Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie zmiany w poznańskiej oświacie. Do likwidacji niektóre szkoły średnie i gimnazja!

Bogna Kisiel
Gimnazjum nr 57 zostanie zlikwidowane w sierpniu 2013 roku. Obecnie uczą się tutaj cztery klasy
Gimnazjum nr 57 zostanie zlikwidowane w sierpniu 2013 roku. Obecnie uczą się tutaj cztery klasy Fot. Grzegorz Dembiński
Poznańską oświatę czeka prawdziwa rewolucja. I choć zmiany nie nastąpią z dnia na dzień, to bez ofiar się nie obędzie. Z pewnością niektóre szkoły średnie, a także gimnazja znikną z mapy Poznania. A takie decyzje zawsze rodzą konflikty i wywołują protesty.

Ale nie tylko likwidacje szkół mogą być powodem sporu. Już teraz dyrektorzy krytycznie oceniają pomysł "położenia łapy" przez wydział oświaty na szkolnej kasie.

Obecnie placówki wynajmują pomieszczenia lekcyjne, sale gimnastyczne czy udostępniają swoje elewacje na reklamy różnych firm. Uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczane są na potrzeby szkół (np. na zakup pomocy naukowych m.in. tablic multimedialnych, ale także na opłacenie rachunków). W skali miasta daje to rocznie ok. 15 mln zł. Dariusz Jaworski, zastępca prezydenta rozważa przejęcie tych pieniędzy. To jeden z pomysłów na znalezienie ok. 10 mln zł oszczędności w przyszłorocznym budżecie. A przypomnijmy, że oświata potrzebuje w 2013 r. 832 mln zł.

Wkrótce też wydział oświaty ma przygotować propozycje stawek za najem powierzchni w szkołach.
- To rozwiązanie doraźne - tłumaczy Przemysław Foligowski, dyrektor wydziału oświaty. - Docelowo chcemy, by majątkiem oświaty zarządzała jedna instytucja.

Nowy model zarządzania majątkiem oświatowym ma wejść w życie w 2014 r. Ale już za rok zmieni się system finansowania placówek, który zostanie uzależniony od liczby uczniów. Jednolite zasady finansowania zostaną określone dla podstawówek, gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Dyrektor szkoły otrzyma określoną pulę pieniędzy i będzie musiał zaplanować dobrze wydatki, w tym liczbę etatów (wydział oświaty nie będzie w to ingerował).

Koniec z pielgrzymkami do wydziału oświaty, bo zabrakło pieniędzy na to czy tamto. Dyrektorzy uzyskają więcej samodzielności, ale także w większym stopniu będą odpowiedzialni za przyszłość placówki. To oni oraz grono pedagogiczne poniosą konsekwencje, jeżeli oferta szkoły nie spotka się z zainteresowaniem uczniów i nabór spadnie.

- Musimy być uczciwi i powiedzieć, że wtedy taka szkoła nie ma racji bytu - twierdzi P. Foligowski. I dodaje, że system motywacyjny dyrektorów szkół zmieni się już od stycznia.
W 2013 r. inaczej będzie wyglądać organizacja dowozu uczniów niepełnosprawnych do szkół. Zmiany nastąpią też w kształceniu zawodowym.

W 2014 r. planuje się scentralizowanie obsługi finansowo-księgowej placówek, wprowadzenie nowego modelu zarządzania majątkiem oświatowym, jednym systemem informatycznym zostaną objęte wszystkie placówki, by wydział miał na bieżąco dostęp do aktualnych danych. W młodzieżowych domach kultury będą obowiązywać nowe zasady organizacji pracy co może oznaczać, że pracownicy nie będą podlegać Karcie Nauczyciela. Zmieni się również system motywacyjny nauczycieli, promujący sukcesy edukacyjne i wychowawcze.

- Chcemy na ten temat rozmawiać ze związkami zawodowymi - zapowiada P. Foligowski.
W 2015 r. miasto zamierza wdrożyć nowe instrumenty kształcenia uczniów o specjalnych potrzebach i tych zdolnych. Na koniec, po 2015 r., mają się pojawić pomysły na doskonalenie umiejętności nauczycieli.

To wszystko razem ma doprowadzić do jednego celu: podniesienia jakości nauczania, by wyniki edukacyjne poznańskich uczniów były w końcu lepsze od rówieśników z innych miast. Na razie w tych statystykach Poznań wypada źle. Co gorsze ta tendencja się utrzymuje. Do tego spada liczba uczniów, ale liczba etatów nauczycielskich i administracyjnych nie maleje. Koszty więc rosną.

- Gdybyśmy dużo płacili, ale mieli lepsze efekty kształcenia, można byłoby znaleźć uzasadnienie dla tych wydatków - uważa P. Foligowski. Jego zdaniem, poza wprowadzeniem zmian, konieczna też jest aktualizacja sieci szkół przynajmniej raz na cztery lata po dokonaniu przeglądu oferty edukacyjnej i jej oceny.
- W ten sposób można uniknąć kumulacji napięć tak, jak było to ostatnio przy likwidacji szkół - twierdzi P. Foligowski.

Propozycje już w październiku

Wydział oświaty przygotował plan działania na kolejne lata. Nie zawiera on jednak szczegółowych rozwiązań. Te dopiero będą sukcesywnie przedstawiane. Pierwsze, konkretne propozycje zostaną zaprezentowane w październiku. Będą one dyskutowane z radnymi, związkami zawodowymi i nauczycielami. Czego należy się spodziewać? Z pewnością będą zmiany w sieci szkół ponadgimnazjalnych. Czeka nas też powrót do dyskusji o przyszłości niektórych gimnazjów, które miasto chciało zlikwidować. Część zmian będzie miała charakter organizacyjny.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski