Wycinka drzew w Suchym Lesie. Sprawa została zgłoszona na policję
W lutym wójt Suchego Lasu wystosował wniosek do starostwa o zezwolenie na wycinkę drzew przy Rowie Złotnickim. Pod koniec lutego odbyła się wizja lokalna, w której uczestniczyli przedstawiciele starostwa i gminy. Nie stwierdzono obecności gatunków chronionych zwierząt, roślin, grzybów ani ich siedlisk, więc nie wystąpiono do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu (RDOŚ). Przyrodnicy podkreślają jednak, że w lutym nie ma jeszcze okresu lęgowego.
Ostatecznie wydano pozwolenie na wycinkę i nie nałożono obowiązku wykonania nasadzeń zastępczych. Wykonawcą zadania był Poznański Związek Spółek Wodnych. Zastępca wójta Gminy Suchy Las – Marcin Buliński tłumaczył, że wycinka była konieczna w związku z potrzebą prac w rowie melioracyjnym. Anna Ohirko ze Stowarzyszenia Lokalni w gminie Suchy Las podkreśla jednak, że wykonawca ma obowiązek ponownie sprawdzić, czy w drzewach nie ma siedlisk zwierząt.
Zdaniem przyrodników ten obowiązek nie został spełniony, a RDOŚ nie otrzymał żadnego wniosku o pozwolenie na zniszczenie siedlisk. Potwierdza to Jacek Przygocki z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, który zaznacza, że przyrodnicy zgłosili sprawę do RDOŚ, ale organem wykonawczym jest w takim przypadku jest policja, która już zajmuje się sprawą.
- Jeśli mielibyśmy uzasadnione podejrzenia, że mogło dojść do naruszenia przepisów ustawy o ochronie przyrody, że np. doszło do zniszczenia siedlisk gatunków chronionych, to taką sprawę musielibyśmy i tak przekazać policji. Teraz poczekamy na rozstrzygnięcie policji
- tłumaczy Przygocki.
- Funkcjonariusze prowadzą czynności w zw. z art. 131 Ustawy o Ochronie Przyrody. Przesłuchali w tej sprawie świadków oraz osobę zgłaszającą, a także wystąpili do odpowiednich organów o zabezpieczenie niezbędnej dokumentacji, aby ustalić status prawny działań
- informuje mł.asp. Marta Mróz z poznańskiej policji.
Nowe nasadzenia nie zastąpią kilkudziesięcioletnich drzew
- W środę odbyło się posiedzenie komisji radnych do spraw ochrony środowiska. Niestety nikt z gminy się nie pojawił, bo to do nich było najwięcej pytań. Był za to przedstawiciel Poznańskiego Związku Spółek Wodnych, który utrzymywał, że nie zauważyli tam żadnych lęgów ani siedlisk ptasich, za to budkę lęgową zdjęli i delikatnie odłożyli na bok
- mówi Anna Ohirko, która za oburzające uważa także to, że gmina została zwolniona z przeprowadzenia nasadzeń kompensacyjnych.
Na miejscu zostały już wycięte wszystkie wyznaczone drzewa, a drewno uprzątnięto.
- Tam już nie ma czego ratować, ale jako społecznicy będziemy dążyć do tego, żeby nasadzić kompensacyjnie, chociaż wiemy, że nasadzenie nawet stu młodych drzewek nie zrekompensuje wycięcia ponad 70 kilkudziesięcioletnich drzew. To jest śmiech na sali, ale na pewno własnymi siłami, może z pomocą gminy będziemy próbować coś odbudować
- podsumowuje Ohirko.
Czytaj więcej na ten temat: Kilkadziesiąt drzew poszło pod topór. Konieczne naprawy dla bezpieczeństwa czy dewastacja przyrody?
Zielona Strona Gminy Suchy Las opublikowała listę, z której wynika, że wycięto 77 drzew, w tym 29 kilkupniowych. Są to:
- 3 brzozy brodawkowate (obwody pni 65-94 cm)
- 8 wierzb białych (obwody pni 56-250 cm)
- 9 topól kanadyjskich (obwody pni 250-330 cm)
- 7 klonów jesionolistnych w tym jeden dwupniowy (obwody pni 65-97 cm)
- 1 klon zwyczajny (obwód pnia 74 cm)
- 2 jesiony wyniosłe w tym jeden sześciopniowy (obwody pni 54-82 cm)
- 47 olsz czarnych w tym 27 kilkupniowych (obwody pni 44-129 cm)
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News
Majestatyczne drzewa śpią snem zimowym. Zobacz wyjątkowe zdj...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?