Wielkopolska: Szpitale dostaną pieniądze za leczenie raka na kredyt

- Wprowadzenie pakietu onkologicznego miało skrócić diagnostykę i ułatwić dostęp chorych do lekarza. Stało się odwrotnie - powiedział Krzysztof Ostrowski, przewodniczący komisji rodziny, polityki społecznej i zdrowia publicznego Sejmiku Województwa Wielkopolskiego na początku środowego posiedzenia. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele poznańskiej służby zdrowia, a jednym z punktów posiedzenia był "pakiet onkologiczny - nadzieja a rzeczywistość". Potem było już tylko ostrzej. Dyrektorzy jednoznacznie skrytykowali pakiet, na skutek czego politycy zapowiedzieli apel do ministra zdrowia.

Julian Malicki, dyrektor Wielkopolskiego Centrum Onkologii w Poznaniu nie przebierał w słowach i nie zostawił na pakiecie suchej nitki. Stwierdził, że poza problemami technicznymi (wystawianie zielonej karty często jest powtarzane, bo dane... nie mogą być wprowadzone do systemu lub program się zawiesza) najbardziej obawia się o sytuację finansową placówki.

- Szacunkowe straty na skutek wprowadzenia pakietu przez pierwsze dwa miesiące działania to około 8 milionów złotych - oszacował Julian Malicki i dodał, że konieczne było zatrudnienie osób, które zajmują się tylko tym, żeby wystawiać karty.

Czytaj: "Wielkopolskie Centrum Onkologii się buntuje. Powód? Fatalna ocena pakietu onkologicznego"

Z kolei Aleksander Barinow--Wojewódzki, dyrektor Wielkopolskiego Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii w Poznaniu, policzył, że w styczniu jego szpital stracił około 3,5 miliona złotych, bo... część leczenia onkologicznego nie jest zagwarantowana przez pakiet. - Ci, którzy tworzyli pakiet, zapomnieli w nim o raku płuc - grzmiał Aleksander Barinow-Wojewódzki.

Nie pozostawał w tyle również Jacek Profaska, dyrektor szpitala im. Krysiewicza w Poznaniu. W ramach pakietu jego szpital leczy chorych na nowotwory na oddziale urologicznym i ginekologicznym. Do tej pory straty wyniosły około miliona złotych.

Barbara Murawska, zastępca dyrektora wielkopolskiego oddziału NFZ przyznała, że zna problemy wielkopolskich placówek. - Kilka zagroziło wypowiedzeniem umowy z funduszem - przyznała i zapowiedziała, że Fundusz już przygotował aneksy do umów. Zapewnią one pieniądze na leczenie, które odbyło się na początku 2015 roku, a które nie odbyło się w ramach pakietu.

Ostatecznie radni zapowiedzieli, że będą interweniować. - Uzgodniliśmy, że przygotujemy wspólne stanowisko radnych, które będzie przedstawione na najbliższej sesji. Ma ono trafić do ministra Arłukowicza. Chcemy kompleksowo przedstawić zgłaszane przez środowiska medyczne błędy i zastrzeżenia - podsumował Krzysztof Ostrowski.