Wprawdzie na pytania o konkrety nie potrafił odpowiedzieć, ale zapewniał o konsultacjach "na różnych etapach". Również strona miejska z prezydentem i architektem miasta na czele zapowiadała po wielokroć "konsultacje i negocjacje". I chociaż właściwie żadne konkrety nie padły, można mówić o przełomie. Tym przełomem jest docenienie zarówno przez PKP, jak i magistrat siły społecznej w Poznaniu. Sytuacja pokazuje, że wszystkie demonstracje i apele odnośnie nowego dworca miały sens. Choć tamtej sytuacji się nie odwróci, to jednak spółka deklaruje, że teraz chce działać inaczej. Nie przyjdzie z projektem w teczce, z którym możemy się zapoznać i polubić. Teraz będą rozmowy.
Sukcesem jest też sam konkurs urbanistyczny. Dla PKP zdecydowanie mniej wygodny niż przetarg. Konkurs musi mieć swoją procedurę, jury i nagrodę finansową (nie zawsze, ale tutaj tak). Jak mówił Jarosław Bator "urbanistyka to coś na pograniczu sztuki i nauki. Efektem jest dzieło. Łatwiej to dostrzec w przypadku konkursu niż przetargu." Po chwili dyrektor zmitygował się, że dziś za dużo filozofuje. Panie dyrektorze, wręcz przeciwnie, poprosimy więcej filozofii!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?