Wielkanoc na Kujawach i Pomorzu 2022. Tyle kosztowały produkty na świąteczny stół rok temu, a tyle kosztują teraz

- W tym roku nie zamierzam szaleć ze świątecznymi zakupami - opowiada paniżyna, gospodyni domowa z powiatu inowrocławskiego.

- Ceny są jakie są, dlatego jest okazja nauczyć się kupować tylko tyle, żeby było na święta, a nie, jak zawsze, aby zostało i się zmarnowało - dodaje pani Grażyna. - Kupię np. kilogram białej kiełbasy, a nie dwa kilogramy, jak w zeszłym roku. Oczywiście, że nie zjedliśmy wszystkiego. Ciasto też zostało. Dlatego zamierzam zaplanować zakupy z głową. Jestem seniorką, wdową z jedną emeryturą, więc muszę liczyć każdy grosz.

Sprawdziliśmy, jak na Kujawach i Pomorzu zmieniły się przez rok ceny produktów żywnościowych, które kupujemy na święta - przesłał nam je Urząd Statystyczny w Bydgoszczy.

I tak np.: chleb pszenno-żytni (0,5 kg) rok temu przed Wielkanocą kosztował w naszym regionie średnio 2,88 zł, w lutym tego roku 3,54 zł (nie ma jeszcze danych za marzec); jajka kurze świeże (chów klatkowy) podrożały z 0,56 do 0,67 zł (sztuka); masło świeże o zawartości tłuszczu ok. 82,5% (200 g) z 5,93 do 7,01 zł; olej rzepakowy produkcji krajowej (1 l) z 6,53 do 9,32 zł; mąka pszenna (1 kg) z 2,28 do 2,84 zł; cukier biały kryształ (1 kg) z 2,77 do 3,35 zł; mięso wołowe bez kości (z udźca, 1 kg) z 37,36 do 43,89 zł; kurczęta patroszone (1 kg) z 8,48 do 10,54 zł; szynka wieprzowa gotowana (1 kg) z 33,91 do 35,59 zł; ser twarogowy półtłusty (1 kg) z 14,71 do 15,49 zł; marchew (1 kg) z 2,81 do 3,22 zł, ziemniaki z 1,39 do 1,83 zł, cebula (1 kg) z 2,81 do 3,22 zł, a jabłka staniały przez rok z 3,73 do 3,33 zł (1 kg), podobnie jak mięso wieprzowe bez kości (schab środkowy, 1 kg) z 17,04 do 16,94 zł.

Na wielkanocne zakupy planujemy przeznaczyć średnio 535 zł - to o 57 zł więcej niż w zeszłym roku. Deklarowana kwota jest jednak wciąż niższa niż przed pandemią koronawirusa. W 2020 roku, zanim wybuchła pandemia, Polacy planowali średnie wydatki na poziomie 637 zł - wynika z najnowszego Barometru Providenta.

Robiąc świąteczne zakupy na pewno będziemy szukać okazji, by wydać możliwie najmniej.

- Cena jest najważniejszym kryterium wyboru nie tylko danego produktu, ale też sieci handlowej jako miejsca rodzinnych zakupów - komentuje Marcin Lenkiewicz, współautor badania aktywnych konsumentów "FMCG Brands We Shop by BLIX & Kantar". - Globalna inflacja, wojna tocząca się za naszą wschodnią granicą i problemy z podażą stały się olbrzymim wyzwaniem dla producentów. Dlatego niemal wszystkie produkty drożeją i konsumenci mocno to odczuwają.

- Promocje od lat są czynnikiem, który przyciągał do sklepów polskich konsumentów. Uważam, że przed świętami sklepy jeszcze bardziej zintensyfikują takie działania, zwłaszcza że wyjątkowo wysoka jest dynamika wzrostu cen takich produktów, jak mięso wieprzowe, cukier, mąka, oleje czy masło - wymienia w rozmowie z MondayNews Paweł Wyrzykowski, starszy analityk sektora Food & Agri w Banku BNP Paribas. - W tych warunkach ważne jest, żeby w przejrzysty sposób komunikować promocje, aby klienci nie mieli wątpliwości, czy proponowane obniżki są dla nich korzystne.

Wyrzykowski tłumaczy, że pod koniec 2021 roku aż 86 proc. gospodarstw domowych w Polsce odczuwało wzrost cen bardziej niż zwykle: - Znaleźliśmy się teraz w nowej rzeczywistości. To może sprawić, że również w przypadku zakupów na święta będziemy zachowywać się ostrożniej niż zwykle.

- Największa liczba klientów czeka z zakupami świątecznymi do ostatniego tygodnia. Mogą mieć nadzieję, że właśnie wtedy sklepy jeszcze bardziej postawią na promocje i obniżki. Takie zachowanie nie jest nowością. W odróżnieniu od Bożego Narodzenia, te zakupy są robione z mniejszym wyprzedzeniem - dodaje Lenkiewicz.

- Zakupy przed świętami są zwykle planowane, co sugerowałoby, że mniejszą uwagę będziemy zwracać na nowości. Do tego dochodzi czas potrzebny na zapoznanie się z informacją o nowym produkcie, a tego przed świętami zwykle nam brakuje. W odczuciu Polaków, może to nie być dobry moment na eksperymenty, tym bardziej, że przygotowując posiłki dla większej liczby osób, nie chcemy ryzykować, aby dania nie smakowały tak, jak zazwyczaj - uważa Wyrzykowski.

Najważniejsza jest święconka, czyli produkty, które w dzień poprzedzający zanosimy do kościoła w koszyczkach. Śniadanie rozpoczyna się od podzielenia się jajkiem i życzenia sobie wesołych świąt. Ta tradycja zbliżona jest do dzielenia się opłatkiem podczas Bożego Narodzenia. Wszystkie produkty ze święconki powinny zostać zjedzone. Tradycja zabrania wyrzucenia ich.

Nie kupujmy więc za dużo towaru. Marnowanie żywności w Polsce to duży problem, ponieważ co roku wyrzucamy aż - uwaga! 9 mln ton artykułów spożywczych.