Wielkopolscy parlamentarzyści KO domagają się większych środków unijnych dla regionu. "Alarm jest uzasadniony"

W ubiegłym tygodniu marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak zaapelował do parlamentarzystów i samorządowców, by wsparli samorząd województwa w walce o sprawiedliwy podział unijnych funduszy dla Wielkopolski. Wiadomo, że na program regionalny w latach 2021-2017 otrzymamy tylko nieco ponad miliard euro.

- W obecnym budżecie jest o 10 proc. mniej do podziału, choć i tak to pokaźna kwota, bo blisko 28,5 mld euro. Nie mamy jednak pewności, że z tego unijnego tortu zostanie dla nas wykrojony - w sposób uczciwy i przejrzysty – należny nam kawałek tortu. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że zarówno Wielkopolska, jak i Dolny Śląsk oraz metropolia warszawska to regiony innej, wyższej kategorii niż reszta. Przewidywaliśmy zatem mniejsze wsparcie, ale martwi nas co innego - sposób podziału pomiędzy "po uważaniu" - tłumaczył w rozmowie z "Głosem" Marek Woźniak.

Czytaj więcej: Marszałek Marek Woźniak: Rząd obiecuje więcej województwom, w których rządzi lub współrządzi PiS

Podczas konsultacji w sprawie podziału unijnych pieniędzy gospodarz spotkania - minister finansów, funduszy i polityki regionalnej przedstawił tabelę wstępnego podziału unijnych funduszy dla wszystkich województw, w której najmniej otrzymały województwa wielkopolskie i dolnośląskie. Wielkopolska otrzymała tylko 1,07 mld euro, Dolny Śląsk jeszcze mniej. Władze województwa zwracają również uwagę na niejasny sposób podziału unijnych pieniędzy.

Sytuacja się jednak zmieniła. - Niestety, politycy PiS, a zwłaszcza minister Dworczyk, szef kancelarii premiera, już w trakcie pierwszego etapu konsultacji zapowiedział dodatkową kwotę dla tego regionu. To wbrew zasadom negocjacji i wbrew procedurom, których powinniśmy przestrzegać, bo są cenną zdobyczą demokratycznego porządku. Minister Dworczyk, wizytując Dolny Śląsk, nie tylko obiecał dodatkowe 143 mln euro od rządu, ale dodatkowo zapewnił, że region może liczyć finalnie na 2,2 mld euro. Zapowiedział wręcz walkę, pytanie z kim, o te dodatkowe fundusze - tłumaczył marszałek

Więcej środków unijnych dla Wielkopolski. Posłowie odpowiadają na apel marszałka

Na apel Marka Woźniaka odpowiedzieli wielkopolscy parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej, którzy w poniedziałek 15 lutego podpisali się pod apelem w sprawie sprawiedliwego podziału środków unijnych.

- Nie zgadzamy się z uznaniowym i politycznym podziałem środków europejskich. To jest sprawdzian dla parlamentarzystów PiS, czy są zaangażowani w ważne sprawy regionu - stwierdza Maria Janyska, posłanka KO z okręgu pilskiego.

- Alarm, jest uzasadniony, mamy złe doświadczenia z kilkunastu miesięcy, kiedy władza rozdawała po uważaniu pieniądze. Przypomnę czeki dla samorządów, czy podział pieniędzy z Funduszu Inwestycji Lokalnych. Jeśli po raz trzeci będziemy mieli do czynienia z czymś podobnym, nie będzie to tylko skandal, ale to może być także przyczyną zakwestionowania podziału przez Unię Europejską

- przestrzega Adam Szejnfeld, senator KO.

Z kolei poseł Tomasz Nowak, zwraca uwagę na fakt, że w Sejmie funkcjonuje wielkopolski zespół parlamentarny, ale oprócz polityków KO, lewicy oraz PSL działa w nim tylko jeden poseł PiS. Już we wtorek odbędzie się kolejne spotkanie zespołu, poświęcone uczciwemu podziałowi unijnych pieniędzy, dlatego poseł apeluje o uczestnictwo polityków partii rządzącej. - Nie czyńcie gestu Piłata, czekamy na pomoc dla Wielkopolski - apeluje do polityków Zjednoczonej Prawicy Tomasz Nowak.

Czytaj też: Fundusze unijne: Dla Wielkopolski tylko miliard euro wsparcia, dla Dolnego Śląska ponad 2 miliardy? Jest apel marszałka Marka Woźniaka

Parlamentarzyści KO chcą teraz ruszyć w Wielkopolskę, by informować samorządowców oraz mieszkańców o tym, jak ważne są środki unijne dla wszystkich inwestycji w regionie. - Wszyscy powinni się dowiedzieć, że staramy się walczyć o pieniądze, które Wielkopolanom się po prostu należą - stwierdza Jakub Rutnicki, poseł KO.

Tylko miliard dla Wielkopolski. Konsultacje jeszcze trwają

Konsultacje dotyczące umowy partnerstwa, której elementem jest kwota miliarda i 70 mln euro dla Wielkopolski mają potrwać do kolejnego poniedziałku.

- Jest czas, aby zadać kilka dodatkowych pytań w jaki sposób została ustalona kwota. Domagamy się bardzo precyzyjnego pokazania metodologii i algorytmu podziału środków finansowych. Znamy kryteria, natomiast nie znamy ich wag

- tłumaczy Marek Woźniak.

Marszałek zapowiada, że chce, aby kwota wsparcia była wyższa, a rząd dodatkowo zastosował korekty, które mają załagodzić szok spowodowany tym, że województwo znalazło się w gronie regionów lepiej rozwiniętych.