Były rugbysta Posnanii (dopingował go m.in. trener rugbystów, Dominik Machlik), mimo że bukmacherzy jego szanse na zwycięstwo, oceniali identycznie jak rywala, zdominował Słodkiewicza. Świetnie zaprezentował się w stójce i wyprowadził kilka fenomenalnych serii ciosów. 43-latek pokazał, że może nie jest zawodowym fajterem, ale zdołał opanować w krótkim czasie techniki bokserskie i MMA. Nie tylko on, ale również jego team wykonał świetną pracę. Nic dziwnego, że po walce gratulacje zewsząd zbierał trener Ankosu MMA, Andrzej Kościelski.
- Czułem, że jestem dobrze przygotowany i wiedziałem, że powinienem tę walkę wygrać. Nie chcę mówić, że to początek mojej wspaniałej przygody z MMA, bo jestem już starym dziadem. Nie mówię jednak też, że nie wejdę już nigdy do klatki, zwłaszcza po tak udanym debiucie - podkreślił Działek.
Z kolei były piłkarz Lecha Poznań, 47-letni Świerczewski zasłużenie pokonał Collinsa, ale do wygranej potrzebował wyczerpującej walki na dystansie. - Nie spodziewałem się, że przeciwnik zaprezentuje się tak solidnie. Kondycja zawsze była jednak moją mocną stroną, więc do końca nie straciłem koncentracji. Czy zachęcam do rywalizacji w MMA innych kolegów piłkarzy? Niekoniecznie, bo to jest mój żywioł i moja działka - żartował popularny "Świr".
W kuluarach zielonogórskiej gali mówiono, że DJ Decks po tak udanym debiucie może liczyć na kolejny pojedynek w FFF. Być może podczas następnej gali jego rywalem będzie Radosław Słodkiewicz lub Krystian Pudzianowski, brat znanego zawodnika MMA i strongmana, Mariusza Pudzianowskiego.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?