Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkopolska: Opozycja szykuje się na nowe otwarcie. Boomu w partiach nie ma

Paulina Jęczmionka-Majchrzak
PiS w Poznaniu liczy około 600 członków. Według obserwacji Tadeusza Dziuby (po prawej), co roku przybywa kilkadziesiąt nowych osób. Poza tym, partia ma osobną kategorię sympatyka PiS.
PiS w Poznaniu liczy około 600 członków. Według obserwacji Tadeusza Dziuby (po prawej), co roku przybywa kilkadziesiąt nowych osób. Poza tym, partia ma osobną kategorię sympatyka PiS. Adrian Wykrota
W parlamencie trwają wakacje. Większość partii planuje jednak jesienną ofensywę. Jakie mają kadry i czy mogą liczyć na przypływ nowych sił?

Wybory parlamentarne wywróciły do góry nogami scenę polityczną. Ostatnie półrocze upłynęło pod znakiem rewolucyjnych zmian według PiS, ulicznych demonstracji i przeciągania liny pomiędzy PO a Nowoczesną. Gdzieś z boku pojawiała się Partia Razem, a zupełnie na marginesie - SLD. Tak było też w regionach. Jak mają się dziś struktury tych partii w Wielkopolsce?

Choć po wygranej można by spodziewać się kolejek z deklaracjami przystąpienia do PiS, według jego polityków, boomu nie było, a zainteresowanie jest stałe. W samym Poznaniu partia ma ok. 600 członków, a np. w okręgu pilskim ok. 300.

- Nie śledzę statystyk, ale od kilku lat średnio rocznie przybywa nam kilkadziesiąt osób - mówi Tadeusz Dziuba, szef poznańskiego PiS. - W ostatnich latach przychodzi do nas zdecydowanie więcej osób o wysokich kwalifikacjach i ugruntowanej pozycji zawodowej. Zwykle są bardzo aktywni, mają pomysły.

Poseł przyznaje bowiem, że z tą aktywnością bywa różnie. Tzw. martwe dusze, które nie płacą składek, zdarzają się w każdym ugrupowaniu i zwykle stanowią 20-30 proc. członków. - W ciągu ponad pięciu lat swojej prezesury odnotowałem może kilka rezygnacji - mówi Dziuba. - Trzy lata temu podjąłem jednak mało popularną decyzję, przesuwając ok. 200 osób z kategorii członków do sympatyków (w PiS to kategoria statutowa - przyp. red.). Mimo monitów bardzo długo nie płaciły składek i nie wykazywały aktywności.

Weryfikację martwych dusz kilka miesięcy temu przeprowadziła w całym kraju PO. W wyniku audytu rozwiązano skonfli-ktowane struktury dolnośląskie, a z łódzkich szeregów wykreślono ok. 600 osób. - Zawsze jest jakaś grupa zalegająca ze składkami, ale w naszym regionie większego problemu nie ma - mówi Rafał Grupiński, szef PO w Wielkopolsce. - Nie odnotowaliśmy po wyborach żadnego odpływu. Część osób niepłacących długo składek wykreśliliśmy, ale w ich miejsce przyszli nowi. Liczba członków w regionie jest stabilna i wynosi ok. 2700 osób.
Poseł dodaje, że niedawno powstały dwa nowe koła PO. Ludzie zapisywali się głównie na fali ulicznych demonstracji opozycji. O nowym duchu, który pojawił się podczas marszu 7 maja w Warszawie, mówi też Tomasz Nowak, szef PO w Koninie. Przyznaje jednak, że wcześniej były trudne pytania o przyszłość PO i kilkudziesięciu członków w powiecie odeszło. - Dziś panuje duża mobilizacja - zastrzega Nowak. - Wrzesień będzie dla nas nowym otwarciem, w regionach rozpoczną się cykle spotkań programowych. Na nowo określimy, jaką partią jesteśmy.

W Poznaniu będą co najmniej dwa spotkania. A 1 października podczas konwencji w Gdańsku partia zaprezentuje swój nowy program.

Nad własnym, regionalnym programem pracuje już także wielkopolska Nowoczesna. Obiecuje, że skonsultuje go z mieszkańcami. Jej szef Łukasz Goździor przyznaje, że trwa jeszcze budowa lokalnych struktur. Brakuje ich w kilku powiatach. Mają powstać po wakacjach. Wtedy też ruszą przygotowania do wyborów samorządowych, w tym „akademia samorządności”, czyli cykl szkoleń dla kandydatów. - Najpóźniej na początku 2017 r. chcemy mieć kandydatów na prezydentów i burmistrzów największych miast - mówi Goździor. - Obecnie mamy ponad 500 członków w regionie, najwięcej - ponad stu - w Poznaniu. I nie ma tygodnia, by nie pojawiały się nowe, chętne osoby.

Nie narzeka też Partia Razem. W okręgu poznańskim liczy 142 osoby. - Zainteresowanie nie maleje, a wręcz przeciwnie - przy różnych akcjach, jak np. protesty przeciwko ustawie antyaborcyjnej, rośnie - mówi Michał Kościukiewicz, członek poznańskiego zarządu Razem. - Tylko w tym miesiącu, mimo sezonu urlopowego, chęć przystąpieniem zadeklarowało 15 osób. Zanim zostaną pełnoprawnymi członkami, muszą przejść staż, który będzie trwał trzy miesiące. Każdy ma wtedy opiekuna i bierze udział w działaniach partii.

Młodych członków chce pozyskać także obolały po przegranych wyborach SLD. Dodatkowo stracił grupę poznańskich radnych, którzy zaangażowali się w Inicjatywę Polska. Dziś partia liczy w regionie ponad 2 tys. członków. - To stabilna liczba, a niedawno np. w powiecie leszczyńskim zgłosiło się kilka nowych osób - mówi Wiesław Szczepański, szef SLD. - We wrześniu ruszamy pełną parą. Rozpoczniemy cykl spotkań z samorządowcami, a późną jesienią lub wiosną chcielibyśmy zorganizować kongres, by wypracować strategię przyciągania młodych ludzi - deklaruje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski