- Ziemia zafalowała, usłyszałem narastający szum. Gdy wyszedłem z namiotu - messy, w moim kierunku mknęła biała ściana wysoka na 50 metrów - mówi Lech Flaczyński, poznaniak, który kwietniowe trzęsienie ziemi w Nepalu przeżył w Himalajach.
W poniedziałek na Wydziale Nauk Geograficznych i Geologicznych UAM przy ul. Dzięgielowej odbędzie się spotkanie podróżników, którzy opowiedzą o swoich wrażeniach z pobytów w Nepalu. W trakcie tego spotkania zatytułowanego "Dzień Nepalu" zbierane będą pieniądze na pomoc dla mieszkańców kraju zniszczonego trzęsieniami ziemi. Akcję organizuje UAM wspólnie z UNICEF.
- Tragedia, którą przeżywa ten kraj i jego mieszkańcy jest tak poruszająca, że nie można przejść obok niej obojętnie - mówi prof. dr Jacek Kotus z UAM.
Wśród Wielkopolan nie brakuje osób, które były w Nepalu. Lech Flaczyński, który wraz wraz z synem Wojciechem wybrał się w tym roku na Lhotse po raz kolejny będzie opowiadać o swoich przeżyciach.
25 kwietnia, kiedy zatrzęsła się ziemia, był w obozie bazie pod Lhotse. Ciągnie się on przez ponad kilometr. Poznański himalaista ukrył się przed lawiną, podobnie jak kilkanaście innych osób za głazem.
- Po chwili byliśmy obsypani śniegiem. Namiot musieliśmy wykopywać. Chcieliśmy zabrać łopaty i ruszyć w górę, sądząc, że mogą tam być ludzie potrzebujący pomocy. Wtedy z dolnej części obozowiska przyszedł kolega, ze Szczecina, wołając nas na pomoc. Fala uderzeniowa poczyniła straszliwe na dole spustoszenie - opowiada.
Co działo się dalej będzie można dowiedzieć się na Wydziale Nauk Geograficznych i Geologicznych UAM. Wśród prelegentów będą też Hanna Jefimowicz, Mariusz Sprutta i Bartłomiej Wróblewski.
- W Nepalu byłe wiele razy. O jego mieszkańcach mogę powiedzieć, że to ludzie bardzo twardzi i nie mniej pogodni. Są najznakomitszymi tragarzami i fantastycznymi kucharzami. Nauczyli się nawet przyrządzać polskie potrawy - mówi Mariusz Sprutta, który będzie jednym z prelegentów.
Chociaż Nepalczycy nigdy nie byli bardzo zamożni, to jednak był taki okres, gdy w Katmandu było więcej kawiarenek internetowych niż w Poznaniu. A wynika to z tego, ze są ciekawi świata i starają się zapewnić turystom jak najlepsze warunki pobytu w ich kraju.
- Kiedy śmigłowiec, którym leciałem z Katmandu do Lukli wylądował po drodze, zaraz otoczyli nas mieszkańcy wioski i częstowali herbatą - mówi Jarosław Żurawski, poznański himalaista. Odbudowa Nepalu będzie kosztowała wiele milionów dolarów. Możemy pomóc mieszkańcom Nepalu, uczestnicząc w zbiórce pieniędzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?