Wielki gwiazdor Barcelony Iniesta opowiedział o swojej depresji: „Najprzyjemniejszym dniem było zażycie pigułki i pójście spać”

38-letni pomocnik klubu J-League przyznał, że popadł w depresję w 2009 roku, kiedy jego przyjaciel Daniel Jarque, były zawodnik Espanyolu Barcelona, zmarł na atak serca.

– Postanowiłem opowiedzieć o swoim zdrowiu psychicznym, kiedy miałem problemy. Wiem, że jestem osobą publiczną, ale musiałem wyrazić swoje zdanie. Nigdy nie sądziłem, że ludzie będą nazywać mnie szalonym lub słabym. Kiedy cierpiałem na depresję, najprzyjemniejszą częścią dnia było zażycie pigułki i pójście spać. Traciłem radość życia, wszystkiego. Przytulałem żonę, ale czułem się, jakbym przytulał poduszkę. Nic nie czułem. Nadal chodzę na terapię, bo potrzebuję pogodzić się ze sobą. Uwielbiam słuchać, jak profesjonaliści mówią o zdrowiu psychicznym i depresji – powiedział Iniesta w podkaście The Wild Project.

– Życie uczy, że depresja i problemy ze zdrowiem psychicznym mogą dotknąć każdego. Nie chodzi o rzeczy materialne. Mógłbym kupić wszystkie samochody na świecie, cokolwiek bym chciał, ale wciąż trudno jest stawić czoła wyzwaniom życiowym. Musisz trenować swój mózg – oznajmił były gwiazdor Barcelony.

Iniesta jest wychowankiem akademii Barcelony – La Masii. Jego ideolem był Pep Guardiola. Z „Blaugraną” wygrał 4 Ligi Mistrzów, zdobył 9 tytułów mistrza Hiszpanii, sięgnął po 6 Pucharów Króla i 7 Superpucharów Hiszpanii oraz 3 Superpuchary Europy i 3 Klubowe Mistrzostwo Świata. Z reprezentacją Hiszpnii zdobył mistrzostwo świata 2010 oraz dwukrotnie mistrzostwo Europy 2008 i 2012. Był królem asyst w Primera Division 2013 i Lidze Mistrzów 2011, a także najlepszym piłkarzem Primera Division 2009 oraz Piłkarzem Roku UEFA 2012.

Ostatnio, pytany, czy wróciłby do Bracelony,nie potrafił odpowiedzieć, czy znalazłby dla siebie na Camp Nou miejsce i w jakim charakterze miałby pojawić się w „Blaugraną”, skoro świetną robotę wykonuje w drużynie jego dawny partner w pomocy Xavi Hernandez.