O tej sprawie piszemy od lat na łamach „Głosu Wielkopolskiego”. Teraz nastąpił jej finał, przynajmniej jeśli chodzi o poznańską Prokuraturę Okręgową i CBŚP. Po dziewięciu latach śledztwa do sądu trafił właśnie akt oskarżenia. Sprawę prowadziło kilku prokuratorów, a akt oskarżenia skierował prokurator Szymon Dąbrowski.
Złodzieje katalizatorów grasują w całym kraju. Zobacz film
Złodzieje, zbieracze i bywalcy szrotów. "Szara strefa" przynosiła katalizatory do skupu w Kórniku
W skrócie chodzi o to, że szefowie skupu z Kórnika prowadzili gigantyczny handel katalizatorami i przy tym mieli oszukiwać na podatkach, zawyżać koszty, fałszować dokumenty, prać brudne pieniądze. Katalizatory, które trafiały do ich skupu czasami pochodziły od złodziei wycinających je z zaparkowanych aut. Ale często przynosili je także właściciele warsztatów, handlarze z giełdy, drobni zbieracze, bywalcy szrotów. Wielu tych dostawców działało najczęściej w „szarej strefie”, bo postępowali niezgodnie z przepisami o ochronie środowiska - nie mieli pozwolenia na obrót odpadami. Ale biznes każdemu się opłacał. Dostawcy zarabiali na przynoszeniu katalizatorów. Skup wysyłał je potem do firmy we Włoszech i zarabiał na odzyskiwaniu z nich metali szlachetnych.
Czytaj też: Szefowie skupu katalizatorów w Kórniku wyprowadzali zyski m.in. na Seszele?
Obszerny akt oskarżenia przeciwko byłym szefom skupu w Kórniku liczy ponad 1600 stron. Wiele z nich zajmują wyliczenia setek faktur i umów za zakup katalizatorów przez firmę z Kórnika. Zdaniem śledczych wiele faktur było „lewych”, a umowy zawierano prawdopodobnie z „martwymi duszami”.
Bartosz M., jedyny ze wspólników firmy, który częściowo przyznał się do zarzutów, powiedział, że „martwych dusz” do zalegalizowania zakupów próbowano najpierw szukać wśród obywateli Litwy. Ale współprowadząca skup Benigna W. miała ponoć stwierdzić, że lepiej poszukać dalej od Polski i naszych organów ścigania. Na oficjalnych dostawców wybierano więc rzekomo Romów z Rumunii oraz obywateli Węgier i Serbii. Prokuratura próbowała potem namierzyć dwóch dostawców wskazanych w umowach z imienia i nazwiska, ale w końcu uznała, że Węgier i Serb zapewne istnieją tylko na papierze.
Ponad 380 mln złotych na koncie i wielkie wypłaty gotówki przez wspólników skupu z Kórnika. Tak zaczęło się gigantyczne śledztwo ws. skupu katalizatorów
Oskarżeni w tej sprawie Bartosz M. oraz małżonkowie Benigna i Paweł W. zaczęli ze sobą współpracować kilkanaście lat temu. Otworzyli skup katalizatorów w Kórniku. Interes szedł świetnie, zarabiali krocie. Ale w 2011 roku przepływami na ich kontach zainteresował się Główny Inspektor Informacji Finansowej. Zwrócił uwagę na olbrzymie kwoty na ich kontach. Było na nich ponad 380 mln zł.
Czytaj też: Dlaczego skup katalizatorów w Kórniku przynosił tak wielkie zyski?
Olbrzymie były także wypłaty gotówki, których wspólnicy dokonywali z kont. Jak się wkrótce okazało, wspólnicy mieli zwyczaj płacenia gotówką niemalże za wszystko. Prokuratura w 2012 roku wszczęła śledztwa, by ustalić źródła oraz tajemnicę ich wielkiego sukcesu finansowego.
Wspólnicy byli już wówczas pokłóceni. Podczas przesłuchań do winy przyznał się częściowo jedynie Bartosz M. Wskazał, że wcześniej został wyrzucony z firmy przez małżonków, ponieważ nie zgadzał się na przyjmowanie katalizatorów z „szarej strefy”. Chciał, by z każdym dostawcą była podpisana umowa. Po to, by firma mogła się wytłumaczyć, skąd ma towar. Bartosz M. twierdził, że obroty wówczas spadły, a jego otwartość nie spodobała małżonków W. Oni z kolei podczas przesłuchań nie przyznawali się do winy. Za całe zło i ewentualne przekręty w firmie obwiniali skłóconego z nimi Bartosza M.
Całą trójkę prokuratura oskarżyła o lewe faktury i umowy, uszczuplenia podatkowe i pranie brudnych pieniędzy, czyli takich, które pochodziły z przestępstwa. Z aktu oskarżenia wynika, że chodzi o ponad 35 mln złotych.
Dodatkowo małżonkom W. zarzucono wpływanie na niektórych pracowników i nakłanianie ich do fałszywych zeznań. Pracownicy skupu katalizatorów w Kórniku mieli kłamać podczas przesłuchań, że podpisywano umowę z każdym dostawcą katalizatora.
Diesle są najbardziej narażone na wycięcie katalizatora. Zobacz film
Hostessa z kasyna w USA miała grać pierwsze skrzypce w skupie katalizatorów. Benigna W. twierdzi, że było inaczej
Z zeznań świadków wynika, że w firmie sporo do powiedzenia miała wspomniana Benigna W. Ona sama twierdziła z kolei, że jej rola była wyolbrzymiana. Czasami jeździła na spotkania, bo dobrze znała język angielski. Wiele lat temu miała się go dobrze nauczyć w USA, gdzie pracowała rzekomo jako hostessa w tamtejszych kasynach.
Czytaj też: Sprawa skupu katalizatorów ciągnęła się 9 lat. W trakcie śledztwa odsunięto panią prokurator z Poznania
Benigna W. pojawiła się m.in. na spotkaniu w Niemczech. We Frankfurcie była wspólnie z mężem Pawłem W. oraz Bartoszem M. Cała trójka miała wówczas umówione spotkanie na lotnisku z niejakim Frankiem L., który reprezentował angielską firmę CC Components. Omawiali szczegóły współpracy.
Jak się okazało w trakcie śledztwa, angielska firma CC Components „na papierze” dostarczała olbrzymie ilości katalizatorów do firmy z Kórnika. Skąd angielska firma miała tyle katalizatorów dla skupu spod Poznania? A może inaczej – czy w ogóle je miała? Poznańska prokuratura uznała, że faktury z Anglii były lipne, bo dotyczyły fikcyjnych transakcji. Jakie są na to dowody?
Jeden ze świadków – księgowy obsługujący skup z Kórnika - podczas wizyty w Anglii z ciekawości chciał obejrzeć siedzibę CC Components. Okazało się, że było to małe biuro z faksem. Bez magazynów, gdzie rzekomo miałyby leżeć katalizatory wysyłane potem do Polski. Księgowy dodał, że faktury z Anglii wyglądały jakby partiami wychodziły z drukarki. Były jak nowe, czyste, niepogniecione.
Czytaj też: Kradną katalizatory dla mateli szlachetnych. Łupem złodziei padają często stare samochody z silnikiem diesla
Angielska firma, jak ustaliła prokuratura, nie miała ponadto pracowników. Poza wspomnianym Frankiem L. oraz prezes Giną W. Ona przyznała jednak, że prezesem CC Components została „pro forma”, aby zrobić przysługę Frankowi, swojemu znajomemu.
Księgowy PB Metals zeznał również, że zwracał uwagę swoim klientom z Kórnika na małą wiarygodność faktur z angielskiej firmy. Benigna W. miała mu wtedy powiedzieć, że w razie czego powie, że to skłócony z nimi Bartosz M. dostarczył wątpliwe dokumenty z Anglii. Benigna W. miała też stwierdzić, jak zeznał księgowy, by za dużo nie pytał, bo przecież jest od księgowania, a nie od oceniania zarządu spółki.
Czytaj też: Zamek w Stobnicy powstał za pieniądze cypryjskich spółek?
Kolejny zagraniczny trop w działalności skupu katalizatorów to Włochy. Do tamtejszej firmy Chimet wysyłano z Polski katalizatory, by odzyskać z nich metale szlachetne. Na ich odzysku osiągano największe zyski. Biegli powołani później przez prokuraturę ocenili, że są spore wątpliwości wobec rzetelności faktur wystawianych przez firmę z Kórnika do Włoch.
Pracownicy skupu katalizatorów z Kórnika potwierdzili, że w firmie dochodziło do nieprawidłowości
Dla poznańskiej prokuratury, oprócz analizy dokumentów, kluczowe znaczenie miały zeznania pracowników skupu z Kórnika. Cześć z nich powiedziała śledczym z CBŚ i prokuraturze, że przez małżonków W. była nakłaniana do fałszywych zeznań.
Czytaj też: Klub Pacha Poznań, zagadkowa spółka z Cypru oraz szemrany biznesmen Dariusz M.
Pracownicy PB Metals mówili również o tym, że nie było dostaw katalizatorów od angielskiej firmy CC Components. Poza tym ilość katalizatorów, która miesięcznie faktycznie trafiała do skupu, była znacznie mniejsza od tych podawanych na fakturach. Pracownicy mówili ponadto o tym, że spisywanie klientów i wystawianie dokumentów było wybiórcze.
Istotnym dowodem okazał się kalendarz prowadzony przez kasjerkę ze skupu w Kórniku. Zapisywała w nim każdy dzień pracy w firmie oraz ile pieniędzy faktycznie wydawano na zakup katalizatorów. Kasjerka, podczas zeznań, zakwestionowała wiele transakcji PB Metals. Dla prokuratury był to kolejny dowód, że skup nabywał towar głównie z szarej strefy.
Sprawdź też:
- To dziwi i śmieszy pasażerów MPK! Oto zaskakujące zdjęcia z poznańskiej komunikacji!
- 21 miejsc w Wielkopolsce idealnych na wycieczkę
- Zaginęli w Wielkopolsce. Widziałeś kogoś z nich?
- Ma 21 lat i łowi taaakie ryby! Jak się odnajduje w męskim świecie wędkarzy?
- Szkoły, gdzie w Poznaniu najlepiej zdano maturę z polskiego
- Oto 12 najmniej seksownych imion żeńskich w Polsce. Sprawdź czy jesteś na liście
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?