Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkopolska: Inspekcja kupuje fotorejestratory! [MAPA]

Agnieszka Smogulecka
Główny Inspektorat Transportu Drogowego kupił 300 fotoradarów stacjonarnych, które niebawem zaczną pracować przy polskich drogach. Informowano już, że planowane jest też wprowadzenie tak zwanych odcinkowych pomiarów prędkości. To jednak nie wszystko: rozpisano kolejny przetarg na zakup dla systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym - tym razem chodzi o 29 fotorejestratorów mobilnych. To, o czym do tej pory tylko słyszeliśmy przy rozmowach o tak zwanej ustawie fotoradarowej, staje się więc faktem. Z każdym rokiem drogi będą coraz bardziej naszpikowane urządzeniami pomiarowymi.

- Głównym celem jest zwiększenie bezpieczeństwa na drogach oraz zmniejszenie liczby ofiar śmiertelnych. Chcemy to uzyskać poprzez zbudowanie skutecznego systemu monitorowania oraz nadzoru nad ruchem drogowym - przekonują inspektorzy transportu w piśmie informującym o rozpisaniu przetargu na zakup fotorejestratorów. Wielu kierowców uważa jednak, że zakupy to inwestycja, dzięki której budżet państwa może bardzo się wzbogacić. Minister finansów, projektując budżet państwa, liczył nawet na wpływy w wysokości 1,2 miliarda złotych.

CZYTAJ TEŻ:

FOTORADARY WRÓCIŁY NA ULICE POZNANIA
FOTORADARY: RAZ ŁAPIĄ, A RAZ NIE

- Z doświadczenia wynika, że kierowcy bardziej martwią się tym, by nie zostać złapanym za wykroczenie, niż tym, by na drogach było bezpiecznie - komentują policjanci drogówki.

Ilu niebezpiecznym kierowcom udało się uniknąć kary? Tego nie wiadomo. Z policyjnych danych wynika, że tylko funkcjonariusze ruchu drogowego z regionu wręczyli w zeszłym roku prawie 187 tys. mandatów za nadmierną prędkość.

- A mamy do dyspozycji 200 radarów ręcznych, tak zwanych suszarek oraz szesnaście wideorejestratorów - mówi Ewa Ochocka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

Nic dziwnego więc, że kierowców najbardziej interesuje, gdzie nowe fotoradary będą stać. GITD nie podaje jednak jeszcze dokładnej lokalizacji radarów stacjonarnych. - Planujemy, że inwestycja zakończy się w połowie przyszłego roku i wtedy będziemy mogli przekazać szczegółowe informacje - powtarza Aleksandra Kobylska z GITD.

Przeprowadzono jednak analizę bezpieczeństwa i na jej podstawie wyznaczono miejsca niebezpieczne (zaznaczyliśmy je na mapie). Można się spodziewać, że przynajmniej w części z nich będzie mierzona prędkość. Wiadomo też, że niektóre fotoradary będą umieszczane na istniejących już masztach, inne będą instalowane na słupach budowanych od podstaw.
Teraz inspektorat dysponuje ponad 800 masztami, a samych urządzeń pomiarowych jest około 70. Spośród 300 nowych - o czym już informowaliśmy - najwięcej, bo 36, trafi do Wielkopolski. Nie wiadomo natomiast jeszcze, ile trafi do naszego regionu tak zwanych fotorejestratorów mobilnych. GITD ogłosiła już przetarg, chce kupić 29 takich urządzeń.

Fotorejestratory będą montowane w fordach mondeo i focusach oraz furgonach peugeot partner. Mają mierzyć prędkość samochodów oraz motocykli podczas jazdy pojazdu patrolowego, niezależnie od jego prędkości. Ale także będą mogły rejestrować łamiących przepisy, gdy samochód inspekcji transportu będzie zaparkowany na poboczu, wzdłuż osi jezdni.
Urządzenia mają "wyłapywać" pojazdy jadące z prędkością od 30 do 220 kilometrów na godzinę, rozróżniać kierunki (jak w policyjnych alfach romeo - będą mogły robić zdjęcia pojazdów odjeżdżających, nadjeżdżających oraz z obu kierunków równocześnie).

Mają być przystosowane do pracy w temperaturze otoczenia od minus 20 stopni Celsjusza do plus 50.
Termin składania ofert minie za miesiąc. Wybrany wykonawca będzie musiał dostarczyć urządzenia, zamontować je, przeszkolić inspektorów, którzy dopiero później będą mogli używać sprzętu.

CZYTAJ TEŻ:
GDZIE STANĄ FOTORADARY [MAPA]

W tym czasie, gdy będzie rozstrzygany przetarg na zakup fotorejestratorów, prawdopodobnie zostanie ogłoszony kolejny - tym razem na zakup urządzeń umożliwiających tak zwany odcinkowy pomiar prędkości.

System polega na zamontowaniu na trasie dwóch czujników. Mierzony jest czas, który kierowca pokonuje od jednego z nich do drugiego (będzie porównywany z czasem przejazdu przy maksymalnej dopuszczalnej prędkości jazdy). - Planujemy, że takim pomiarem zostaną objęte 24 odcinki w kraju - mówi Aleksandra Kobylska i zaznacza, że nie wiadomo jeszcze, gdzie konkretnie pojawią się bramki pomiarowe.

Mają być na niebezpiecznych odcinkach dróg krajowych, ekspresowych i autostradach. Długość pojedynczego odcinka będzie wynosiła do 10 kilometrów w obszarze zabudowanym i do 20 kilometrów poza tym obszarem. Różnica polega na tym, że o ile w przypadku fotoradarów zdarza się, że kierowca zdejmuje nogę z gazu tylko przed urządzeniem, o tyle w tym przypadku będzie jechał wolniej na dłuższym odcinku (na przykład przez całą wieś).

Według danych Komendy Głównej Policji, niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze to główna przyczyna wypadków, do których dochodzi na prostych odcinkach dróg oraz na łukach i zakrętach. Po nieudzieleniu pierwszeństwa przejazdu i nieprawidłowym zachowaniu się wobec pieszego, prędkość jest też często przyczyną wypadków na skrzyżowaniach z pierwszeństwem przejazdu.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski