Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie święto i wielkie biegi w Poznaniu oraz Luboniu

Radosław Patroniak
Artur Kujawiński (z prawej) i jeden ze znanych poznańskich biegaczy, Marcin Kęsy
Artur Kujawiński (z prawej) i jeden ze znanych poznańskich biegaczy, Marcin Kęsy Fot. Archiwum Artura Kujawińskiego
W piątek na ulicach Poznania i Lubonia będą rządzić biegacze. Święto Niepodległości uczci w biegu ponad 10 tysięcy osób. Wśród nich będzie Natalia Madaj

Mistrzyni olimpijska w wioślarstwie wróci do młodzieńczej pasji i wystartuje w 6. Lubońskim Biegu Niepodległości.

– W czasach gimnazjalnych bieganie to była jedna z moich ulubionych dyscyplin. Często startowałam w biegach ulicznych i przełajowych w Pile. Do dziś wolę biegać niż jeździć na rowerze. Już od dawna przymierzałam się do udziału w poważnym biegu, ale zawsze sprawy wioślarskie brały górę. Tym razem jednak nic już mi nie stanie na przeszkodzie i na pewno pojawię się na starcie w Luboniu – podkreśliła Natalia Madaj, złota medalistka igrzysk w Rio de Janeiro.

Mieszkanka Poznania nie ma ambicji, by stanąć na podium, ale wierzy, że przebiegnie 10 km poniżej 50 minut. – Zegarek z licznikiem kilometrów zostawię w dresie, pobiegnę tak jak mnie nogi poniosą, nie będzie kalkulowania i rozkładania sił, czyli tak jak w łódce od początku do końca „cała naprzód” – dodała Madaj.

Przy hali LOSiR w Luboniu można się spodziewać około 1300 biegaczy. Start nastąpi o godz. 11.11 z ulicy Wojska Polskiego. Lista startowa jest już prawie zamknięta. Pozostało tylko 60 miejsc. Pakiety startowe będzie można wykupić w środę w sklepie „Świat Biegacza”, a w czwartek i piątek w biurze zawodów (cena pakietu – 60 zł).

Tymczasem na ulicach stolicy Wielkopolski w piątek o godz. 10 rozpocznie się 1. Poznański Bieg Niepodległości.

– Wiem, że pojawiła się opinia, że 11 listopada w Polsce powinien być jeden bieg dla wszystkich chętnych, ale zainteresowanie naszą debiutancką imprezą świadczy o czymś zupełnie innym – przyznał Artur Kujawiński.

Jego zdaniem pomysł, by za dwa lat zorganizować w kraju sto biegów na stulecie niepodległości jest dużo lepszy. – Już w tej chwili mamy około 70 biegów, więc do wspomnianej setki już niewiele nam brakuje. Myślę, że my w Poznaniu za dwa lata będziemy mieli jeszcze lepszą frekwencję, ale też trzeba pamiętać, że pierwsza edycja zawodów zawsze jest najtrudniejsza. Nie wiadomo jak zachowają się biegacze na starcie, mecie i rozgrzewce –zauważył dyrektor 1. Poznańskiego Biegu Niepodległości.

Start do niego odbędzie się w dwóch sektorach na alei Niepodległości. Meta natomiast została zlokalizowana przy auli UAM na Św. Marcinie, gdzie biegaczy będzie wspierać 60 wolontariuszy. – W dzień świąteczny ulice powinny być puste, więc miasto nie powinno być zakorkowane, tym bardziej, że limit ukończenia biegu wynosi 90 min, więc problemy komunikacyjne mogą występować tylko przez dwie godziny. Utrudnień poza tym można spodziewać się tylko w centrum i północnej części. Może nie jesteśmy jeszcze Londynem, gdzie nieruchomości przy trasach biegowych zyskują na wartości, ale na pewno już bardziej akceptujemy biegaczy niż kiedyś –przekonywał Damian Kaczmarek, przewodniczący komitetu organizacyjnego poznańskiego biegu.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski