Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiatraki - niezdrowe sąsiedztwo?

Andrzej Kurzyński
Poseł Jan Mosiński domaga się unormowania prawa związanego z budową siłowni wiatrowych. Badania wskazują, że wiatraki w pobliżu domostw mogą szkodzić zdrowiu mieszkańców.

W południowej Wielkopolsce planuje się budowę kolejnych farm wiatrowych. Potężne wiatraki mają stanąć między innymi na terenie kilku wsi w gminie Koźmin Wielkopolski oraz Rozdrażew i w gm. Blizanów. Samorządy nie mają jednak nic przeciwko tego typu inwestycjom. Jak wylicza Mariusz Dymarski, wójt Rozdrażewa, postawienie 14 turbin wiatrowych to roczny wpływ do budżetu gminy od 600 do 900 tysięcy złotych. Budowie wiatraków sprzeciwiają się jednak mieszkańcy, obawiając się przede wszystkim o swoje zdrowie. Są też przekonani, że w okolicy, gdzie staną wiatraki, spadną ceny działek.

Zdaniem Jana Mosińskiego, kaliskiego posła P iS, procedury lokowania siłowni wiatrowych nie są transparentne. Obecnie wystarczy znaleźć właściwy teren, odpowiednio „dogadać” się z jego właścicielem, a następnie wystąpić do samorządu o zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Samorządy często wyrażają zgodę, bo dzięki wiatrakom mają konkretne wpływy do swojej kasy. Innym problemem jest to, że - jak twierdzi parlamentarzysta - do Polski często trafiają wyeksploatowane turbiny z Zachodu.

- Wypycha się je do krajów byłego bloku sowieckiego, jak kiedyś samochody i tutaj taka siłownia dokonuje swojego żywota. Potem pojawia się problem, jak to zutylizować, a trzeba wiedzieć, że nie jest to wcale takie proste - mówi poseł.

Watro zwrócić uwagę na to, że aktualnie nie ma ustawy, która przejrzyście regulowałaby zasady montażu i demontażu wiatraków. Problemem jest przede wszystkim odległość, w jakiej turbiny wiatrowe stawiane są od zabudowań.

- Coraz częściej pojawiają się wnioski mieszkańców, że siłownie wiatrowe negatywnie wpływają na ich samopoczucie. Z materiałów Biura Analiz i Dokumentacji Senatu RP wynika, że turbiny wiatrowe mogą mieć niebagatelny wpływ na nasze zdrowie. Na ten aspekt zwracają również naukowcy ze Stanów Zjednoczonych. Siłownie wiatrowe usytuowane zbyt blisko zabudowań mieszkalnych wywołują syndrom, który objawia się zaburzeniami snu, bólami głowy, szumem lub uciskiem w uszach, zawrotami głowy, nudnościami, pogorszeniem ostrości widzenia oraz rozdrażnieniem, problemami z koncentracją i pamięcią. To z kolei ma wpływ na zmęczenie, depresję, czy stres - wylicza poseł Mosiński.

Siłownie wiatrowe działają zarówno w dzień, jak i w nocy. Turbiny zazwyczaj nie działają tylko wtedy, gdy są niekorzystne warunki wiatrowe lub wymagają przerw konserwacyjnych.

Parlamentarzysta wystąpił z interpelacją do prof. Jana Szyszko, ministra środowiska, w sprawie unormowania przepisów prawnych dotyczących budowy siłowni wiatrowych. Mosiński chce widzieć, czy, a jeżeli tak, to kiedy rozpoczną się prace nad ustawą normalizującą te kwestie oraz ustalającą minimalną odległość wiatraków od gospodarstw rolnych, zakładów produkcyjnych i domów.

- Moim zdaniem minimalna odległość powinna wynosić dwa kilometry - dodaje poseł Jan Mosiński. - Siłownie wiatrowe nie mogą też naruszać korytarzy przelotowych dzikiego ptactwa. Sama ustawa powinna być tak skonstruowana, aby nie było już żadnego „gdybania” przez poszczególne samorządy.

Wiadomo, że gminy widzą biznes w tym, gdy farmy wiatrowe zaczynają już działać na ich terenie. Nie zawsze przy uchwalaniu planów zagospodarowania przestrzennego bierze się pod uwagę wolę mieszkańców. Do sądów trafiają protesty, ale brak odpowiednich uregulowań legislacyjnych powoduje dużą uznaniowość wyroków sądowych.

Siłownie wiatrowe są w Polsce najpopularniejszym źródłem tak zwanej energii odnawialnej. Według danych Urzędu Regulacji Energetyki, w Wielkopolsce działa obecnie blisko 170 instalacji wiatrowych (pojedynczych turbin i farm) o łącznej mocy prawie 500 tysięcy MW. Nasz region zajmuje trzecie miejsce w kraju. Najwięcej wiatraków jest w województwie kujawsko-pomorskim - 263, a w województwie łódzkim - 200. W całym kraju turbin wiatrowych jest przeszło 1000 i ciągle przybywa. Dla porównania elektrowni wodnych mamy w kraju 754, biogazowni 267, a farm fotowoltaicznych (słonecznych) jest jedynie 225.

Przybywa turbin

Ze zobowiązań wynikających m.in. z pakietu klimatycznego 3 x 20 wynika, że do 2020 r. Polska ma obowiązek uzyskać 15- proc. udział odnawialnych źródeł w zużyciu energii. W Polsce odnawialne źródła energii zaspokajają około 4,6% zapotrzebowania na energię. Z najnowszych danych Europejskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej wynika, że wiatr stał się trzecim, po gazie i węglu, źródłem energii w Unii Europejskiej. Polska pod względem nowo uruchomionych instalacji wiatrowych uplasowała się na drugim miejscu w UE, zaraz za Niemcami. Część nowych inwestycji wiąże się jednak z protestami środowisk lokalnych i mieszkańców, zwłaszcza tych mieszkających najbliżej stawianych wiatraków. Już w 2012 roku politycy Prawa i Sprawiedliwości wnioskowali o ustalenie, że turbiny wiatrowe o mocy powyżej 500 kW nie mogą być budowane w odległości mniejszej niż 3 km od zabudować mieszkalnych i terenów leśnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski