Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkopolski Inspektor Sanitarny: Polskie społeczeństwo jest za mało zdyscyplinowane, żeby wprowadzić dobrowolność szczepień

Marta Zbikowska
Marta Zbikowska
Andrzej Trybusz
Andrzej Trybusz Grzegorz Dembiński
O obowiązku szczepień rozmawiamy z doktorem Andrzejem Trybuszem, Wielkopolskim Inspektorem Sanitarnym w Poznaniu.

Stowarzyszenie Stop Nop zebrało ponad 120 tys. podpisów pod projektem ustawy znoszącej obowiązek szczepień. Co czekałoby nas, gdyby zapisy tej ustawy zostały wprowadzone w życie?
Tu nie trzeba nic wymyślać, ani sobie wyobrażać. Wystarczy popatrzeć na to, co dzieje się w krajach, które zdecydowały się na liberalizację przepisów. Sytuacja w Rumunii pokazuje, jak w soczewce, grożące nam niebezpieczeństwo. Ze wzrostem liczby osób nieszczepionych rosła tam zachorowalność na odrę. Do tego stopnia, że pojawiły się zgony z powodu tej choroby. To samo widzimy w Niemczech, które już próbują wycofać się z całkowitej dobrowolności, podobna sytuacja jest we Włoszech.

Są jednak kraje, które decyzję o szczepieniu dzieci pozostawiają rodzicom. Czy w Polsce nie można wprowadzić takiego rozwiązania?
Nie sądzę, żebyśmy byli na tyle zdyscyplinowanym społeczeństwem, żebyśmy mogli pozostawić rodzicom wybór w kwestii szczepień dzieci. U nas decyzje podejmowane są pod wpływem emocji. Przypomnę grypę, na którą regularnie szczepi się 4 proc. Polaków, a gdyby na szczepienie zdecydowały się tylko osoby z grup ryzyka wyszczepialność byłaby na poziomie 30 proc. Tymczasem, gdy zaczęto straszyć epidemią, grypą ptasią, świńską, gdy ludzie zaczęli się bać, nagle okazało się, że trzeba sprowadzić dodatkowe partie szczepionek, bo zapasy były niewystarczające. Jestem przekonany, że gdyby dzisiejsi rodzice, którzy domagają się zniesienia obowiązku szczepień, zobaczyli dzieci z powikłaniami po chorobach zakaźnych, których dzięki szczepieniom obecnie nie ma, pierwsi pobiegliby kupić szczepionki.

Ci rodzice widzą dzisiaj dzieci z powikłaniami z NOP-ami.
Nikt nie mówi, że NOP-y, czyli niepożądane odczyny poszczepienne, nie istnieją. Te ciężkie zdarzają się rzadko. Uważam, że rodzice, których dziecko doświadczyło takiego powikłania, powinni móc liczyć na pomoc państwa, W Polsce, tak jak to jest w innych krajach, powinien zostać wprowadzony system odszkodowawczy. Szkoda, że prace nad nim trwają tak długo.

Zobacz też:

Szczepić czy nie szczepić? - to pytanie zadaje sobie coraz więcej rodziców, szukając wskazówek i odpowiedzi zazwyczaj w internecie. Fora dla rodziców pełne są bardziej i mniej sprawdzonych informacji na temat plusów i minusów dotyczących tej formy profilaktyki. W gąszczu faktów i mitów łatwo się pogubić. Zwolennicy szczepionek zapewniają, że to jedyna skuteczna forma ochrony przed groźnymi chorobami, przeciwnicy alarmują, że podejmując decyzję o szczepieniu należy rozpatrywać korzyści, ale też liczyć się z kosztami zdrowotnymi.Czytaj więcej. Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

Fakty i mity o szczepieniach. Czy jest się czego bać?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wielkopolski Inspektor Sanitarny: Polskie społeczeństwo jest za mało zdyscyplinowane, żeby wprowadzić dobrowolność szczepień - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski