różne fale. Ich zdaniem tradycyjne, nawet monumentalne obeliski po jakimś czasie stają się niewidoczne. Boja zawsze skupia na sobie uwagę, jest mobilna i nie ogranicza się wyłącznie do oficjalnej wersji wydarzeń. W Poznaniu opowie o niecentralnych dzielnicach Poznania.
- Rzadziej niż w przypadku śródmieścia mamy jakieś szersze pojęcie o dziejach Wildy, Grunwaldu, Chwaliszewa czy Śródki. Punktem wyjścia będzie historia oficjalna, ale uzupełnimy ją opowieściami przychodniów. Chcemy skupić się na niejednoznacznościach, zderzać wyobrażenia o dzielnicach - mówi koordynator projektu w Poznaniu, Stanisław Kandulski z Baraku Kultury.
"Wędrująca boja" pojawi się w Poznaniu 15 kwietnia. Obiekt będzie umieszczony w miejscach przelotowych. Gdzie dokładnie - to organizatorzy muszą jeszcze ustalić. Wcześniej własne opowieści o dzielnicach będzie można przesyłać drogą mailową. Wydrukowane zostaną w specjalnej gazecie rozdawanej przez obsługę boi.
Akcja jest jednym z głównych punktów programu festiwalu Inwazja Barbarzyńców, który poprzez różne formy artystyczne i edukacyjne porusza temat odmienności. 15 kwietnia zainauguruje go seans międzynarodowej koprodukcji "Imagine", opowiadającej o niewidomych przebywającej w lizbońskiej krytyce. Wszystkie wydarzenia będą w całości przetłumaczone na język migowy. Film dokumentujący odbiór "Wędrującej boi" w Poznaniu 10 maja zostanie pokazany podczas berlińskiej odsłony Inwazji Barbarzyńców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?