Od tygodnia publikujemy opinie na temat kondycji Starego Rynku. Niestety, w większości złe.
- Weekendowe noce na Starym to koszmar! - poznaniacy mówią o grupach pijanej młodzieży, burdach i szarpaninach, bramach cuchnących moczem, bruku pokrytym śmieciami wysypującymi się z przepełnionych pojemników. Do tej pory wszyscy potwierdzali, że najlepiej nie jest, ale konkretnych działań nie podejmowali. Teraz służby "zwarły szyki". Może się uda...
- Poleciłem, by przedłużyć godziny otwarcia szaletu na rynku - mówi Ryszard Grobelny. - W weekendy będzie można skorzystać z niego do godziny 3-4 nad ranem . Częściej mają być też opróżniane kosze na śmieci - mówi Ryszard Grobelny, prezydent Poznania.
Dodaje, że na rozważana jest też możliwość postawienia dodatkowej toalety w pobliżu rynku oraz ustawienia większych pojemników na odpady. Żadne decyzje jednak jeszcze w tej kwestii nie zapadły.
Także policja ma bardziej przyłożyć się do roboty.
- Na Starym Rynku już jest dużo patroli, a będzie jeszcze więcej - mówi Roman Kuster, szef poznańskiej policji. Tłumaczy, że do tej pory w rejon wysyłanych było sporo patroli nieumundurowanych, którym łatwiej jest złapać sprawcę wykroczenia czy przestępstwa na gorącym uczynku. Teraz służbę mają pełnić przede wszystkim policjanci umundurowani, których widok może studzić zapędy pijanych imprezowiczów.
Co więcej, na Stary Rynek będą też wysyłani oficerowie, którzy będą sprawdzać pracę patrolujących. Mieszkańcy narzekali bowiem, że funkcjonariusze nie zawsze interweniują widząc burdy. - Mają reagować na każdy przypadek łamania prawa - mówi Roman Kuster.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?