Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkopolska: Powiaty do likwidacji?

Paulina Jęczmionka
Powiat poznański to największy powiat w Wielkopolsce.
Powiat poznański to największy powiat w Wielkopolsce.
Ponad 86,5 mln zł - tyle pieniędzy z 203 mln zł wydatków największego powiatu w Wielkopolsce przeznaczono na wynagrodzenia. Z kolei najmniejszy w regionie powiat rawicki w mijającym roku miał ok. 50,5 mln dochodu przy ok. 56 mln wydatków. Ruch Palikota rozpoczął dyskusję nad likwidacją powiatów, twierdząc, że są niepotrzebne i zbyt dużo kosztują. A minister Michał Boni nie wykluczył dyskusji nad reformą z lat 90.

Czytaj także:
Schetynówki: Powiaty protestują z powodu niesprawiedliwego podziału dotacji
Gniezno: CBŚ zatrzymało urzędników Starostwa Powiatowego

Temat likwidacji ponad 300 polskich powiatów powraca jak bumerang. O konieczności zmniejszenia ich liczby mówił już w 2003 r. Krzysztof Janik, ówczesny szef MSWiA, potem likwidację ok. 10 proc. najsłabszych powiatów miał w planach rząd Tuska, a w ubiegłym roku reformę zapowiadali eksperci prezydenta Komorowskiego. Teraz temat podjął Janusz Palikot.

- Trzeba się poważnie zastanowić, jaki powinien być model ustrojowy - komentował w TOK FM wystąpienie Palikota Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji. - Osobiście uważam, że powiaty nie są zbędnym elementem. Nie uważam też, że należałoby teraz robić rewolucję ustrojową, szczególnie w momencie, gdy ważniejsze są finanse samorządów.

A te bywają bardzo rozbieżne. W mijającym roku wydatki największego w Wielkopolsce powiatu poznańskiego, w którym mieszka ponad 319 tys. osób, wyniosły ok. 203 mln zł. Z tego aż 86,5 mln zł to pieniądze przeznaczone na wynagrodzenia. W samym starostwie jest bowiem ok. 302 etatów. Dla porównania powiat rawicki - najmniejszy w Wielkopolsce miał w tym roku do dyspozycji ok. 50,5 mln zł. Wynagrodzenia pochłonęły tam ponad 30 mln zł. Z kolei z danych za rok 2010 wynika, że jego zadłużenie wyniosło 27 proc. dochodów budżetowych.

Na co, poza płacami urzędników, idą powiatowe pieniądze? Ustawa wylicza 22 obowiązkowe zadania. Należy więc do nich m.in. utrzymanie szkół ponadgimnazjalnych, powiatowych szpitali, transportu zbiorowego i dróg publicznych, ochrony środowiska czy ośrodków geodezji i kartografii.

- Powiat zajmuje się też nieruchomościami, administracją budowlaną, prowadzi centra pomocy rodziny, urzędy pracy czy ośrodki dla niepełnosprawnych - wylicza Jan Grabkowski, starosta poznański. - Kto zamiast powiatów miałby te wszystkie zadania realizować? Zamiast szukać chwytliwych haseł Palikot mógłby zastanowić się, jak powiatom pomóc, które obszary usprawnić, dołożyć pieniędzy.

Bo na brak pomocy z budżetu państwa starostowie narzekają najbardziej. I wskazują, że wciąż dokłada się im nowe zadania. - Teraz zrzucono na nasze barki reformę pieczy zastępczej - mówi Adam Olejnik, starosta obornicki. - Wyliczyliśmy, że będzie to nas kosztowało minimum 580 tys. zł. Rząd nie dał nam ani złotówki.
Czy reforma powiatów jest możliwa? Minister Boni nie zaprzeczył. A niektóre rządowe plany zakładają stopniowe odciążanie najmniejszych powiatów. Od stycznia 2013 r. ok. 100 sądów rejonowych ma stać się ośrodkami zamiejscowymi. Wśród nich może się znaleźć około dziesięciu wielkopolskich placówek, m.in. sąd w Gostyniu, Kościanie, Śremie, Złotowie, Wolsztynie, Rawiczu czy Obornikach. Likwidowane mają też być prokuratury. Przekształceniom ulegają również powiatowe szpitale.

Czytaj nasz komentarz: Pora, by armia urzędników wyszła z koszar

Maciej Banaszak
poseł Ruchu Palikota z Poznania

W Europie szaleje kryzys, oszczędności trzeba szukać wszędzie. Najlepiej zacząć od swojego podwórka. Cztery lata temu rząd Donalda Tuska obiecywał zmniejszenie administracji, tymczasem jest jej o 10 proc. więcej niż wcześniej. Pora więc zacząć likwidować urzędniczą armię i niepotrzebne instytucje, które generują koszty. Mówimy więc o likwidacji samorządów powiatowych, ale także łączeniu urzędów wojewódzkich z marszałkowskimi czy KRUS z ZUS.
Zadania powiatów powinny zostać przeniesione m.in. na niższy szczebel samorządu, który z resztą zajmuje się podobnymi sprawami. Obecnie dochodzi bowiem do tak kuriozalnych sytuacji, jak np. to, że jedzie się samochodem po dziurawej drodze powiatowej, a na skrzyżowaniu przejeżdża się wyremontowaną drogę gminną. Dlaczego obie nie miałyby należeć do gminy? Nieprzydatne są też, np. urzędy pracy, w których zwykle o pracę i tak jest trudno. Wystarczyłoby, np. za pomocą grantów zmobilizować firmy, by same poszukiwały i zatrudniały bezrobotnych.
W styczniu mamy zamiar przedstawić szczegółowe analizy dotyczące oszczędności. I przeprowadzimy szeroką akcję informacyjną. Liczymy, że rząd otworzy się na dialog.

Dr Jacek Pokładecki
politolog UAM, Pracownia Badań Władzy Lokalnej

Pomysł posła Palikota, przedstawiony bez badań analitycznych, jest irracjonalny. Likwidacja powiatów wiązałaby się z ogromną liczbą problemów.
Po pierwsze, kto miałby przejąć zadania powiatów? Gminy już teraz nie są w stanie wykonać wszystkich swoich zadań. Skoro nawet miasto Poznań nie może im sprostać, to co dopiero mała gmina wiejska? Zatem tu nasuwa się drugie pytanie: jak należałoby podzielić te zadania między gminy? Czy miałyby powstać struktury pomocnicze? I jeśli tak, to samorządowe czy rządowe? I trzeci problem: jak przy likwidacji powiatów traktowano by granice województw, czyli podział państwa? Wątpliwości jest więc wiele. Do tego likwidacja powiatów niosłaby za sobą ogromne koszty dla budżetu państwa. Nie wiem, na jakich analizach bazuje poseł Palikot, mówiąc o oszczędnościach.
Problem powiatów polega na tym, że jest ich o wiele za dużo w stosunku do założeń reformy z 1998 r. Należałoby skupić się na doskonaleniu struktur samorządu, a nie ich likwidacji. Warto więc zastanowić się nad scaleniem małych powiatów, by obniżyć koszty ich funkcjonowania i zwiększyć efektywność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski