Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkopolska: Inwestycje w regionach zagrożone? Trwa przegląd Kontraktów Terytorialnych

Paulina Jęczmionka
Na liście podstawowych inwestycji w Kontrakcie Terytorialnym dla Wielkopolski zapisano m.in. dokończenie wszystkich przebiegających przez region odcinków drogi S5 z Wrocławia do Bydgoszczy
Na liście podstawowych inwestycji w Kontrakcie Terytorialnym dla Wielkopolski zapisano m.in. dokończenie wszystkich przebiegających przez region odcinków drogi S5 z Wrocławia do Bydgoszczy Grzegorz Dembiński
Ministerstwo rozwoju weryfikuje Kontrakty Terytorialne podpisane przez poprzednią władzę. Priorytetowe, wielkopolskie inwestycje na najbliższe lata mają kosztować blisko 30 mld zł. Czy są zagrożone?

Ministerstwo rozwoju sprawdza założenia Kontraktów Terytorialnych, które wyliczają kluczowe inwestycje w województwach na lata 2014-2020. Według resortu poprzedni rząd w wielu przypadkach nie wskazał źródeł finansowania projektów. Nie wszystkie muszą więc zostać zrealizowane.

- Kontrakty Terytorialne w obecnym kształcie zakładają bardzo dużą liczbę obszarów wsparcia oraz potencjalnych projektów do realizacji. Dlatego ministerstwo sprawdza możliwości realizacji, a zwłaszcza źródła finansowania - przyznaje Aleksandra Serkowska z ministerstwa rozwoju. - Weryfikowane są również niektóre dokumenty krajowe, jak Program budowy dróg krajowych czy Program kolejowy, co może rzutować na możliwość realizacji pewnych inwestycji ujętych w dokumentach.

Jeszcze dobitniej wypowiadał się niedawno w Sejmie wiceminister Adam Hamryszczak, wskazując, że część regionalnych inwestycji była wpisywana do kontraktów tuż przed wyborami samorządowymi, więc nie wiadomo, czy w ogóle są zasadne.

- To był koncert życzeń, Platforma obiecywała, co tylko się dało - uważa Marcin Porzucek, poseł PiS, a wcześniej radny sejmiku województwa. - Rzutem na taśmę przyjęto Program budowy dróg opiewający przynajmniej na 200 mld zł. Wiadomo już, że tylu pieniędzy nie ma, więc przegląd inwestycji jest niezbędny.

Zarówno w programie, jak i kontrakcie, znalazły się kluczowe wielkopolskie inwestycje. Władze województwa niemal do samego podpisania umowy z rządem walczyły o wpisanie do niej budowy odcinka drogi ekspresowej S11 od Kórnika do Ostrowa Wlkp. wraz z obwodnicami. Na liście podstawowej w kontrakcie znalazły się też m.in. dokończenie drogi S5, kompleksowa modernizacja linii kolejowej na trasie Poznań - Piła, ale też do Warszawy i Szczecina, utworzenie kolei aglomeracji poznańskiej, budowa szpitalnego oddziału ratunkowego w ramach Szpitala Matki i Dziecka czy siedziby Zespołu Szkół Muzycznych w Poznaniu.

Z kolei na tzw. liście warunkowej, czyli uzależnionej od dostępu do finansowania są np. budowa drogi S10, drogi krajowej nr 25 z Ostrowa do Konina, obwodnicy Gostynia, wiaduktów nad ul. Inflancką oraz ul. Chartowo i Żegrze w Poznaniu czy powstanie Ośrodka Radioterapii Protonowej w Poznaniu.
- W kontrakcie znalazły się najważniejsze rzeczy, na których nam zależało. To duże i bardzo istotne inwestycje - podkreśla Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego. - Kontrakt Terytorialny jest jednak miękką umową, nie jest zobowiązujący. Obie strony wyraziły swoją wolę, ale realizacja i tak będzie zależała od parlamentu, który uchwali budżet na następny rok. Nie chcemy renegocjować umowy. Obawiamy się, że lista inwestycji uległaby skróceniu, bo - w naszej ocenie - realia budżetowe będą raczej coraz gorsze.

Marszałek zastrzega, że na razie nie było żadnych niepokojących sygnałów z ministerstwa czy zaproszenia do negocjacji. Te ostatnie mogą jednak dojść do skutku, bo zabiega o nie kilka innych województw, które chcą dopisać do kontraktów kolejne, nowe projekty.

- Musimy brać pod uwagę kolejne lata, możliwości finansowe i całościowe plany wszystkich regionów w kraju - mówi Marcin Porzucek z PiS. - Ale mam nadzieję, że kluczowe dla Wielkopolski projekty zostaną utrzymane. Zagrożone nie są raczej inwestycje będące już w trakcie. A np. przetarg na modernizację linii kolejowej Poznań - Piła jest już niemal gotowy.

Murem za wielkopolskim kontraktem stają też politycy PO. I też podkreślają, że wiele inwestycji jest już przygotowane do realizacji.

Zobacz komentarz: Kto komu chce podrzucić zgniłe jajo?

- Kontrakty były konstruowane bardzo rzetelnie, po wielu analizach i konsultacjach - mówi Mariusz Witczak, poseł PO. - Jeśli rząd wycofa się teraz z jakichś inwestycji, będzie to tylko dowód na jego totalną nieudolność lub poszukiwanie pieniędzy na realizację obietnic wyborczych.

Resort na razie nie precyzuje, jak długo będzie trwała weryfikacja Kontraktów Terytorialnych. Zapowiada, że propozycje uporządkowania zapisów pojawią się jeszcze w pierwszej połowie 2016 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski