W Poznaniu najwięcej osób zgromadziło się wieczorem na Łęgach Dębińskich. Przyszło tam ok. 1,5 tys. osób. Wierni spotykają się przy tamtejszym krzyżu co miesiąc od sześciu lat, modląc się o rychłą beatyfikację polskiego papieża.
- Przychodzimy tutaj, gdzie w 1983 roku papież odprawiał mszę. Pracowałem wówczas w zakładach Cegielskiego i zasiliłem służby porządkowe. To doświadczenie zostawiło piętno na całym moim życiu - wspomina Zbigniew Bartkowiak.
Równolegle w innym miejscu w Poznaniu na Ostrowie Tumskim kilkuset wiernych zgromadziło się przy pomniku Jana Pawła II. - Jest dla nas wielką postacią. Mamy nadzieję, że jego beatyfikacja spowoduje ożywienie w naszym społeczeństwie - mówi Magdalena Małecka, która wcześniej wraz z koleżankami odwiedziła pola lednickie, gdzie uroczystości rocznicowe prowadził o. Jan Góra.
W Licheniu, jak co roku, wiele osób przyciągnęła możliwość obejrzenia apartamentów papieskich. Zwiedziło je w tym roku 400 osób. Papież Polak mieszkał w nich podczas pobytu w Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej w czerwcu 1999 roku.
Konińskie obchody ukoronowało złożenie kwiatów pod tablicą upamiętniającą papieża i zarazem honorowego mieszkańca tego maista. - Mieliśmy szczęście żyć w epoce JPII. Ojcze Święty pamiętamy i czuwamy - mówił Wiesław Steinke, przewodniczący Rady Miasta Konina.
Z kolei mieszkańcy Piły i okolic rocznicę śmierci papieża uczcili w niedzielę, spotykając się przy "kamieniu papieskim" nad brzegiem jeziora Krępsko. Wcześniej było nieco obaw, czy uda się tę modlitwę zorganizować ze względu na ograniczenie wstępu do rezerwatu, na terenie którego "kamień" się znajduje. Wczoraj jednak msza się odbyła, a rozpoczęła się bliską sercu Jana Pawła II pieśnią "Barka".
- Spotykamy się tu od sześciu lat. Tym razem jest jednak nieco inaczej - mówił ks. Jerzy Roszkowski, który celebrował niedzielną mszę. - Do tej pory smuciliśmy się po stracie niezwykłego człowieka. Dziś cieszymy się, bo już za niecały miesiąc nasz papież ogłoszony będzie bogosławionym. Nie będziemy modlić się za niego, ale będziemy modlić się do niego - dodał.
Jest to szczególne miejsce. W lipcu 1978 r. na dwa miesią-ce przed wyborem na papieża, kardynał Karol Wojtyła spędził tu, na biwaku krakowskiego środowiska uniwersyteckiego, ostatni urlop w Polsce. Pomnik, zapewne pierwszy na świecie, postawiono w 1979 roku, w pierwszą rocznicę biwaku, jako podziękowanie za wybór papieża.
- To dla mnie już niemal rytuał - przyznaje Kazimiera Nowicka z Płytnicy. - Byłam tu z rodziną na mszy w pierwszą rocznicę śmierci papieża i później już każdego następnego roku. Bez tego wydarzenia rok nie byłby dla mnie taki sam - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?