Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Większość polityków bez kary za zaklejanie miejsc dla Polskiej Partii Pracy

Łukasz Cieśla
Wojciech Jankowiak jest jednym z trzech polityków, którzy za zaklejanie miejsca przeznaczonego dla Polskiej Partii Pracy, będą tłumaczyć się przed sądem.
Wojciech Jankowiak jest jednym z trzech polityków, którzy za zaklejanie miejsca przeznaczonego dla Polskiej Partii Pracy, będą tłumaczyć się przed sądem.
Kampanię wyborczą osiemnastu poznańskich polityków wzięła pod lupę policja. Chodziło o zaklejanie miejsc przeznaczonych dla kandydatów Polskiej Partii Pracy podczas kampanii do Sejmu w 2011 r. Dwunastu z nich może odetchnąć z ulgą - policja nie złoży wniosków o ich ukaranie.

Trzech polityków będzie się jednak tłumaczyć w sądzie, bo policja skierowała wnioski o ich ukaranie za wykroczenie. Grozi im grzywna.

Sprawę prowadzi komisariat policji Poznań Jeżyce. Jego funkcjonariusze nie chcą zdradzić nazwisk osób, których sprawy trafiły do sądu. Wiemy jednak, że wśród tej trójki jest Wojciech Jankowiak, wicemarszałek województwa wielkopolskiego. Jesienią ubiegłego roku ubiegał się o mandat posła z ramienia PSL.

Rozprawa w sądzie odbędzie się w czerwcu. Wojciech Jankowiak nie zgadza się z zastrzeżeniami policji do swojej kampanii. Przekonuje, że plakaty wieszał we właściwych miejscach.

WIĘCEJ
Emeryt doniósł na poznańskich polityków

Spośród osiemnastu kandydatów, policja tylko w trzech przypadkach skierowała wnioski o ukaranie. Trzy kolejne sprawy nadal się toczą, ale w dwunastu pozostałych przypadkach policja zrezygnowała z wysyłanie wniosku o ukaranie.

“Upiekło się" tym politykom, którzy zeznali na przesłuchaniu, że sami nie wieszali plakatów i nie znają, bądź nie pamiętają nazwisk wolontariuszy lub osób ze sztabu, które to robiły. Policja nie ma wtedy podstaw do kierowania sprawy do sądu, bo nie wiadomo, kto miałby być sprawcą.

Wśród polityków, których plakaty zakleiły miejsca przeznaczone dla Polskiej Partii Pracy, byli obecni posłowie Tadeusz Dziuba oraz Tomasz Górski z PiS. Była także posłanka PO Bożena Szydłowska i senator Jadwiga Rotnicka oraz niektórzy kandydaci SLD. Politycy tłumaczyli się, że sami nikogo nie zaklejali.

- Moje plakaty wieszali wolontariusze. Byłam już przesłuchana przez policję i z tego co wiem, moja sprawa została umorzona - mówi nam Bożena Szydłowska, posłanka PO.

Przypomnijmy, że doniesienie na policję złożył jeden z kandydatów Polskiej Partii Pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski