Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Większość 6-latków zostaje w przedszkolu. Za rok do szkoły pójdzie dwa razy więcej dzieci

Anna Jarmuż, AGK, BIN, DAN
Najwyższa Izba Kontroli sprawdzała, czy szkoły są przygotowane na przyjęcie sześciolatków.
Najwyższa Izba Kontroli sprawdzała, czy szkoły są przygotowane na przyjęcie sześciolatków. archiwum
Najwyższa Izba Kontroli sprawdzała, czy szkoły są przygotowane na przyjęcie sześciolatków. Za rok już wszystkie maluchy w tym wieku staną się uczniami pierwszej klasy. I choć NIK stwierdził, że po wyeliminowaniu pewnych nieprawidłowości skontrolowane placówki będą na to gotowe, nie oznacza to, że gotowi są rodzice dzieci. W tym roku do pierwszej klasy pójdzie o połowę mniej sześciolatków niż w roku ubiegłym.

PRZECZYTAJ: RODZICE APELUJĄ - RATUJMY MALUCHY!

- Każde nasze dziecko może odbyć rozmowę z psychologiem, który oceni, czy jest ono gotowe na pójście do szkoły - tłumaczy Teresa Grad, dyrektorka Przedszkola nr 148 w Poznaniu. - Decyzja zawsze należy jednak do rodzica. Większość z nich decyduje się zostawić dziecko w przedszkolu. W tym roku będziemy mieli trzy grupy starszaków - o jedną więcej niż w zeszłym roku.

Podobnie jest w innych poznańskich przedszkolach. Czasem decyzję o posłaniu dziecka do pierwszej klasy podejmuje zaledwie kilkoro rodziców. Dla przykładu, w Przedszkolu nr 189 na os. B. Śmiałego do szkoły pójdzie zaledwie 10 maluchów. Ponad 40 dzieci w wieku 6 lat zostanie w przedszkolu.

- Spodziewaliśmy się, że większa grupa pójdzie do szkoły, ale z uwagi na taką sytuację nie będziemy mogli przyjąć więcej młodszych dzieci - mówi dyrektorka Mirosława Lańska.

Odczucia poznańskich dyrektorów mają przełożenie w liczbach. Wszystko wskazuje na to, że we wrześniu do pierwszych klas pójdzie nawet o połowę 6-latków mniej niż w roku 2012/2013. Wtedy było to ok. 1600 dzieci. Jeżeli rodzice nie zmienią zdania (mogą to zrobić do końca czerwca), w nowym roku szkolnym będzie to zaledwie 743 sześciolatków. W przedszkolu pozostanie 1796 maluchów, a do oddziału przedszkolnego w szkole trafi 1589. Rodzice 1012 dzieci zapisało je do placówek niepublicznych.

Nie są to dobre prognozy. Oznacza to, że 2014 rok - gdy do szkoły będą musiały pójść nie tylko siedmiolatki, ale i wszystkie sześciolatki - w pierwszych klasach uczyć będzie się prawie 8 tys. dzieci.

Przed taką sytuacją jeszcze w lutym ostrzegali poznańscy urzędnicy, realizujący kampanię "6-latku witaj w szkole".
- Odsuwanie problemu napóźniej nic nie da, a może zaszkodzić dziecku - zachęcał wte-dy Dariusz Jaworski, zastępca prezydenta Poznania. W jaki sposób? - Dzieci, które pójdą do szkoły za rok, będą musiały zmierzyć się z większą konkurencją. Trudniej będzie im dostać się do wymarzonego liceum czy na upragnione studia - wyliczał Przemysław Foligowski, dyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Poznania.

Akcję "Mam 6 lat", zachęcającą rodziców do posłania dzieci do klasy pierwszej, przeprowadzono również w Ostrowie Wielkopolskim.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT - NA NASTĘPNEJ STRONIE

PRZECZYTAJ TEŻ: DOROTA ZAWADZKA - TO RODZICE NIE SĄ PRZYGOTOWANI

- Staramy się przekonać rodziców, że warto zapisać swoje dzieci do szkoły już w tym roku. Pozwoli to uniknąć kumulacji dwóch roczników w 2014 roku - tłumaczy Marlena Maląg, zastępca prezydenta Ostrowa Wielkopolskiego, odpowiedzialna za miejską oświatę.

Z danych wynika, że w tym roku do pierwszych klas w Ostrowie pójdzie 625 siedmiolatków. Natomiast w roku 2014/2015 będzie to aż 1449 dzieci - gdyż do pierwszych klas trafią dwa roczniki, sześciolatki i siedmiolatki. - Jeżeli tyle dzieci trafi do klas pierwszych, to siłą rzeczy klasy będą liczniejsze, a zajęcia będą trwały dłużej - dodaje Marlena Maląg.

Problem z dziećmi, które "nie chcą" pójść do szkoły mają również władze Leszna. W bieżącym roku szkolnym zaledwie 7,5 procent wszystkich sześciolatków poszło do szkół podstawowych. To dokładnie 48 maluchów. Rodzice niechętnie decydują się na posyłanie ich do szkół, bo jak mówią, lepiej by dzieciństwo spędziły w przedszkolach, gdzie mają profesjonalną opiekę, w pełni przygotowane sale i sanitariaty oraz przystosowane do ich możliwości zajęcia. Obecnie zainteresowanie posyłaniem maluchów do szkół nie jest większe.

- Nie patrzę na to jak radna, ale jako babcia sześciolatka. Uważam, że dzieci w tym wieku są zbyt energiczne i żywiołowe, by siedzieć w ławkach podczas lekcji trwających po 45 minut - mówi Stefania Ratajczak, leszczyńska Radna PiS.

Wielu rodziców jest zdania, że w przedszkolu dziecko ma zapewnioną lepszą opiekę - aż do godziny 17. To nie to samo co pobyt malucha w szkolnej świetlicy. Rodzice żyją także w ciągłej niepewności - nie mają 100-procentowej gwarancji, że reforma ostatecznie wejdzie.

Powyższe argumenty znalazły się także w petycji w sprawie referendum o obniżeniu wieku szkolnego. Głosy pod tym obywatelskim wnioskiem od kilku tygodni zbiera Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców. Dotąd pod petycją podpisało się ponad 200 tysięcy osób.

Walka na telewizyjne spoty

Zarówno Rzecznik Praw Rodziców, który sprzeciwia się posyłaniu 6-latków do szkół, jak i Ministerstwo Edukacji Narodowej, które to promuje, zainwestowali w kampanie medialną.
Od pewnego czasu możemy zobaczyć w telewizji spot, w którym wystąpili: super-niania - Dorota Zawadzka, prof. Krzysztof Konarzewski i poznańska aktorka Weronika Książkiewicz. - Wcześniejsza edukacja to nie jest koniec dzieciństwa - to początek nowej, fascynującej przygody! - zapewnia superniania. - Miejsce sześciolatka jest w przedszkolu - ripostuje w konkurencyjnym spocie aktor Marcin Dorociński, który wraz z koleżanką po fachu Anetą Zając oraz Jackiem Borusińskim i Dariuszem Basińskim z kabaretu Mumio sympatyzuje z ruchem "Ratujmy Maluchy".

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski