Jeśli już się zadłużamy - to na całego. Dłużnicy ze Śląska, Dolnego Śląska, Mazowsza i Wielkopolski mają na koncie 51,23 proc. wszystkich długów. To suma 21,33 miliardów złotych.
W ciągu ostatnich trzech miesięcy wzrosła zarówno kwota zadłużenia, jak i liczba tych, którzy nie są w stanie terminowo regulować swoich zobowiązań. Ta ostatnia wzrosła w ciągu ostatniego kwartału o 2,3 proc.
Przeciętny dłużnik ma 30-39 lat i częściej jest mężczyzną niż kobietą. Jednak średni wiek zadłużonych stopniowo się obniża. Problem ze spłatą swoich zobowiązań ma coraz więcej osób w przedziale wiekowym 18-26 lat.
Najczęściej młode osoby trafiają do Rejestru Dłużników z tytułu zaciągniętych pożyczek, a ich zaległości w tym zakresie wynoszą ponad 133 mln złotych. Następne w kolejności to niezapłacone rachunki za usługi telekomunikacyjne równe blisko 123 mln złotych. Coraz częściej do rejestrów trafiają też młodsi niż 26 lat dłużnicy zalegający z płaceniem alimentów. W dalszej kolejności młodzi ludzie mają zaległości wynikające z umowy najmu oraz mandatów za jazdę na gapę.
Przeciętna wartość niespłaconych zobowiązań to 17 471 zł. Warto jednak zwrócić uwagę, że na tę średnią składają się zarówno osoby o milionowym zadłużeniu (rekordzista ma blisko 116 mln zł niespłaconych zobowiązań), jak i osoby, których należności są znacznie mniejsze. Z danych BIG wynika, że 67 proc. nie- płacących swoich rachunków w terminie ma zaległości nie większe niż 5 tys. zł, co dziesiąty zaś zalega z sumą niższą niż 500 zł. Zdaniem specjalistów ta grupa dobrze rokuje i wiele wskazuje na to, że z czasem pospłaca zaległe zobowiązania.
O ile sam fakt zadłużania się młodych ludzi niepokoi, o tyle mniej niepokojąca jest wysokość zaległości. Przeciętny dłużnik w przedziale wiekowym 18-26 lat ma do zapłacenia zaległe rachunki na kwotę 1636 zł. Choć zdarzają się i tacy, którzy do zapłacenia mają wielokrotnie więcej. Rekordzistka w tej grupie wiekowej, mając 26 lat, zdołała się dorobić 625 tys. zł długów.
- Młodzi w pogoni za niezależnością życiową często posiłkują się stosunkowo łatwo dostępnymi dla nich produktami bankowymi, kartami kredytowymi, pożyczkami. Fakt, że korzystają najczęściej z nowoczesnych narzędzi - pieniądza elektronicznego wystawia ich na szczególne zagrożenia i ryzyko niegospodarności - zwraca uwagę Roman Pomianowski, prezes stowarzyszenia Program Wsparcia Zadłużonych. - Ulegają iluzji własnej zasobności oraz coraz bardziej wyrafinowanym działaniom marketingowym. Niestety nie mają też wykształconych nawyków gospodarowania swoimi pieniędzmi i oszczędzania - dodaje.
Jeśli brać pod uwagę odsetek niespłacających swoich zobowiązań Wielkopolanie wypadają nieco lepiej, bo plasują się na 9. miejscu w kraju. W naszym województwie problemy z regulowaniem na czas należności ma 5,7 proc. osób. To mniej niż w zachodniopomorskim, gdzie odsetek ten wynosi 8 proc., ale znacznie więcej niż w podkarpackim (3,4 proc.). Powodów do dumy więc nie ma.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?