W naszym regionie grupowe zwolnienia dotyczyć będą między innymi Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, urzędów skarbowych, a także regionalnych oddziałów agencji rządowych i funduszy celowych. Nowego zatrudnienia będzie szukało około tysiąca urzędników w całym regionie.
Projekt ustawy o racjonalizacji zatrudnienia w państwowych jednostkach trafił już do uzgodnień między poszczególnymi ministerstwami. Jesienią powinien ją przyjąć Sejm. Ustawa ma wejść w życie od nowego roku. Według wyliczeń rządu już w 2011 roku tak wielkie grupowe zwolnienia przyniosą aż 1,3 miliarda złotych oszczędności.
Do czerwca 2010 roku szefowie poszczególnych urzędów mają zredukować zatrudnienie o 10 procent w porównaniu ze stanem na 30 czerwca 2009 roku. Co to oznacza w praktyce? Na przykład w Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim pracuje obecnie 720 osób. Co dziesiąty będzie musiał szukać innej pracy. Jakie będą kryteria zwolnień?
- Do tej pory mówimy wciąż o projekcie ustawy, który nie przyjął jeszcze ostatecznego kształtu. Nie jest łatwo więc już w tym momencie mówić, jaka ścieżka redukcji zatrudnienia zostanie u nas przyjęta - tłumaczy Tomasz Stube, rzecznik wojewody wielkopolskiego.
Część pracowników WUW obawia się, że grupowe zwolnienia będą pretekstem do zamknięcia delegatur w czterech wielkopolskich miastach: Koninie, Kaliszu, Lesznie i Pile. Pracuje w nich obecnie 166 osób.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski, lub www.prasa24.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?