Wielkie rozczarowanie z udziałem energetycznych dziewczyn w meczu z niewygodnym rywalem. Mistrz Polski w opałach w Kalisze Arenie

– To dla nas wielkie rozczarowanie. Przygotowywałyśmy się do meczu cały tydzień i nie zakładałyśmy, że nie zdobędziemy nawet punktu – tłumaczyła Joanna Sikorska, atakująca energetycznych dziewczyn.

Właśnie jej ataków chyba najbardziej brakowało poznańskiej ekipie w meczu na szczycie I ligi z Jokerem, choć Adrianna Muszyńska i Kinga też nie miały dobrego dnia, podobnie zresztą jak środkowe zespołu Marcina Patyka.

Lepiej radzący sobie w grze kombinacyjnej Joker przespał końcówkę trzeciej partii, ale mimo rozpoczęcia kolejnej od 0:4 potrafił postawić kropkę nad „i” w czwartym secie.

– Nie chcę na gorąco komentować, co było przyczyną, że w tym momencie stanęliśmy. Myślę, że było kilka czynników, które zadecydowały o naszej porażce – przekonywał szkoleniowiec Enei Energetyka.

Czytaj też: Enea Energetyk po przebudowie i przeprowadzce do nowej hali

Lepiej spisały się siatkarki Energi MKS, które urwały punkt mistrzowi Polski. W zespole Jacka Pasińskiego nie wystąpiła Ljubica Kecman. Serbka doznała poważnej kontuzji barku i musi się poddać operacji. Kapitan kaliszanek nie pojawi się w LSK co najmniej przez pół roku. W grodzie nad Prosną ubolewają nad nieobecnością liderki i myślą o sprowadzeniu na jej miejsce nowej zawodniczki.
W zgarnięciu całej puli kaliszankom przeszkodziły głównie dwie siatkarki, Klaudia Alagierska (MVP meczu z wybitnym wynikiem, jak na środkową, 18 punktów) i Katerina Lazović. O młodej Serbce pisano w jej ojczyźnie, że ma sezon z głowy, a ona tymczasem szalała na parkiecie w Kaliszu...

Energa MKS Kalisz – ŁKS Łódź 2:3 (25:22, 20:25, 27:25, 19:25, 5:15)
MKS: Hurley (8), Ptak (15), Centka (6), Helić (12), Budzoń (1), Brezińska (7), Kulig (libero) oraz Łysiak (libero), Szperlak, Jasek (5), Wawrzyniak, Miros (2) i Rybak.

I liga kobiet: Enea Energetyk Poznań – Joker Świecie 1:3 (21:25, 22:25, 26:24, 16:25)

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]